45 lat w akcjach ratowniczo-gaśniczych [FOTO]

środa, 16.10.2019 14:45 6064

Od ponad 45 lat działa w Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielawie. Zawsze zaangażowany i chętny do pomocy. Druh Andrzej Wróblewski ze względu na osiągnięcie 65 lat zakończył udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych. Z tej okazji 12 października druhowie bielawskiej jednostki przygotowali reżyserowany wyjazd do akcji gaśniczej i liczne niespodzianki.

- Andrzej Wróblewski, to najstarszy druh w jednostce operacyjno-technicznej w Bielawie. Ponad 45 lat w podziale bojowym. Zawsze na alarm pierwszy, bo najbliżej mieszkał remizy. Jak nie było alarmu, a coś trzeba było w remizie załatwić, to zawsze dzwoniło się do Andrzeja. Zawsze można było na niego liczyć  - powiedział Dariusz Gortych, prezes OSP Bielawa dodając że: Andrzej jest człowiekiem dobrym, uczciwym i pracowitym. Liczy, że ktoś z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej zajmie jego miejsce.

Na pięknie przygotowanej uroczystości pojawiło się wielu gości chcących podziękować panu Andrzejowi za wieloletnią współpracę i wspólną służbę. Obecny był kpt. Sławomir Dudziński z KP PSP Dzierżoniów,  Artur Dudek - naczelnik OSP Bielawa, druhowie OSP, Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza, rodzina i znajomi.

Bielawscy strażacy i zaproszeni goście po aranżowanej akcji gaśniczej przy ul. Lotniczej w Bielawie przywitali pana Andrzeja w remizie gromkimi brawami. Były gratulacje, uściski dłoni, prezenty. Wszyscy byli wzruszeni, że zamyka się pewien etap w historii jednostki OSP Bielawa.

Następnie nastąpiło przejście do świetlicy, gdzie wręczono specjalny tort, podziękowania oraz inne upominki. Dodatkowo wyświetlono film podsumowujący działalność pana Andrzeja.

- W styczniu 1973 roku wstąpiłem w szeregi Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielawie. Naczelnikiem straży pożarnej był Kazimierz Dudek. Ogólne zebranie członków OSP przyjęło mnie do jednostki. Byłem młodym chłopakiem, miałem 18 lat i to było moją pasją. Mieszkałem naprzeciwko remizy. Było kilku kolegów, rówieśników, którzy należeli już do OSP. Chciałem być razem z nimi i uczestniczyć w tych wszystkich akcjach - można było usłyszeć w prezentowanych wspomnieniach.

Na końcu miało miejsce wspólne biesiadowanie i wspominanie akcji strażackich. Życzymy panu Andrzejowi dużo zdrowia i dalszego działania na rzecz lokalnej społeczności.