Wzruszający, rewelacyjny... Zakończył się 54. Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego
Takie opinie płyną od uczestników 54. Międzynarodowego Festiwalu Henryka Wieniawskiego, który w niedzielę zakończył się w Szczawnie-Zdroju. Przez cztery festiwalowe dni publiczność miała okazję zobaczyć i wysłuchać znakomitych solistów z Polski i zagranicy oraz orkiestry symfoniczne.
Na scenie Teatru Zdrojowego wystąpili: Bomsori Kim, skrzypaczka z Korei Południowej, Ilya Grubert z Łotwy, Gabriela Balcerek, Julita Przybylska-Nowak, Sara Dragan. Artystom towarzyszyli znakomici muzycy z orkiestr symfonicznych filharmonii poznańskiej i dolnośląskiej.
Szczególnie poruszający był koncert kameralny, który odbył się 28 czerwca w Białej Sali – ze względu na miejsce, bo to właśnie w tym miejscu 16 sierpnia 1855 roku Henryk Wieniawski wystąpił przed szczawieńską publicznością. A dodatkowym smaczkiem był fakt, że łotewski skrzypek Ilya Grubert zagrał na autentycznych skrzypcach Wieniawskiego, które spoczęły na jego trumnie.
Instrument mimo wieku ma się doskonale, a możliwość usłyszenia oryginalnych skrzypiec naszego Mistrza dla wielu widzów było niezapomnianym przeżyciem.
Tegoroczna edycja obfitowała w niespodzianki – podczas niedzielnego koncertu finałowego pękła struna w instrumencie Sary Dragan. Skrzypaczka pokazała wielką klasę, dokończyła wykonanie na skrzypcach pożyczonych od orkiestry, a po szybkiej naprawie powtórzyła wykonanie już na własnym instrumencie.
- Dziękuję mieszkańcom i gościom za jak zawsze liczną frekwencję, cieszę się, że mogliśmy wspólnie przeżywać to wielkie święto muzyki w Szczawnie-Zdroju – komentuje burmistrz Marek Fedoruk.
O udanej edycji mówi dyrektor Teatru Zdrojowego.
– Koncert w Białej Sali był wielkim wydarzeniem, usłyszałam też wiele ciepłych słów pod adresem programu tegorocznej edycji i organizacji wydarzenia, bardzo za to dziękujemy – mówi Marzena Sobczyk.
O sukcesie 54. festiwalu mówi także dyrektor artystyczny Maciej Kieres.
- Cieszę się, że udało się zaprosić dwoje znakomitych skrzypków, prezentujących najwyższy poziom, czyli Bomsori Kim i Ilya Grubert – mówi. Na festiwalu prezentowaliśmy nie tylko muzykę Wieniawskiego, ale innych, znakomitych kompozytorów tamtej epoki, np. Bramhsa, a to jest dobra konfrontacja bo pokazuje, jakiej klasy kompozytorem był Wieniawski. Cieszę się, że tak tłumnie wypełniły się wszystkie koncerty, wydarzenie miało bardzo dobra promocję, a koncert finałowy będzie można już wkrótce zobaczyć w TVP Wrocław i TVP Polonia.
Podczas festiwalu w dwóch szczawieńskich kawiarniach: Bohema i Herbaciarnia Teatralna, można było zjeść specjalnie przygotowane ciastko: torcik Wieniawskiego.
Komentarze (0)