Co warto wiedzieć o urządzeniu PAXMAN?

poniedziałek, 12.8.2019 08:00 5768

Wypadanie włosów po chemioterapii to temat, który dotyczy wielu pacjentów onkologicznych. Szczególnie dla kobiet, utrata włosów spowodowana przyjmowaniem leków cytostatycznych, oznacza poważne obciążenie i źródło stresu. Pacjentki, które w związku z leczeniem onkologicznym łysieją, często tracą wiarę we własne możliwości i swoją kobiecość. Większość pacjentek poddawanych leczeniu onkologicznemu uważa łysienie jako najbardziej traumatyczny aspekt chemioterapii. Strach przed brakiem akceptacji otoczenia nierzadko jest na tyle silny, że paraliżuje w kobietach chęć stawienia czoła chorobie i pokonania raka. Część chorych odmawia dalszego leczenia onkologicznego tylko ze względu na to, że boją się stracić włosy. Odkąd na rynku pojawiło się urządzenie PAXMAN można uniknąć takich przykrych doświadczeń. 

- Świdnicki szpital dołączył do ośrodków, które mogą zaproponować pacjentom korzystanie z systemu schładzania skóry głowy PAXMAN - mówi Grzegorz Kloc, dyrektor SPZOZ w Świdnicy - Po przeanalizowaniu argumentów przedstawionych przez lekarzy oddziału onkologicznego w Świdnicy pod kierownictwem pani dr Ewy Kilar wskazujące na niewątpliwe korzyści dla pacjentów, które mogą być osiągnięte przy zastosowaniu tego urządzenia, podjąłem decyzję o wpisaniu jego zakupu do planu inwestycyjnego naszego szpitala. Ostatecznie urządzenie zostało zakupione ze środków własnych  i dostarczone do Oddziału Onkologii Klinicznej w maju 2018 roku. Z urządzenia może skorzystać każdy pacjent z rozpoznaniem choroby nowotworowej, u którego planowana jest chemioterapia z wysokim ryzykiem utraty włosów.

 - Pielęgniarka oddziałowa, mgr Krystyna Jankotowicz i mgr Lilianna Olkowska, zastępca pielęgniarki oddziałowej, opracowały procedurę stosowania systemu schładzania skóry głowy - dodaje Ewa Kilar, lekarz kierujący Oddziałem Onkologii Klinicznej SPZOZ w Świdnicy. 

Nazwa urządzenia pochodzi od jego twórcy – brytyjskiego specjalisty od tworzenia chłodziarek do piwa, Glen’a Paxman’a. Kiedy jego żona przechodziła chemioterapię całkowicie utraciła swoje piękne włosy. Glenn nie mógł znieść traumy utraty włosów swojej żony. Postanowił stworzyć system zapobiegający wypadaniu włosów w trakcie leczenia onkologicznego. Po latach opracowań i badań w 1997 roku Glen Paxman wraz z bratem opracowali pierwszą wersję urządzenia, sygnując ją swoim nazwiskiem. System PAXMAN schładza skórę głowy do temperatury -5 st. miejscowo obkurczając naczynia włosowate cebulek włosa. Dzięki temu można uzyskać czasowe zmniejszenie przepływu krwi i penetrację cytostatyków do mieszka włosowego. W skład systemu chłodzenia skóry głowy wchodzi centralne urządzenie sterujące procesem chłodzenia oraz dwa silikonowe czepki w których krąży specjalne chłodziwo. Dodatkowo na silikonowy czepek nakłada się drugi neoprenowy w celu lepszego przylegania do głowy pacjenta. 

- Wśród pacjentów korzystających z urządzenia PAXMAN są nie tylko kobiety, ale również mężczyźni - mówi pielęgniarka oddziałowa, Krystyna Jankotowicz - Duża grupa pacjentów Oddziału Onkologii Klinicznej w Świdnicy jest bardzo zadowolona z możliwości zastosowania systemu chłodzenia skóry głowy oraz z uzyskanych dobrych efektów terapeutycznych. Czepek Paxman nie chroni pacjenta przed całkowitą utratą włosów. Pozwala na zachowanie od 50 do 70 procent swoich włosów. Jedyną niedogodnością jaką odczuwa pacjent podczas terapii to zimno.

Warto podkreślić, że terapia jest najefektywniejsza przy stosowaniu czepka PAXMAN od rozpoczęcia chemioterapii. Procedura podawania cytostatyków jest nieco dłuższa od przeciętnej (4-5 godzin), bowiem skóra głowy musi być chłodzona 45 minut przed podaniem i 2,5 godziny po podaniu leków cytostatycznych

O skuteczności tego urządzenia najlepiej świadczy wypowiedź zadowolonej pacjentki Jadwigi, która jako pierwsza została zakwalifikowana do zabiegu z wykorzystaniem urządzenia PAXMAN. - To działa! Już cztery razy traciłam włosy, za piątym udało się je uratować.