Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego zaleca dezynfekcję ozonem – przedstawiamy zalety, ale i ograniczenia tej metody

poniedziałek, 18.5.2020 00:00 6812

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny informuje, że w obecnej szczególnej sytuacji epidemicznej i szybkim szerzeniu się zakażeń SARS-CoV-2 procedurę dezynfekcji pomieszczeń biurowych ozonem uważa za akceptowalną, jednak wyłącznie w warunkach rygorystycznej kontroli i nadzorowania tego procesu. Dotyczy to stężeń ozonu w powietrzu pomieszczenia w trakcie zabiegu i przed oddaniem pomieszczenia do ponownego użytkowania oraz właściwej ochrony pracowników, zarówno przeprowadzających ozonowanie, jak osób wykonujących pracę w pomieszczeniach poddawanych ozonowaniu” - to początkowy fragment komunikatu tej instytucji, którego całość można przeczytać na stronie warszawskiego sanepidu.

Ponieważ ozonowanie jako metoda dezynfekcji nie jest jeszcze szeroko znana rozmawiamy z Samuelem Domańskim z firmy Widłobrody – Ozonowanie, którego firma jako pierwsza w Świdnicy świadczyła kompleksowe usługi związane z ozonem.

- Przede wszystkim ozonowanie, jak prawie wszystko na tym świecie, ma swoje wady i zalety – zaczyna pan Samuel. - To w jakim stopniu udaje się wykorzystać jego zalety i ograniczyć wady zależy przede wszystkim od doświadczenia i wiedzy, ale także od jakości i nowoczesności używanego sprzętu. Postaram się co nieco o tym powiedzieć, lecz powinniśmy zacząć od początku.

Ozonowanie jest metodą dezynfekcji, która korzysta z utleniających właściwości ozonu – gazu, który ma dwa oblicza – jasne i ciemne. Odpowiednio wykorzystany ozon niszczy bakterie i wirusy, zaś dzięki postaci gazowej dociera w niemal każde miejsce pomieszczenia, wszędzie tam gdzie konwencjonalna chemia ma utrudniony dostęp. Ozon jest także bardziej ekologiczny, gdyż po krótkim czasie zmienia się w zwykły tlen. Jak jednak wszystko inne, ozon ma swoje także swoje wady – potrafi być bardzo toksyczny i niebezpieczny dla człowieka. Zwróćmy uwagę na słowa dyrektora Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Grzegorza Juszczyka z przywołanego komunikatu: zaletą metody ozonowania jest fakt, że ma ona charakter kompleksowy, ozon jako gaz dociera do przestrzeni trudnych do zdezynfekowania inną metodą oraz charakteryzuje się dobrą przenikalnością powierzchni porowatych. Ma to istotne znaczenie, gdyż wirus potrafi utrzymywać się nawet do kilku dni na niektórych powierzchniach, choćby tak popularnych jak plastik czy stal nierdzewna. Na naszej stronie, w zakładce koronawirus można o tym poczytać więcej.

- Metoda dezynfekcji jaką jest ozonowanie to nadal swego rodzaju nowinka. Kiedy otrzymuję telefony z zapytaniamiCzęsto pojawia się na przykład pytanie o to, jakich środków chemicznych używamy i czy mamy na nie atesty – jest to informacja ważna zwłaszcza dla placówek takich jak przedszkola-opowiada Pan Samuel. - Dlatego powinniśmy zacząć od tego, że ozonowanie nie wymaga użycia żadnej chemii, stąd mówi się o nim, że jest bezpieczniejsze i bardziej ekologiczne. Ozon to tak naprawdę bardziej skoncentrowany  tlen niż ten, którym oddychamy na co dzień. Ten potrzebny nam do życia składa się z dwóch atomów tlenu zaś ozon to po prostu tlen trzyatomowy. Ozon jest jednym z najsilniejszych utleniaczy, jest aż 50 razy silniejszy niż chlor, potrafi być też nawet 5 tysięcy razy od niego szybszy. Ponieważ tlen jest wszechobecny, ozon potrzebny do przeprowadzenia dezynfekcji znajduje się więc zazwyczaj już u klienta - żartuje pan Samuel. Do przetworzenia tlenu w ozon używa się generatorów, które poprzez wyładowania elektryczne zbijają atomy tlenu gęściej, uzyskując ozon. Każdy z nas był świadkiem tego procesu setki razy, ponieważ przy każdej burzy z piorunami pojawia się charakterystyczny zapach ozonu – to właśnie wyładowanie atmosferyczne tworzy ozon dokładnie tą samą metodą co generatory ozonu.

