Uczcili pamięć kombatantów

czwartek, 31.10.2019 08:00 10468 13

30 października członkowie Związku Weteranów i Rezerwistów WP im. 1. Korpusu Pancernego odwiedzili i zapalili znicze na grobach, kombatantów wojennych 1 i 2 Armii Wojska Polskiego, wyzwolicieli polskich ziem spod okupacji niemieckiej. Uczestników Bitwy pod Lenino, Bitwy pod Studziankami, Walk o Kołobrzeg, Wał Pomorski,  zdobywców Berlina 1945 roku. Poniżej prezentujemy biografie każdego żołnierzy.

Plutonowy Stanisław Adamski
Urodzony 24.03.1926 roku we wsi Chucisko powiatu Bełkoneckiego na Kieleczczyźnie. Ojciec Stanisława Adamskiego- Bronisław urodzony w 1900 roku był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej jako kierowca francuskiego czołgu FT-17 dostarczonego do Polski razem z Błękitną Armią gen. Hallera. Służył w Wojsku Polskim jako podhalańczyk. W 1938 roku cała rodzina Adamskich wyjechała na Kresy Wschodnie województwa Wołyńskiego. Po agresji ZSRR w 1939 roku ojciec został internowany do obozu jenieckiego w Chełmie , z którego uciekł. Stanisław Adamski został wcielony do Wojska Polskiego utworzonego na terytorium ZSRR w marcu 1944 roku. Był żołnierzem zwiadu 23 Pułku Artylerii Lekkiej, 1 Armii Wojska Polskiego. Walczył pod Studziankami, wyzwalał Warszawę, szturmował Wał Pomorski, Kołobrzeg i Berlin dochodząc do Łaby. Za bój o Kołobrzeg odznaczony został Krzyżem Walecznych. W rejonie Kołobrzegu będąc zwiadowcą artylerii dostał zadanie przywrócenia łączności między wysuniętą placówką dowódczą a baterią dział dużego kalibru. Po załataniu przewodów dotarł do wysuniętej placówki dowodzenia, którą w tym czasie wizytował osobiście gen. Stanisław Popławski. Bateria artylerii w tym momencie dostała złe współrzędne ostrzeliwując o kilkadziesiąt metrów placówkę. Dzięki temu, że plutonowy Adamski przywrócił łączność powstrzymano dalszy ostrzał i w ten sposób ocalił życie gen. Popławskiemu.Po wojnie zamieszkał w powiecie dzierżoniowskim, został rolnikiem i członkiem ZBOWiD-u. Zmarł 25 lipca 2016 roku.

Podporucznik Józef Kanarek

Urodzony 14.03.1920 roku w Janowie, powiatu grudeckiego, województwa lwowskiego. Ojciec Józefa również Józef był gajowym. Po agresji ZSRR na Polskę w 1939 roku rodzina Kanarków: ojciec, syn Józef i córka Anna zostali zesłani na Syberię do Krasnojarskiego Kraju nad rzeką Jenisej. Józef (syn) pracował przy wyrębie drzew, Anna pracowała jako krawcowa i zajmowała się wróżbami dla radzieckich oficerów za co dostawała dodatkowe racje żywnościowe. Ojciec Józefa zmarł na Syberii w 1942 (?) roku na święta Bożego Narodzenia w wieku 70 lat. Został pochowany w swym mundurze leśniczego. Ppor. Józef Kanarek wspominając lata zesłania na sybirze, dobrze wspomina postawę i pomoc zwykłych Rosjan z którymi przyszło mu razem pracować w tajdze. Byli pomocni dzieląc się jedzeniem i ubraniem, gdy zaszła taka potrzeba. Po utworzeniu w Sielcach nad Oką 1 Polskiej Dywizji im. Tadeusza Kościuszki, 14 maja 1943 roku wstąpił w jej szeregi. Przywdział mundur i został dowódcą drużyny ciężkich moździerzy. Chrzest bojowy wraz ze swoim 2 pułkiem piechoty przeżył w czasie ciężkich, dwudniowych zmaganiach pod Lenino 12-13 października 1943 roku. Został wtedy lekko ranny w nogę. Potem brał udział w bitwie pod Studziankami, forsowaniu Wisły, walczył pod Dęblinem, szturmował Górę Kalwarię, wyzwalał Warszawę gdzie 17 stycznia 1945 roku doznał ciężkich obrażeń. Ucierpiała jego głowa, ręka i lewe kolano. Po miesiącu kurowania się w szpitalu uznał, że nie może bezczynnie leżeć, gdy jego towarzysze walczą z wrogiem. Postanowił uciec ze szpitala, wracając na linię frontu. Jego pułk wszedł w skład 1 Armii Wojska Polskiego i wyzwalał północne regiony kraju. Jako dowódca plutonu starszy sierżant Józef Kanarek zakończenia wojny doczekał nad Łabą. Mundur żołnierski zdjął w maju 1946 roku. Swoją tułaczkę żołnierską postanowił zakończyć na Ziemiach Odzyskanych- Dolnym Śląsku i zamieszkał we wsi Uciechów powiatu dzierżoniowskiego. Zatrudnił się w zakładzie „SILESIANA” w lipcu 1948 roku wziął ślub z Czesławą Soba. Działał przez wiele lat społecznie w dzierżoniowskim Związku Inwalidów Wojennych, będąc chorążym sztandaru. Od 1960 roku pełnił funkcję wiceprezesa Oddziału Powiatowego ZIW w Dzierżoniowie. Zmarł 12 grudnia 1997 roku.

