Recital Pauliny Pawlaczek w Synagodze Rutika
Paulina "Pavla" Pawlaczek, uczennica bielawskiej Szkoły Fortepianu d-moll w piątek 23 maja zagrała kilkanaście wyjątkowych własnych kompozycji w Synagodze Rutika w Dzierżoniowie. Zaledwie osiemnastoletnia pianistka komponuje od sześciu lat, stworzyła już trzydzieści utworów. - Komponowanie pozwala mi na przekazywanie emocji za pomocą dźwięków. To ciężko wytłumaczyć, czasem ćwiczyłam utwór i kiedy gdzieś się w nim myliłam, szłam tą drogą i powstawało coś zupełnie nowego - opowiada Paulina. - Bardzo cieszę się, że mogłam zagrać przed publicznością, to naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Paulina mieszka w Ostroszowicach, jest uczennicą trzeciej klasy I LO w Dzierżoniowie. Naukę gry na fortepianie w wieku 11 lat w Szkole Fortepianu d-moll Doroty Mól. Po półtora roku zaczęła komponować własne utwory. Początkowo były bardzo proste, zaczęły rozbudowywać się dzięki rozwojowi umiejętności gry na fortepianie.
- To jest bardzo miłe, kiedy widownia docenia moją muzykę, wzrusza się. Moja nauczycielka, pani Dorota Mól, nie każe nam grać samej klasyki, daje nam sporo możliwości wyboru. Możemy grać utwory, które po prostu lubimy, na lekcjach grałam na przykład Hanię Rani. Dużo słucham też muzyki. Dźwięki same przychodzą mi do głowy, mam je potem w głowie, wszystko pamiętam i idziemy wykonać zapis nutowy. Ćwiczę średnio dwie godzinny dziennie. Mam już trzydzieści utworów, podczas koncertu zagrałam te najlepsze, zebrane z trzech ostatnich lat. Grałam na koncertach rodzinnych Szkoły Fortepianu, a także we wrześniu ubiegłego roku przed Trio Okazjonalnym w Dzierżoniowskim Ośrodku Kultury.
Paulina najchętniej słucha współczesnych artystów, jak Hania Rani czy islandzki kompozytor Ólafur Arnalds, ceni ich za emocjonalność w muzyce. Za rok zdaje maturę. Czy chciałaby połączyć swoją przyszłość z muzyką?
- Byłoby bardzo fajnie, gdyby się udało z muzyką. Na początek chciałabym jednak iść na Politechnikę Wrocławską, a dopiero potem skończyć akademię jazzową na przykład, żeby mieć zawód, bo z muzyki pianistycznej udaje się w Polsce żyć nielicznym. Ale nie chciałabym, żeby muzyka zniknęła z mojego życia. Myślałam, żeby wydać moje utwory na Spotify, publikuję je też na YouTube - mówi Paulina.
Mama Pauliny, Marta Pawlaczek, jako nastolatka śpiewała w zespole Erato. Podczas koncertu miała okazję zaśpiewać słowa wiersza krakowskiej artystki Lizy Bar do utworu "Kwiat wiśni".
Część utworów skomponowanych przez Paulinę zostało już zarejestrowane na dwóch płytach. Dzięki współpracy z Łukaszem Skowronem zostały również nagrane dwa teledyski, które obejrzeć można w serwisie YouTube. Zapis nutowy utworów został zgromadzony w autorskiej książce Pauliny ,,Muzyka BEZCZASU”.
Podczas recitalu można było usłyszeć kompozycje Pauliny: ,,Na wyciągnięcie ręki", ,Za daleko", ,,Kwiat wiśni" do słów Liza Bar - ten utwór zaśpiewała mama Pauliny Marta Pawlaczek , ,,Pomiędzy", ,,Getting Lost", ,,Zagubieni we mgle", ,,Zenith", ,,Silence", ,,Wind" oraz ,,While Holding me". Młoda pianistka zagrała również kompozycje ,,Idea 10" Gibrana Alcocera, ,,Eden" Hani Rani oraz własną kompozycję, która powstała zaledwie kilka dni temu, jeszcze bez tytułu.
Podczas edukacji w Szkole Fortepianu ,,d-moll" Paulina Pawlaczek brała udział w koncertach tematycznych, klasowych, charytatywnych oraz okazjonalnych na zaproszenie poetów: Adama Lizakowskiego czy Olimpii Tokarewskiej.
Paulina jest m.in. laureatką Srebrnych Laurów VI Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego WroClavile. Została również zauważona i nazwana Muzycznym Kryształem przez redaktorów kwartalnika ,,CZTERY ZESZYTY and after" oraz prowadzącego audycję ,,Pokochaj Poezję" w Radio MagMa.
- Jestem zaszczycona, że mogłam uczestniczyć w muzycznej uczcie, którą nam przygotowała Paulinka. Dla nauczyciela to piękny moment, kiedy po kilku latach edukacji uczennica występuje jako pianistka, dojrzała już kompozytorka. Usłyszeliśmy dzisiaj dwanaście fantastycznych kompozycji, co jak na taką młodą dziewczynę graniczy z cudem. Pierwsze własne dźwięki Paulina zaczęła tworzyć po półtora roku nauki i wszystko tak szybko ewoluowało, że zastanawiałam się, jak dobierać jej literaturę muzyczną, by wspomagać rozwój jej warsztatu pianistycznego, by grała coraz szybciej, coraz sprawniej. Cieszę się, że otworzyła się, by zaprezentować swoją muzykę innym. Były wzruszenia po obu stronach.– mówi Dorota Mól. - Dziękujemy także państwu Dorin i Rafaelowi Blau za udostępnienie synagogi oraz za dotychczasową owocną współpracę.
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)