Piękne kobiety, inteligentni mężczyźni, a wszyscy razem po prostu mądrzy. Nowy przewodnik po Kłodzku

środa, 24.4.2024 13:41 1939 0

Jesteście z Kłodzka, musicie to mieć! Jeśli odwiedzicie to piękne miasto, koniecznie domagajcie się tego wydawnictwa. Zresztą, warto tu przyjechać choćby po to, by spędzić dzień, poruszając się po wyznaczonej w tym przewodniku trasie. Joanna Stoklasek-Michalak zaproponowała nam coś, co wykracza poza banał. A pomogły jej w tym piękne kobiety i inteligentni mężczyźni.

„Figura retoryczna, czyli poetycki przewodnik po Kłodzku”, bo taki jest tytuł nowego wydawnictwa, to pomieszanie z poplątaniem. Czy można bowiem zwiedzać miasto poruszając się według mapy, umieszczonej na jego okładce i czytać wiersze Joanny Stoklasek-Michalak? Można, ale nie trzeba. Autorka, historyczka sztuki, zaproponowała nam spacer między 22 zabytkowymi cudeńkami, a opatrzyła je opisem prostym i ciekawym.

A wiersze? Towarzyszą temu dyskretnie i smakowicie jednocześnie. Jeśli do nas przemówią, a warto choć spróbować, by tak się stało, może inaczej spojrzymy na nasze Kłodzko? Od razu chciało tego spróbować kilkadziesiąt osób, które przyszły na spotkanie z autorką we wtorek, 23 kwietnia, do filii Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej „Pod Pegazem”. To była elita elit. A – okazało się – poeci mają wielu przyjaciół.

Spotkanie prowadził Janusz Laska z Fundacji im. Tomasza Morusa i zaraz wypalił: – Po co ta książka? [Fundacja jest jej wydawcą...]. – Żeby z wami pogadać troszkę inaczej – odpowiedziała autorka. Wiersze to dla niej sposób komunikowania się z nami. Ale żeby je napisać, rzeczywistość musi odezwać się do niej. A nie zawsze tak jest. Wiersze w tym tomiku napisane zostały w 2-3 dni. – Bo ja mam talent! – stwierdziła pani Joanna.

– Jak natchnienie spływa, to jest jak powódź stulecia – uzasadniła równie poważnie. I już niech to dowodzi, że warto sięgnąć po nowe wydawnictwo. Jest niebanalnie! Oprawić myśli Joanny Stoklasek-Michalak pomogli malarka Malwina Karp, zdjęć użyczył Tomasz Gmerek, a wstępem opatrzył Mietek Kowalcze. I wtrącimy z pedagogicznym zacięciem: jeśli ich nie znacie choćby z doba.pl, musicie nadrobić ten brak.

Sama poetka o swoich wierszach mówiła, że to „duchowa rozkmina” i są przewodnikiem właśnie duchowym. A czytać można je wszędzie, nawet w Padwie. – Nic mnie nie ogranicza – rzekła bez fałszywej skromności. A siłę daje jej nie tylko rodzina, mąż, który co nieco podpowiada, ale „poetyckie siostry”. Zaczęło się od tego, że koleżanka z Poznania opublikowała zdjęcie anioła z dziedzińca Muzeum Ziemi Kłodzkiej.

– Inni widzą chyba więcej w Kłodzku, niż jego mieszkańcy... – wtrącił Tomasz Gmerek. Potem była propozycja Pauliny Kajdanowicz z Teatru RAZY DWA w Bystrzycy Kłodzkiej, by wzięła udział w poetyckim spektaklu jako jedna z autorek z ziemi kłodzkiej [Opisywaliśmy to wydarzenie dla Was. Było DOS-KO-NA-ŁE! Więcej TUTAJ]. Dziewczyny się po prostu wspierają i wierzą w siebie. A my je nie tylko za to podziwiamy.

Czy będzie kolejna część poetyckiego przewodnika po Kłodzku? Wszak, jak zastanawiał się Mietek Kowalcze, ciekawe, jak ta sprawdzi się dla nas, mieszkańców, ale i dla turystów. Autorka ma wątpliwości. Zastanawia się jednak, czy nie zabrać się za takie dzieło, spacerując po Lądku-Zdroju czy Bystrzycy Kłodzkiej. To dopiero byłby skarb! Na razie uczestnicy spotkania musieli stać w długiej kolejce „za poezją”. Cuda? [kot]

PS „A co z pięknymi mężczyznami i inteligentnymi kobietami?” – zareagowała jedna ze znajomych poetki. Rzeczywiście. Tytuł jest dowodem, że napisał go facet starej daty. W żadnej mierze nie odbiera on jednak inteligencji kobietom. A mężczyznom urody? I owszem...

Dodaj komentarz

Komentarze (0)