Najlepsza jest zerowa

czwartek, 9.6.2022 07:30 5688 6

Oddał ponad 54 litry krwi i nie widzi w tym nic nadzwyczajnego, ale Minister Zdrowia był już innego zdania. Uhonorował Lesława Kowalskiego odznaką Zasłużony dla Zdrowia Narodu. Niezwykłego pilawianina wiele lat wcześniej dostrzegł też prezydent Polski i przyznał Złoty Krzyż Zasługi.

- To rzadkość…

- Nieee, tylko rodzinna tradycja… Moi bracia też oddawali krew. Kiedy rodziła nasza siostra, lekarz powiedział, że po porodzie zrobi transfuzję, więc we czterech poszliśmy do szpitala i zaproponowaliśmy pomoc. Pokazaliśmy książeczki dawcy, ale wtedy lekarz stwierdził, że już nie musimy oddawać i siostra dostała tę krew. Mam grupę B+. Najlepsza jest zerowa, bo pasuje każdemu, a te inne można dać tylko człowiekowi, który ma taką samą grupę co dawca. Innej nie wolno. Najwięcej krwi potrzeba podczas operacji serca czy po wypadkach samochodowych. Wtedy jest bardzo potrzebna, nawet 2 litry i więcej.

- Niektórzy ludzie mdleją na widok krwi. Nie miał pan oporów?

- Staram się pomagać ludziom. Czułem się dobrze. Nie miałem z tym żadnych problemów. Po raz pierwszy oddałem krew na komisji wojskowej w wieku 18 lat. Można oddawać do 65 roku życia, jeżeli jest się zdrowym. Oddałem w sumie 54 litry i 450 mililitrów krwi. Jak byłem zdrowy, to oddawałem od czterech do pięciu razy w roku. Teraz mam 70 lat i jestem na emeryturze. Organizm w moim wieku już tak nie produkuje krwi. Ostatni raz oddałem w wieku 60-ciu lat, bo później już zachorowałem na Parkinsona. W Bielawie 22 września 2020 roku dostałem odznakę Honorowy Dawca Krwi Zasłużony Dla Zdrowia Narodu. Od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 18 września 1991 r. otrzymałem Złoty Krzyż Zasługi. Należę do Klubu Honorowych Dawców Krwi w Dzierżoniowie, a od 48 lat mieszkam w Piławie Górnej.

- Honorowemu dawcy przysługuje dzień wolny od pracy. Jeszcze niedawno dostawał czekoladę na wzmocnienie energetyczne, ale dziś to nie robi wrażenia. Jak ideę krwiodawstwa rekomendować młodym ludziom?

- Są zdrowi, a to nic nie boli. Krew jest bardzo potrzebna. Nie kupi się jej w sklepie, a można komuś uratować życie. Małemu dziecku czy starszej osobie albo komuś, kto przechodzi zabieg. Warto pomagać. Po prostu. Dla ratowania życia. Raz nawet oddawałem krew z żyły do żyły, w wojsku, człowiekowi po wypadku. Zdarzało się, że ktoś prosił żołnierzy o pomoc dla jakiejś bliskiej mu osoby, to szliśmy i oddawaliśmy krew honorowo. Pisaliśmy tylko, dla kogo. Potem dana osobo dostawała, a my w ten sposób ratowaliśmy życie. Kiedy byłem zatrudniony w Zakładach Radiowych „Diora”, gdzie pracowało blisko 5 tys. ludzi, to dość dużo było krwiodawców. Dobrze się znaliśmy. Mieliśmy nawet losowania różnych nagród, a podczas Dni Honorowego Krwiodawstwa (22-26 listopada - przyp. red.) zawsze nam coś dawali.

UM Piława Górna

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

KRWIODAWCA czwartek, 09.06.2022 18:48
BRAWO GRATULACJE, TYLKO ŻE SŁABO DOCENIAJĄ KRWIODAWCÓW
czwartek, 09.06.2022 18:00
Człowiek na medal!
Ania, Tadek Klesk, czwartek, 09.06.2022 12:40
Leszek, pozdrawiamy Was! Ty mnie moze juz nie pamietasz, pracowalismy...
czwartek, 09.06.2022 09:41
Szacunek
czwartek, 09.06.2022 09:47
Na Ukrainie żołnierze przelewają krew
Mieszaniec czwartek, 09.06.2022 09:17
Brawo! Szlachetna postawa. To dziś rzadkość.