Sierżant Michał Lingo
Urodzony 27.03.1919 roku we wsi Słojniki, powiatu Sokółka. Uczęszczał do zduńskiej szkoły. Przed wybuchem II wojny światowej pracował jako zdun, stawiając piece. Po agresji ZSRR w 1939 roku wraz ze swoim ojcem, był sołtysem wsi zostali zesłani na Syberię. Do 1943 roku wraz z ojcem byli przymusowymi robotnikami w kopalni złota a następnie w fabryce broni w mieście Iżewsk (znajdującego się w europejskiej części Rosji). Tamże wraz ze swym ojcem wstąpił w szeregi Armii Czerwonej walcząc z niemieckim agresorem. Po utworzeniu w maju 1943 roku, 1 Polskiej Dywizji im. Tadeusza Kościuszki w Sielcach nad Oką, udokumentowawszy swoje polskie pochodzenie w 1944 roku wstąpił do 1 Warszawskiej Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte walcząc w dniach 9–16 sierpnia 1944 roku pod wsią Studzianki, gdzie Brygada w której służył pod dowództwem gen. Jana Mierzycana odparła przeciwuderzenie niemieckich dywizji: 1 Dywizji Pancerno-Spadochronowej "Hermann Göring" oraz 19 i 45 Dywizji Grenadierów Pancernych . Następnie przez wyzwolenie Warszawy 17 stycznia 1945 roku jego szlak bojowy poprowadził w kierunku polskiego Bałtyku. Podczas ofensywy styczniowej brygada w której służył działała jako awangarda sił głównych 1 Armii Wojsk Polskiego. Uczestnicząc w działaniach zaczepnych 1 Armii WP w kierunku Bałtyku brygada 20 lutego wkroczyła do Wierzchowa, 24 lutego do Osieka, a dalej do Złocieńca i Bierzwnicy. W kolejnych miesiącach, będąc w podporządkowaniu różnych radzieckich związków operacyjnych, uderzyła min. na Wejherowo i wspólnie z nimi zajęła te miasto. Od 12 do 17 marca brygada toczyła walki o Janów. W okresie 26—28 marca uczestniczyła w wyzwoleniu Gdyni. Końcowym etapem działań 1 BPanc był udział w zdobyciu Gdańska, gdzie częścią swoich sił toczyła zacięte walki uliczne. Zakończywszy swój szlak bojowy w Gdańsku, sierżant Michał Lingo wraz ze swoimi towarzyszami broni tj. Kazimierzem Janusz, Janem Chodoniem, Janem Nowosadem przybyli na Ziemie Odzyskane i osiedlił się we wsi Uciechów i Dobrocin powiatu dzierżoniowskiego. Michał Lingo po wojnie zajął się pracą na gospodarce, czynnie zaangażowany był w działalność dzierżoniowskiego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Wraz ze swoimi frontowymi kolegami tj. płk Kwoką jeździł na uroczyste spotkania pod Studzianki Pancerne, które były okazją do spotkania się uczestników walk o tą wieś. Większość pamiątek w postaci dokumentów i odznaczeń została przekazana przez rodzinę do Izby Pamięci Gimnazjum Gminnego im. księdza Jana Melca w Dzierżoniowie. Zmarł 12 maja 1996 roku.

