Bielawianka Agata Palacz zdobyła Himalaje

piątek, 25.11.2022 07:30 397 1

W październiku br., Agata Palacz wzięła udział w wyprawie Śladami Wandy Rutkiewicz, zorganizowanej przez Fundację Wandalistki, na czele, której stoi Daria Sieracka. Organizatorką wyprawy była także w dużej mierze podróżniczka, przewodniczka po Himalajach i Karakorum – Magda Jończyk. Był to trekking do baz pod Kanczendzongą oraz odwiedzenie czortenu poświęconego Wandzie Rutkiewicz, którego celem było uczczenie pamięci polskiej himalaistki w 30 rocznicę jej zaginięcia na tej właśnie górze.


Wspólnie w grupie 14 kobiet, rozpoczęła się podróż do Nepalu, w najwyższe góry świata, Himalaje, a dokładnie wschodnią ich część, na granicy Nepalu z Indiami. Cały wyjazd trwał 24 dni, z czego 17 dni kobiety spędziły idąc po górach, pokonując ok. 200 km. Wyjazd bielawianki, finansowo oraz promocyjnie, wsparła Gmina Bielawa. Gratulujemy i zachęcamy do przeczytania całej relacji z podróży poniżej.

„Najpierw trafiłyśmy do Katmandu, skąd poleciałyśmy do Bhadrapur, a następne dwa dni spędziłyśmy na pełnej adrenaliny podróży jeepami, aby dotrzeć do miejsca startu trekkingu. Wędrówka zaczęła się w bujnej, tropikalnej dżungli, w deszczu i z towarzystwem atakujących pijawek. Następnie przechodziłyśmy przez stare i magiczne lasy rododendronowe, wyżej zmieniające się w lasy iglaste. Szlak prowadził w górę rzek i dolin, przez pofałdowane wzniesienia morenowe, górskie grzbiety, wysokie przełęcze i skraje lodowców, skąd podziwiałyśmy najwyższe śnieżne szczyty, między innymi przepiękną Kumbakarnę. Po drodze zatrzymywałyśmy się na noclegi w wioskach i małych górskich osadach, spałyśmy w lokalnych lodgeach oraz w namiotach. W takcie trekkingu miałyśmy wsparcie grupy lokalnych mężczyzn, Szerpów, którzy pomagali nam nieść bagaże i jedzenie, pomagali przygotowywać posiłki oraz tworzyli radosną atmosferę. W ten sposób dotarłyśmy do północno – zachodniej bazy pod Kanczendzongą, czyli Pangpemy (5152m), skąd 30 lat temu na szczyt wyruszała Wanda Rutkiewicz.

W tym miejscu odwiedziłyśmy też czorten poświęcony jej osobie. Kolejno po kilku dniach i po przejściu 3 wysokogórskich przełęczy dotarłyśmy przed południową ścianę Kanczendzongi, na skraju lodowca Yalung. W trakcie wędrowania zapoznałyśmy się z lokalnymi zwyczajami i jedzeniem, zobaczyłyśmy jak żyją i mieszkają ludzie w wysokich górach. Następnie żegnając się z najwyższymi białymi szczytami schodziłyśmy do miejsca gdzie mogły nas odebrać jeppy i udałyśmy się w podróż powrotną do Katmandu.

Był to koniec wysokogórskiej przygody, ale nie koniec naszych działań. W stolicy oprócz zwiedzania starego, orientalnego miasta, miałyśmy spotkanie z Prakriti Minali – przedsiębiorczynią, aktywistką wspierającą samodzielność kobiet, która stworzyła organizację Shakti Milan, dającą możliwość zatrudnienia i pracy nepalskim kobietom. Fundacja Wandalistki zaangażowała się w ten projekt, razem stworzyły fundacyjne plecaki z worków po ryżu, które można kupić i tym sposobem wesprzeć kobiety w Nepalu. Kolejną atrakcją były niesamowicie inspirujące i motywujące spotkania z lokalnymi, jednak znanymi na całym świecie himalaistkami i wspinaczkami – Maya Sherpa oraz Dawa Yangzum Sherpa.

Ta podróż była dla mnie spełnieniem marzeń o wędrowce w Himalajach, zobaczeniu ich najwyższych szczytów. Miała ona jednak też większy sens i wartość dodaną, poprzez uczczenie pamięci o osobie Wandy Rutkiewicz, polskiej wybitnej himalaistki.

Możliwość wyjazdu udała się dzięki wsparciu wielu osób i instytucji. Bardzo dziękuje za dofinansowanie mojego udziału w wyprawie i możliwość spełniania marzeń m.in. Gminie Bielawa. "

UM Bielawa

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

juruś piątek, 25.11.2022 19:16
Pozdrów siostrę.