- Firma Widłobrody zajmuje się tylko ozonowaniem, dlatego też jesteśmy na bieżąco jeśli chodzi o wiadomości dotyczące na przykład wpływu ozonu na koronawirusa – informuje pan Samuel. - Na naszej stronie już w marcu donosiliśmy o opiniach naukowych ze świata, mówiących o skuteczności ozonu, które teraz potwierdzone zostały przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, choć spotykaliśmy się także z nieufnością. Warto jednak skupić się na tym, co w samym omawianym komunikacie zostało opublikowane wytłuszczonym drukiem: „jednak wyłącznie w warunkach rygorystycznej kontroli i nadzorowania tego procesu. Dotyczy to stężeń ozonu w powietrzu pomieszczenia w trakcie zabiegu i przed oddaniem pomieszczenia do ponownego użytkowania” a także „Ozonowanie pomieszczeń powinno być zawsze wykonywane przez wykwalifikowany personel zabezpieczony odpowiednim wyposażeniem ochrony osobistej oraz mierniki stężenia ozonu.”

- Dyrektor instytutu nie bez powodu uznał, że fragmenty te powinny zostać podkreślone – komentuje pan Samuel. - Ozon jest bowiem gazem silnie reaktywnym i nieprzewidywalnym, to znaczy kolokwialnie mówiąc, że nie da rady przewidzieć jak duże będzie jego stężenie i po jakim czasie. To zaś stawia pod znakiem zapytania skuteczność dezynfekcji. Użyjmy takiego porównania: korzystamy na przykład płynu dezynfekującego do dłoni, który powinien mieć minimum załóżmy 60-70% zawartości alkoholu. Wyobraźmy sobie teraz nieuczciwego producenta, który miesza alkohol na oko, raz jest go 40% innym razem 50%, zaś jeszcze innym 25%. W sytuacji kontaktu z wirusem prosta czynność, która pomogłaby uniknąć zakażenia, okaże się nieskuteczna, bo alkohol był za mało stężony. Dokładnie tak samo jest z ozonem – tłumaczy pan Samuel.

Kontrola stężenia jest kluczowym aspektem właściwie przeprowadzonej dezynfekcji ozonem.

- Bardzo przykrym zwyczajem ludzi jest chęć dorobienia się na nieszczęściu innych i podobnie stało się z ozonowaniem – pojawiło się wielu przedsiębiorców, którzy świadczą usługi bez jakiegokolwiek doświadczenia i odpowiedniego sprzętu – przestrzega Samuel Domański. - Są to firmy, które wcześniej nie miały styczności z ozonem, bądź w marginalnym stopniu. Nie dysponują miernikami ozonu i ozonują „na oko”, według obliczeń które, z mojego praktycznego doświadczenia, nie mają totalnie pokrycia z rzeczywistością. Są też firmy które dysponują tanimi miernikami, mierzącymi ozon maksymalnie do stężenia 1 ppm, kiedy absolutne minimum, powtarzam absolutne minimum, wymagane do dezynfekcji, to 2 ppm ozonu.

- Moja rada dla osób chcących skorzystać z usług ozonowania jest prosta - dodaje pan Samuel - choć może wydawać się nieco kategoryczna: jeśli planujemy  skorzystać z firmy ozonującej, która nie zajmuje się tym profesjonalnie, to lepiej nie wydawać tych pieniędzy wcale. Raz, że jest to często marnotrawnie pieniędzy, a dwa można wystawić na szwank zdrowie swoje i osób trzecich. Dwa poniższe powody są najważniejsze, choć można by tutaj wymieniać jeszcze długo.

- Brak pewności co do skuteczności – jeśli firma nie jest w stanie na bieżąco kontrolować stężenia ozonu i twierdzi, że wystarczy wstawić ozonator na parę godzin, (co jest totalnie sprzeczne z przywołanym zaleceniem dyrektora NIZP) to tak naprawdę nie daje żadnej gwarancji, że udało się osiągnąć, a potem utrzymać odpowiednie stężenie. To łatwy sposób odróżnienia profesjonalistów, ponieważ odpowiednie mierniki ozonu to bardzo drogie urządzenia, kosztujące co najmniej 5-6 tysięcy złotych. Podobnie ma się kwestia mocy ozonatorów. Producent jednego z naszych ozonatorów, który kosztuje ponad 7200 zł, informuje, że urządzenie to przy produkcji 40 gram ozonu na godzinę jest w stanie przy 5-godzinnym zabiegu zdezynfekować pomieszczenie o kubaturze do 400 m³. W tym samym czasie dostępne są jednak do kupienia ozonatory, których producenci świadczą, że przy mocy 10 g/h i cenie urządzenia w granicach 2 tys. złotych będzie ono wstanie dezynfekować 4000 m³. Niestety jest to jawne „nabijanie ludzi w butelkę”, lecz większość firm, które zaczęły świadczyć niedawno usługi ozonowania posługuje się właśnie takim sprzętem, ponieważ brak im doświadczenia praktycznego, by wiedzieć, że to są kompletnie kłamiące obliczenia nieuczciwych producentów bądź sprzedawców - mówi pan Samuel.

