Budynek nie jest własnością miasta. Właściciel jest osobą fizyczną i prawdopodobnie nie ma pieniędzy na utrzymanie tego obiektu. Żal, bo to ładna budowla.
Pożarowego nie podlega inspektorowi ochrony zabytków, a spalony obiekt jest wykreślany z rejestru zabytków. Wolny plac nie obciążony zabytkiem łatwiej sprzedać, i o to chodzi i o to chodzi.