Sierżant Stanisław Masełko
Urodził się 5 czerwca 1919 roku na terenach Kresów Wschodnich w Bursku koło Lwowa. Po agresji ZSRR na Polskę został zesłany na Syberię, by później w kwietniu 1941 roku zostać wcielonym do Armii Czerwonej, do pułku artylerii nr 2939. Został wysłany do szkoły podoficerskiej. Po napadzie Niemiec hitlerowskich na ZSRR w czerwcu 1941 roku poszedł w bój pod Połtawą. Następnie walczył w mieście Stalingrad broniąc między innymi wojskową fabrykę Krasnyj Okrtiabr. Dowódcą baterii w której służył był starszy lejtnant I. Garowoj. Podczas walk w stalingradzkim mieście został ranny w szyję i odesłany za rzekę Wołgę do szpitala w Saratowie, a później do Kazachstanu i Karagandy. Po wyleczeniu ran został skierowany do budowy linii kolejowej z Karsakpaju do Karagandy, służącej transportowi wojsk na linię frontu. Tam właśnie dowiedział się, że powstaje Wojsko Polskie na terytorium ZSRR. W maju 1943 roku jako Polak, były żołnierz Armii Czerwonej został przekazany do formującego się Wojska Polskiego w Sielcach nad Oką. W ramach 1 Polskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki walczył w słynnej Bitwie pod Lenino. Następnie w dniach 9–16 sierpnia 1944 roku walczył pod wsią Studzianki, gdzie Brygada w której służył pod dowództwem gen. Jana Mierzycana odparła przeciwuderzenie niemieckich wojsk. Dalszy szlak bojowy poprowadził sierżanta Masełko do Kołobrzegu by zakończyć bój w Gdańsku. Po zakończeniu wojny został zwolniony z wojska w 1946 roku i przyjechał wraz ze swoimi frontowymi kolegami Janem Chodoniem i Janem Nowosadem na ziemie dzierżoniowskie by zamieszkać w Dobrocinie. Zajął się gospodarką rolną i działalnością w dzierżoniowskim ZBOWiD-zie, często uczestniczył w uroczystościach bitwy pod Studziankami. Zmarł 19 czerwca 1992 roku.

Porucznik Piotr Mielnik
Urodzony 11.10.1923 roku w miejscowości Rzeczyca na dzisiejszej Białorusi. W 1941 roku wraz z cofającymi się wojskami Armii Czerwonej zdecydował się opuścić dom rodzinny i na ochotnika jako „Syn Pułku” wstąpił do armii. Przeszedł ciężką kampanię odwrotu od Polesia do Moskwy. Pod Moskwą wcielony został do 10 Brygady Powietrzno-Desantowej, jako skoczek spadochronowy. Brał czynny udział w obronie Moskwy i w dalszych działaniach bojowych Armii Czerwonej idącej już na zachód. W 1943 roku jako Polak, młodociany żołnierz Armii Czerwonej został przekazany do formującego się Wojska Polskiego nad Oką. Został wcielony do Samodzielnego Batalionu Zwiadu 2 Dywizji Piechoty 1 Armii Wojska Polskiego. W ramach tej jednostki przeszedł cały szlak bojowy, poprzez Warszawę, Wał Pomorski, w kierunku na Berlin. Przez dowódcę jednostki został oddelegowany do Polowej Redakcji 1 Armii Wojska Polskiego. W redakcji „Zwyciężymy” został kierowcą korespondenta wojennego Janusza Przymanowskiego, autora powieści „Czterej Pancerni i Pies”. W 1945 roku na Wale Pomorskim pod Jastrowem został ranny, po wyleczeniu w szpitalu ran, wrócił do jednostki i dalej szedł na Berlin. Po demobilizacji osiedlił się w Dzierżoniowie. Był pierwszym kierowcą komunikacji miejskiej miasta Dzierżoniów, a do 1985 roku pracował jako kierowca w Dzierżoniowskim Pogotowiu Ratunkowym. Od 11 stycznia 1994 roku został członkiem dzierżoniowskiego Związku Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego im. 1. Korpusu Pancernego przekształconego później w Związek Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego im. 1. Korpusu Pancernego. Zmarł 4 lipca 2016 roku.

