Radni obniżyli wynagrodzenie burmistrzowi Dusznik-Zdroju
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Dusznikach-Zdroju radni obniżyli wynagrodzenie burmistrzowi, Piotrowi Lewandowskiemu. Podjęli również uchwałę w sprawie nieudzielenia mu absolutorium.
- Komisja rewizyjna zgodnie z ustawą opiniuje uchwałę o udzieleniu bądź nieudzieleniu absolutorium burmistrzowi. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Dusznik-Zdroju niestety nie otrzymał absolutorium. W punktach obrad znalazła się również zmiana wynagrodzenia burmistrza, który w maju przedłożył zaświadczenie o stażu pracy. W związku z tym, że burmistrz nie otrzymał absolutorium w ubiegłym oraz w tym roku, miasto jest zadłużone, Bolesław Krawczyk z grupą radnych złożył wniosek o obniżenie wynagrodzenia burmistrzowi do niezbędnego minimum jakie przewiduje ustawa. W tej chwili to jest 4200 zł płacy zasadniczej. Burmistrz otrzymał zatem mniejsze wygrodzenie niż zakładał wnosząc o straż pracy – mówi Andrzej Rymarczyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Dusznikach-Zdroju.
Do wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 4200 zł doliczone zostaną także: dodatek funkcyjny (10 zł), dodatek specjalny (20% łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego - 842 zł) oraz dodatek za wieloletnią pracę (8% wynagrodzenia zasadniczego).
Tematem wiodącym były jednak zobowiązania, jakie trzeba pokryć w związku z organizacją Mistrzostwa Europy w biathlonie.
- Mistrzostwa przyniosły zadłużenie dla Dusznik-Zdroju. Spłaci to budżet gminy, bo samodzielna jednostka nie wygeneruje takich środków finansowych, które są niezbędne do tego, aby pokryć zobowiązania w stosunku do dostawców i osób które pracowały na rzecz mistrzostw. Radni wielokrotnie na sesjach i komisjach zwracali się do burmistrza, aby ograniczał koszty związane z tą imprezą. Burmistrz oraz ówczesna dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu zapewniali nas, że impreza się samosfinansuje, będą sponsorzy, że taka wielka impreza to będzie tylko splendor, prestiż i nie mamy co się martwić o stronę ekonomiczną. Większość radnych zwracała uwagę na to, że jest to impreza niszowa i nie będzie tak spodziewanej frekwencji, ani takiej kwoty od sponsorów. W tej imprezie przesacowane były przychody ze sprzedaży biletów, udziału publiczności itd. To nie są mistrzostwa w piłce nożnej, gdzie bilety rozchodzą się w przeciągu paru miesiącu i są losowane. To jest impreza zimowa, a te oprócz skoków narciarskich z reguły są niszowymi imprezami. Teraz te zobowiązania trzeba spłacić. Jest to ok. 1 mln 600 tys. zł. Trzeba się liczyć z tym, że będzie ona większa m.in. dlatego, że zużyto na Jamrozowej Polanie energię elektryczną, gaz, a to jest zaksięgowane w ramach dotacji podmiotowej na Miejski Ośrodek Kultury i Sportu - wyjaśnia Andrzej Rymarczyk.
- W tej chwili nie ma środków finansowych żeby to pokryć, więc burmistrz próbował przekonać radnych do zaciągnięcia kolejnego kredytu, którego spłata miałaby się odbyć w latach 2023 - 2026, czyli na dwie kadencje do przodu. Radni się na to nie zgodzili. Krzysztof Wojtyła zaproponował z grupą radnych przesunięcie środków finansowych i ograniczenie wydatków na Jamrozowej Polanie. Pozwoli to zachować płynność finansową i w perspektywie szukać sponsorów (w tym sponsora strategicznego) na to miejsce - dodaje.
Przeczytaj komentarze (45)
Komentarze (45)
Teraz są w komitywie o robią wszystko przeciw Lewandowskiemu.
A na przyszłą kadencję B/Krawczyk na burmistrza.!!!!!!!!!!!!!