Czarni Wałbrzych wygrywają z Boxmet Piskorzów

poniedziałek, 16.10.2017 16:44 1972 0

Po dramatycznym meczu i dużych emocjach w końcówce Czarni Wałbrzych pokonali Boxmet Piskorzów 3:2 przerywając tym samym passę 4 porażek z rzędu. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:1, goście wyrównali w 87’, ale ostatnie słowo należało do wałbrzyszan, którzy po golu Krzysztofa Janiaka w 89’ zapewnili sobie cenne 3 punkty.

Pierwszą groźną sytuacje w tym meczu stworzyli Czarni, gdy już w 3 minucie Patryk Konsewicz zagrał do Grzegorza Wroczyńskiego, a ten będąc sam przed golkiperem gości uderzył z 10 metrów obok bramki. Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy w 20 minucie udokumentowali swoją przewagę zdobytym golem – Grzegorz Wroczyński dośrodkował z lewej strony w pole karne, a zamykający akcję na długim słupku Łukasz Misiak z bliska umieścił piłkę w siatce. Nie minęło parę minut, a ponownie przed szansą stanął Łukasz Misiak, który mając przed sobą tylko Tomasza Majewskiego próbował go minąć, ale bramkarz Boxmetu wygarnął mu futbolówkę spod nóg ratując swój zespół przed utratą gola. Ta sytuacja dość szybo zemściła się, gdy w 29 minucie Przemysław Kopaczyński popędził w kontrze na bramkę Czarnych, przebiegł kilkanaście metrów i będąc już w polu karnym uderzeniem z ostrego kąta doprowadził do wyrównania. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, w 44 minucie wałbrzyszanie przeprowadzili bardzo ładną akcję – Jakub Nowicki zagrał płasko w „16”, Łukasz Misiak przepuścił piłkę, a ta trafiła do Grzegorza Wroczyńskiego, który nie miał problemów z pokonaniem Tomasza Majewskiego ustalając wynik do przerwy na 2:1.

Po zmianie stron przewagę optyczną mieli dążący do wyrównania goście, ale Czarni groźnie kontratakowali. Jeden z takich wypadów w 63 minucie mógł zakończyć się golem, gdy futbolówka trafiła w pole karne do Grzegorza Wroczyńskiego, który uderzył z 15 metrów w krótki róg, jednak Tomasz Majewski skutecznie interweniował i skończyło się na rzucie rożnym. W 80 minucie Czarni jeszcze raz skontrowali rywala – Łukasz Fiszer przebiegł kilkanaście metrów, wpadł w „16” i strzelił z ostrego kąta na bramkę, ale ponownie Tomasz Majewski był na posterunku wybijając piłkę na róg. W 87 minucie gospodarze dość niespodziewanie doprowadzili do wyrównania – Piotr Kuciński dośrodkowując z lewej strony zaskoczył Radosława Brzezińskiego i było 2:2. To nie był jednak koniec emocji, gdyż w 89 minucie dobrze grający tego dnia Tomasz Majewski wyszedł na 20. metr i próbując wybić futbolówkę trafił nią w Krzysztofa Janiaka, a ten przejął piłkę i uderzeniem do pustej bramki wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Ostatnie minuty to napór gości, którzy próbowali jeszcze zmienić wynik, ale gospodarzom udało się dowieźć korzystny rezultat do końca i to oni mogli świętować zwycięstwo.

Czarni Wałbrzych - Boxmet Piskorzów 3:2 (2:1) 

Czarni: Brzeziński - Kumor, Zawadzki, Majdak - Wroczyński, Szarek, Janiak, Konsewicz, Nowicki (46' Gołek) - Misiak, Fiszer (88' Janowicz)

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)