Porucznik Leon Nowicki
Urodził się 22 lipca 1927 r. Jako 16-letni chłopiec ratując się przed wywozem do Niemiec, uciekł z transportu kolejowego i trafił do oddziału partyzanckiego – zgrupowanie „Radziecka Białoruś”. Po wyzwoleniu tych terenów przez oddziały radzieckie został wcielony do 108 Dywizji Piechoty Gwardii Armii Czerwonej. Następnie zostaje skierowany do 4 zapasowego pułku piechoty 9 DP WP. Kończy dywizyjną szkołę podoficerów polityczno-wychowawczych i w stopniu kaprala powraca do macierzystego pododdziału. W czasie przemarszu na front w styczniu 1945 r., nad Wartą jego koń następuje na minę. Koń ginie, jeździec wpada ranny do rzeki. Rany leczy w szpitalu w Kaliszu. Po 2 tygodniach ucieka ze szpitala i kieruje się na zachód. W Poznaniu zostaje zatrzymany przez patrol radziecki. Wcielony do batalionu szturmowego, zostaje przerzucony na Wał Pomorski. Tu ogłuszony wybuchem bomby trafia do szpitala w Wałczu. Po 3 dniach ucieka, dostaje się na transport kolejowy jadący na zachód. Podczas nalotu zostaje ranny w rękę. Po wyleczeniu trafia do batalionu rekonwalescentów na stanowisko zastępcy dowódcy plutonu. Ze swoim pododdziałem kontynuuje marsz na Berlin. W mieście uczestniczy w „oczyszczaniu” piwnic i bunkrów z hitlerowskich niedobitków. Po zakończeniu działań wojennych, po krótkiej pracy w cywilu, wraca do wojska, trafia do Oficerskiej Szkoły Artylerii w Bydgoszczy. Na skutek ciężkiej choroby, w 1950 r. zostaje zwolniony ze służby wojskowej. W cywilu pracował na wielu różnych stanowiskach. Był m.in. nauczycielem zawodu, zaopatrzeniowcem, drukarzem. W 1984 r. przeszedł na emeryturę. Był oddanym społecznikiem m.in. działaczem sportowym. Długoletni, wybitny działacz kombatancki. Członkiem Związku Inwalidów Wojennych RP został w 1957 r., od 1999 r. przez dwie kadencje prezes Oddziału Związku Inwalidów Wojennych RP w Dzierżoniowie. W 1993 r. znalazł się w gronie inicjatorów i organizatorów Koła Miejskiego Związku Żołnierzy LWP im. 1 Korpusu Pancernego WP w Dzierżoniowie. Niestrudzony popularyzator tradycji i historii WP wśród młodego pokolenia. Zmarł 24 stycznia 2011 roku.

