Piłkarki AZS-u wracają nad morze

Powoli mija euforia wywołana premierowym zwycięstwem w ekstralidze piłkarek AZS PWSZ Wałbrzych. I dobrze, bo świętować za długo  nie można, wszak już w sobotę kolejny mecz ligowy. - i do tego pierwszy wyjazdowy.

I to daleko od domu, bo nad samym Bałtykiem. Będzie to stracie dwóch beniaminków: Sztormu Gdańsk, który wygrał grupę północną I ligi i właśnie AZS PWSZ Wałbrzych, zwycięzcy grupy południowej I ligi. Oba zespoły miały zagrać ze sobą w okresie przygotowań, ale ostatecznie się nie spotkały, bo Sztorm zrezygnował ze sparingu, jakby obawiając się odkrycia przed rywalem z początkowej fazy rozgrywek. Teraz już obie drużyny muszą zagrać. Mecz odbędzie się w sobotę o godz. 11.00, a Sztorm AWFiS Gdańsk występuje na boisku aż we Władysławowie - tam, gdzie nasze piłkarki były na obozie. Do tego gdańszczanki grają na sztucznej trawie, na której trenują na co dzień. To zapewne będzie ich przewaga. Wałbrzyski zespół od poniedziałku trenuje późnym popołudniem, unikając upałów. Po czterech treningach w piątek z rana wyjeżdża już na mecz. Chce wieczorem w piątek jeszcze odbyć rozruch nad morzem, a w sobotę już przed południem mecz o punkty. I prestiż, który z beniaminków jest lepszy? W I kolejce Sztorm wygrał 2:1 z Gosirkami Piaseczno, drużyną, która przyjedzie do Wałbrzycha już 22. sierpnia w III kolejce. 

źródło: AZS PWSZ Wałbrzych