Udowodnił, że można wygrać ze słabościami pomimo choroby

wtorek, 3.3.2020 09:25 1604 0

Sierż. szt. Adam Markowski funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu, który od kilku miesięcy walczy z nowotworem spełnił jedno ze swoich marzeń i udowodnił, że chcieć to znaczy móc. Wziął udział w VIII Edycji Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych i co najważniejsze dla niego samego, ukończył go.

1 marca br. w całej Polsce odbywały się biegi upamiętniające Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Jest to święto poświęcone polskim żołnierzom. Wałbrzyska impreza odbyła w Parku im. Jana III Sobieskiego, wzięło w niej udział ponad 460 uczestników. Jednym z uczestników był sierż. szt. Adam Markowski, który od kilku miesięcy walczy z ciężką chorobą nowotworową. Choroba z dnia na dzień postępuje, ale Adam nie poddaje się i walczy. Właśnie w niedzielę udowodnił, jaki drzemie w nim hart ducha i dzięki swojej ogromnej determinacji, a także przy wsparciu rodziny, przyjaciół i znajomych, pokazał na jak wiele go stać, że można stawić czoło chorobie i realizować założone cele i spełniać marzenia. Będąc w ciężkiej chorobie pokonał dystans 1963 metrów.

- Osobiście dla mnie ten bieg był walką z samym sobą i słabościami– mówi sierż.szt. Adam Markowski- biorąc pod uwagę, że końcem zeszłego roku byłem osobą parataktycznie leżącą i nie wychodzącą z domu, jest to dla mnie duże osiągnięcie. Była to  również chęć pokazania, że nie można się poddawać, trzeba w każdej sytuacji walczyć do końca, możemy wrócić z tarczy albo na tarczy, tutaj nie ma półśrodków, ponieważ życie mamy tylko jedno. Ten bieg był również okazją do spotkania ze starymi znajomymi oraz do poznania nowych. Miałem bardzo duże wsparcie ze strony wałbrzyskiej grupy sportowców, dzięki którym pokonałem trasę. Jak również od Komendanta Miejskiego Policji kom. Krzysztofa Lewandowskiego, który brał udział w biegu i mnie do niego motywował oraz zapewnił o pełnym wsparciu ze strony Komendy, za co jestem bardzo wdzięczny.

źródło: KMP w Wałbrzychu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)