Kapitan Florian Nowomiejski
Urodził się 8 stycznia 1926 roku w Stolbcach na dzisiejszej Białorusi w wielodzietnej rodzinie robotniczo-chłopskiej. W 1940 roku wyjechał do Witebska gdzie uczęszczał do szkoły przysposobienia zawodowego. Tam zastała go wojna niemiecko-radziecka. Po rozwiązaniu szkoły w 1941 roku jako młodociany ochotnik wstąpił w szeregi Armii Czerwonej, do Samodzielnej Brygady Łączności i Zwiadu biorąc udział w wielu operacjach wojskowych w obronie Witebska, w smoleńszczyźnie pod Wiaźmą i u schyłku roku 1941 w obronie Moskwy. Po bitwie stalingradzkiej i załamaniu wojsk hitlerowskich brał udział w wyzwoleniu smoleńszczyzny, Białorusi i Litwy w szeregach Czerwonej Armii na III Froncie Białoruskim pod dowództwem generała-pułkownika Iwana Daniłowicza Czerniachowskiego. W walce o wyzwolenie Litwy pod Wilnem został ranny w prawą nogę i rękę. Po krótkim pobycie w szpitalu w Siecinach został skierowany do 119 pułku zapasowego skąd we wrześniu 1944 roku jako obywatel narodowości polskiej został skierowany do Wojska Polskiego w rejon Lublina. W Majdanku został sformowany batalion piechoty maszynowych karabinów i dołączono go do oddziałów I Armii Wojska Polskiego, z którego oddziału dotarł do Berlina. Po zwycięstwie nad Niemcami powrócił do kraju jako żołnierz KBW i brał udział w likwidacji band UPA w nadgranicznych lasach w rejonie Biłgoraju. Po miesiącu oddział został odwołany i włączony do Pułku Ochrony Rządu w Warszawie. W lipcu 1946 zakończył służbę wojskową i jako osadnik wojskowy skierowany został na Ziemie Odzyskane, w rejon Lubania Śląskiego. Tu w październiku 1946 roku podjął pracę w Lubańskich Zakładach Przemysłu Bawełnianego w charakterze pracownika straży przemysłowej a następnie tkacza, podmistrza i mistrza. W 1949 roku zakład skierował go do technikum włókienniczego w Łodzi. W 1960 roku ukończył Wyższe Studia Ekonomiczne we Wrocławiu uzyskując tytuł mgr ekonomii i organizacji pracy. W czasie studiów przeszedł przeszkolenie wojskowe i uzyskał stopień wojskowy podporucznika a następnie po odbytych ćwiczeniach w wojsku awansował na porucznika, po czym przeszedł do rezerwy wojskowej. W 1964 roku objął stanowisko naczelnego dyrektora Zakładów Przemysłu Mięsnego w Dzierżoniowie. W 1967 roku awansował na naczelnego dyrektora Dzierżoniowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego „SILESIANA”. W 1981 roku odszedł na emeryturę. Na trwałe zapisał się w powiecie dzierżoniowskim jako żołnierski działacz społeczny tj. od 1999 roku piastował funkcję prezesa dzierżoniowskiego Związku Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego im. 1. Korpusu Pancernego, przekształconego później w Związek Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego im. 1. Korpusu Pancernego. Aktywnie działał w Wałbrzyskim Okręgu Związku Byłych Żołnierzy Armii Czerwonej oraz w Radzie Okręgowej Synów Pułku. Zmarł 19 lipca 2017 roku.