Firma Widłobrody nie obiecuje że ozonowanie potrwa godzinę lub dwie, ponieważ czas zabiegu dostosowywany jest zawsze do bieżących odczytów.

- Niebezpieczeństwo wyrządzenia krzywdy wynikające z braku doświadczenia i kwalifikacji. W trakcie mojego doświadczenia udało mi przeczytać dziesiątki artykułów (w tym zagranicznych, które z wieloma problemami stykały się nim w Polsce pojawiły się pierwsze ozonatory) naukowych dotyczących ozonu, które zwracają uwagę na kwestie, o których większość firm w skali kraju nie ma zielonego pojęcia  - dodaje pan Samuel. - Używają więc niskiej jakości generatorów ozonu, które potrafią być nawet 3 razy tańsze od używanych w firmie Widłobrody. Każdy z nas dobrze jednak wie, że jakość musi iść w parze z ceną i gdzieś musi być ukryta konsekwencja niższej ceny. Takie ozonatory, pochodzące najczęściej z Chin, używają przestarzałych technologii, które niestety razem z ozonem produkują także wielotlenki azotu, niebezpieczne dla człowieka. Mierniki stężenia ozonu będą pokazywać sumaryczną wartość ozonu i wielotlenków azotu w powietrzu – wydawać się będzie mogło, że jest wyższe stężenie ozonu, a tak naprawdę wynik zawyżony będzie z powodu obecności szkodliwych gazów. Ostatecznie zatem proces dezynfekcji może się okazać nieskuteczny, w pomieszczeniu zaś zostaną toksyny.

Firma Widłobrody nie ryzykuje zdrowia użytkowników ozonowanych lokali. Bezpieczeństwo ma kluczowe znaczenie kiedy ozonuje się na przykład przedszkola. Na zdjęciu dyrektorka prywatnego przedszkola Promyk Anna Kryśpiak, Samuel Domański z firmy Widłobrody i przedszkolaki.

Zaufaj specjalistom!

- Firma Widłobrody to przedsiębiorstwo zajmujące się tylko ozonowaniem – podsumowuje Samuel Domański. - Nie jest to nasza drugorzędna czy trzeciorzędna działalność, co pozwala nam maksymalnie skupiać się na tym, by w tej dziedzinie być ekspertem. Nasze ceny nie są i na pewno nie będą najniższe na rynku, jeśli porównamy je z nieuczciwą konkurencją, co wynika ze wszystkiego o czym mówiliśmy wyżej. Na pewno jednak nasze usługi i gwarantowane przez nas bezpieczeństwo są najwyżej jakości. Współpracujemy z Laboratorium naukowo-wdrożeniowym KoronaOzon, które z kolei dostarcza systemów ozonowania dla największych „firm” jak Uniwersytet Warszawki, Polska Akademia Nauk, Grupa Azoty i wiele innych. Przynależy także do International OzoneAssociation. Posiadamy certyfikat ukończonych szkoleń w ww. laboratorium w zakresie ozonu, datowany na styczeń 2019 roku, kiedy koronawirusSARS-CoV-2 jeszcze nie istniał. To gwarancja tego, że znamy się, na tym, czym się zajmujemy, w przeciwieństwie do usługodawców o wątpliwych kwalifikacjach, którzy zainteresowali się ozonem dopiero po wybuchu pandemii. Zapraszamy  do skorzystania z naszego doświadczenia i kontaktu lub odwiedzenia naszej strony.

Właściciel firmy Widłobrody – Samuel Domański

Program partnerski dla firm i instytucji publicznych

Zapraszamy do współpracy zwłaszcza firmy i przedsiębiorstwa oraz instytucje publiczne jak przedszkola, urzędy, placówki medyczne czy przychodnie. Proponujemy systematyczne ozonowanie z rabatami sięgającymi nawet 50% w porównaniu do cen pojedynczej usługi. Wysokość rabatów zależy od częstotliwości i kubatury.