Janusz Cedro zaśpiewa w Lewinie Kłodzkim „najpiękniejsze piosenki świata", czyli... polskie przeboje!

środa, 4.9.2024 10:58 1786 2

– Czy chór jest gotowy do śpiewania? – zapyta w niedzielę 8 września w Lewinie Kłodzkim Janusz Cedro. I wszyscy wraz z nim zaczniemy choć nucić „najpiękniejsze piosenki świata", czyli... polskie przeboje muzyki rozrywkowej! To będzie wyjątkowy recital, bo okaże się, że zna je każdy z nas i to bez żadnego wyjątku. I nie jeden uroni  łezkę wzruszenia.

Janusz Cedro to artysta nie byle jaki. My go cenimy od lat przede wszystkim za liderowanie słynnemu zespołowi Spirituals Singers Band, który koncertował nawet za oceanem z muzyką gospel. To tak jakby wozić drewno do lasu, a jednak tam się przyjęło! W 1992 roku renomowany miesięcznik Jazz Forum przyznał grupie tytuł „najlepszego zespołu jazzowego w Polsce”. Nie z jazzem jednak teraz wystąpi.

W towarzystwie swojej gitary obudzi w nas młodzieńczą radość. Czy artysta może więcej? A jesteśmy pewni, że piosenki z lat 60. i 70. ubiegłego wieku wzbudzą entuzjazm lewińskiej publiczności. – Macie swoje piosenki... – przekonuje do tego artysta publiczność. I rzeczywiście: po prostu razem je zaśpiewamy. – Jakie cudowne były prywatki kiedyś... – wspomnimy wraz z nim.

Trudno określić lepiej PRL, z której pochodziły te wielkie przeboje. – Czasy były szarobure, ale ludzie kolorowi – opowiada Janusz Cedro. I warto to będzie zobaczyć w Lewinie Kłodzkim. Czerwone Gitary, Piotr Szczepanik, Czesław Niemen, Tadeusz Woźniak, Maryla Rodowicz, Maciej Kossowski, Andrzej i Eliza... Kto nie zna ich przebojów? Cedro odśpiewa je koncertowo.

Wydawać by się mogło, że głos i gitara nie dają zbyt wielu możliwości aranżacyjnych. Nie dla artysty jednak, a tym Janusz Cedro z pewnością jest. Gdy rozpocznie śpiewać, nie raz rozlegnie się na sali: – Ooooo... To będzie znak, że wszyscy rozpoznali choćby „Żółte kalendarze” Piotra Szczepanika, choć Janusz Cedro proponuje własną interpretację i tego przeboju.

Nie bądźcie zaskoczeni, gdy zapowie piosenkę o Lewinie Kłodzkim. Chyba nie usłyszymy utworów z repertuaru legendy, czyli Violetty Villas, ale... Kto wie? To będzie dobry koniec pierwszego tygodnia września i początek tego, w którym ma przyjść ochłodzenie. Jednak nie w sercach publiczności. Zrobimy razem pociąg, gdy artysta zaśpiewa „Wsiąść do pociągu byle jakiego”? [kot]

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

KTAID środa, 04.09.2024 13:37
Odgrzewane kotlety ................Żenada
stary piernik środa, 04.09.2024 12:50
Niby moje pokolenie. Sam gram na wielu instrumentach ale ......