Porucznik Ludwik Ziemski
Urodzony 9 lipca 1925 r. w Budzanowie pow. Trembowla woj. podolskie. Od 5.03.1944 r. brał udział w walkach 5 Brygady Artylerii Ciężkiej od Bugu przez Chełm, Warszawę, Wał Pomorski, Kołobrzeg, kanał Hohenzolernów po Berlin. Następnie służbę wojskową pełnił w 80 pac. Po zdemobilizowaniu w dniu 5.02.1947 r. osiedlił się na ziemi dzierżoniowskiej. W latach 1947 – 56 był pracownikiem Urzędu Skarbowego, następnie do 1966 r. pracował na różnych stanowiskach w urzędach rad narodowych. Od 1966 do 1972 r. był kierownikiem Filii PPPT „Moda Dolnośląska” w Dzierżoniowie. Następnie w latach 1973 – 1977 był pracownikiem Powiatowego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Do przejścia na zasłużoną emeryturę w 1985 r. był zatrudniony w Dzierżoniowskim Przedsiębiorstwie Budowlanym Przemysłu Lekkiego. Od osiedlenia się w Dzierżoniowie był wiceprezesem koła Związku Osadników Wojskowych. W 1949 r. został członkiem Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, przez 4 kadencje był wiceprezesem zarządu oddziału i przewodniczącym komisji historycznej. Bardzo zaangażowany w działalności kombatanckiej w Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych oraz Związku Inwalidów Wojennych RP. Dokumentował w kronice i na łamach prasy lokalnej dorobek stowarzyszeń kombatanckich. Niestrudzony popularyzator historii LWP wśród dzieci i młodzieży. Wieloletni działacz Ruchu Przyjaciół Harcerstwa, często popularyzował polski czyn zbrojny na obozach i biwakach harcerskich. Wielokrotnie prowadził w szkołach dzierżoniowskich „żywe lekcje” historii II wojny światowej. Organizator szkolnych konkursów z dziejów polskich Sił Zbrojnych. Przekazał swoje liczne pamiątki do szkolnych izb pamięci. Systematycznie dokumentował w kronice i na łamach prasy lokalnej dorobek stowarzyszeń kombatanckich. Udzielał też wywiadów okolicznościowych w lokalnym radio. W 1993 r. zainicjował tworzenie Koła Miejskiego Związku Żołnierzy LWP im. 1 Korpusu Pancernego WP, od 1994 r. nieprzerwanie prezes jego zarządu, zaś od 1999 r. członek Zarządu Dolnośląskiego. Inicjator i organizator wielu imprez wychowania patriotyczno – obronnego w miejscach pamięci narodowej. Działał na rzecz integracji różnych nurtów kombatanckich, dbał o pomoc socjalno – bytową dla najbardziej potrzebujących. W 2001 r. był jednym z inicjatorów nadania Zespołowi Szkół Ekonomicznych w Dzierżoniowie imienia „Kombatantów RP”. Wszedł w skład komitetu honorowego ufundowania szkole sztandaru, który został uroczyście poświęcony i wręczony 11.10.2002 r. Przez ponad półwiecze szczególnie zaangażowanej działalności społecznej, zyskał w środowisku kombatanckim i w miejscu zamieszkania ogromny autorytet oraz powszechne uznanie. Zmarł 27 maja 2008 roku.

Opracował: Marek Zatorski.

Przeczytaj komentarze (13)

Komentarze (13)

środa, 06.11.2019 14:58
A kombatanci na cmentarzu parafialnym w Dzierzoniowie?Porucznik Ludwik Cejzner zapomniano?
K Cejzner poniedziałek, 06.01.2020 01:07
Kto zna Porucznika
szukam przodkow
Krzysztof
środa, 06.11.2019 13:29
trafił do oddziału partyzanckiego – zgrupowanie „Radziecka Białoruś”
Kombatant
piątek, 01.11.2019 20:02
Na cmentarzu pochowani sa równiez Sybiracy- których wywiezli stalinowcy za to że byli Polakami,AK-owcy co walczyli z komunistycznym rezimem jak i ci ,którzy przebywali w niewoli hitlerowskiej i obozach koncentracyjnych
wtorek, 05.11.2019 08:06
I obecnie chowani są ci co byli po lewej i prawej stronie. I zrób refleksję czy warto szczuć.
Autor z Uciechowa piątek, 01.11.2019 17:20
Bardzo się wzruszłam faktem , że ktoś jeszcze pamięta o moim Tatusiu oprócz rodziny, bardzo dziękuję.
Jozek z Uciechowa. niedziela, 03.11.2019 12:56
Czesc i chwala Bohaterom!!!
Józek z Gilowa sobota, 02.11.2019 21:48
Hucisko to chyba powiat Konecki .
sobota, 02.11.2019 07:38
Miałem zaszczyt pracować z śp. Panem Mielnikiem w pogotowiu ratunkowym.Bardzo skromny życzliwy człowiek.Zawsze chodził z notesem i lubił opowiadać o swoich wojennych przeżyciach.
piątek, 01.11.2019 20:32
Szkoda, że nie wspomniano również o Pani doktor Sadowskiej, która przeszła szlak bojowy spod Lenina do Berlina .
jan piątek, 01.11.2019 08:24
Władze zapominają o 1 i 2 Armii, oni pamiętają, szacun tak trzeba. wieczna pamięć.
czwartek, 31.10.2019 20:41
Brawo. Wieczna im pamięć !!!
czwartek, 31.10.2019 19:50
Szkoda, że nie pamiętali o wszystkich zmarłych kombatantach pochowanych na dzierżoniowskich cmentarzach. Na pewno Związek ma informacje o pozostałych byłych żołnierzach.