Sejmik Województwa Dolnośląskiego apeluje do rządu: turystyka na Dolnym Śląsku potrzebuje pilnej pomocy

piątek, 18.12.2020 15:37 841 0

Sejmik Województwa Dolnośląskiego apeluje do rządu RP o pomoc dla hotelarzy, gastronomów i innych przedstawicieli branży turystycznej w regionie. Przedsiębiorcy alarmują, że branża pogrąża się w coraz głębszym kryzysie, a wielu ludzi straci pracę. Radni Sejmiku przyjęli uchwałę w tej sprawie, którą zaproponował Klub Koalicji Obywatelskiej.

Dolnośląska branża turystyczna woła o pomoc. Wszystko przez obostrzenia wprowadzone przez rząd w związku z epidemią koronawirusa SARS-COV-2. Skutki wprowadzonych ograniczeń coraz boleśniej odczuwają hotelarze, właściciele schronisk i pensjonatów, restauratorzy i firmy obsługujące sektor gastronomii, przewodnicy turystyczni i firmy przewozowe, dolnośląskie uzdrowiska i wiele innych instytucji, które korzystają z zainteresowania turystów Dolnym Śląskiem.

Wsparcie jest tym bardziej potrzebne, bo 17 grudnia br. minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że od 28 grudnia Polska wejdzie w stan kwarantanny narodowej. A to oznacza, że branża turystyczna faktycznie zostanie zamknięta w okresie, który co roku pozwalał jej generować spore zyski i utrzymać wiele miejsc pracy.

Dlatego sejmikowy Klub KO przedstawił projekt uchwały adresowanej do rządu z prośbą o pilną pomoc dla branży turystycznej. Na sesji Sejmiku, która odbyła się 10 grudnia br., uchwałę przyjęto dzięki głosom Koalicji Obywatelskiej, klubu Nowoczesna Plus oraz współrządzących regionem Bezpartyjnych Samorządowców. Przeciwko uchwale głosowali zaś radni Prawa i Sprawiedliwości.

W uchwale Sejmik apeluje do rządu o pilne wsparcie dla branży turystycznej Dolnego Śląska i przyjęcie konkretnych rozwiązań:

● otwarcia hoteli i sektora gastronomii po 27 grudnia 2020 r.;
● wydłużenie okresu ferii zimowych do połowy marca 2021 r.;
● wprowadzenie możliwości skorzystania z bonu/voucheru turystycznego;
● wspólne wypracowanie przez branżę hotelarsko-gastronomiczną i stronę rządową
reżimów sanitarnych, aby te zasady mogły wejść w życie po 27 grudnia br., po
otwarciu hoteli i lokali gastronomicznych.

- Przedsiębiorcy są coraz bardziej zdesperowani. Tłumaczą, że pomoc proponowana im przez rząd jest niewystarczająca, a firmy przez niemal cały rok ponoszą straty finansowe. Wskazują, że obostrzenia wprowadzane przez rząd w związku z zagrożeniem koronawirusem są chaotyczne i niespójne, ogłaszane bez uprzedzenia, co praktycznie uniemożliwia jakiekolwiek planowanie działalności. Efekt jest taki, że z miesiąca na miesiąc sytuacja w dolnośląskiej turystyce się pogarsza i wiele firm z tego sektora stoi na krawędzi bankructwa, a ich pracownikom grozi utrata pracy - alarmuje Jerzy Pokój, radny Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego.

W roku 2019 na Dolnym Śląsku gościło ok. 18 mln turystów, z czego 4 mln to turyści zagraniczni. To prawie 8 proc. więcej niż w roku 2018. Widać więc, że turystyka ma dla regionu bardzo duże znaczenie i jest to spory obszar regionalnego rynku. Dlatego pomoc dla branży, która pozwala dolnośląskiej turystyce się rozwijać i przyciągać coraz większą liczbę gości, jest kluczowa. Zwłaszcza, że ogłoszony przez rząd plan kwarantanny narodowej ogranicza do zera możliwość korzystania z usług firm z branży turystycznej.

- W wakacje rząd zdecydował się poluzować część obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią. Przedsiębiorcy z branży turystycznej zachowywali się odpowiedzialnie, dostosowali się do wszelkich wymogów sanitarnych i ściśle ich przestrzegali. W efekcie, nie odnotowaliśmy skoku zakażeń koronawirusem na Dolnym Śląsku. Ten scenariusz należy powtórzyć, żeby pomóc pogrążonej w kryzysie turystyce. Jeśli rząd tego nie zrobi, będziemy świadkami upadku firm, a wielu ludzi straci pracę. To wywoła kryzys, z którego na Dolnym Śląsku będziemy wychodzić przez wiele lat - ostrzega Jerzy Pokój.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)