Z wiarą w pieniądz jest jak z zaufaniem do Muzeum Papiernictwa: nie można się zawieść! Nowa wystawa [FOTO]

wczoraj, 10 godz temu 251 0

Wiecie, że hitlerowcy w okupowanej części Polski, którą nazwali Generalną Gubernią, nie ważyli się wypuścić tam swoich pieniędzy? A że komuniści wraz ze swoją władzą nawet banknoty przywieźli z Moskwy okropne?  O tym wszystkim mówił prof. Tomasz Głowiński podczas otwarcia 22 maja w Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju nowej wystawy: „Co Polacy mieli w skarpetach w 1945 roku”.

To oczywiste nawiązanie do ważnej, a chyba nieco zlekceważonej rocznicy. 80 lat temu zakończyła się II wojna światowa, a jej konsekwencją było przesunięcie granic państwa polskiego. To wtedy nasi dziadkowie trafili m.in. na ziemię kłodzką, której dotychczasowi mieszkańcy zostali stąd wysiedleni. Co ze sobą przywieźli? Oczywiście także pieniądze, a że nie było wtedy banków i bankomatów? Mieli je „w skarpetach”.

Do autorstwa tytułu wystawy przyznał się dyrektor dusznickiego muzeum dr. hab. Maciej Szymczyk. Młodszych zwiedzających może to śmieszyć, ale tłumaczenie im dlaczego akurat to trafne określenie, jest kolejną okazją, by przekonali się oni, jak zmienia się świat. Wszystkim to kapitalnie tłumaczyła kustosz Karolina Dyjas. Okazuje się, że nawet sucha historia banknotów może wywoływać szeroki uśmiech.

Na wystawie zaprezentowano 50 numizmatów z około 1900, które znajdują się w kolekcji Muzeum Papiernictwa. Są to banknoty polskie, z czasów okupacji i tzw. lubelskie oraz projekty, które nigdy nie weszły do obiegu. My radzimy poznać historię „młynarek”. Ich potoczna nazwa pochodzi od nazwiska Feliksa Młynarskiego (1874-1972), który za zgodą rządu polskiego kierował Bankiem Emisyjnym w Polsce.

To instytucja powołana w czasie okupacji przez Niemców, którzy – chcąc zachować zaufanie mieszkańców tzw. Generalnej Guberni do swojego pieniądza – godzili się, by na nim widniało słowo Polska. Chcieli to powtórzyć Sowieci, którzy w 1944 roku na drukowanych w Moskwie banknotach użyli nazwy Narodowy Bank Polski, które jeszcze wtedy nie istniał. Cóż, zwyczajne dla tej zakłamanej epoki kłamstwo...

Prof. Gołwiński potrafi sypać anegdotami jak z rękawa. Wiecie choćby, że Reichsbank nie spłacił zadłużenia jakie zaciągnął wobec Banku Emisyjnego w Polsce? Co z tego wynika? Nic praktycznego, po prostu satysfakcja z wiedzy. Jego monumentalna pozycja „Festung Breslau 1945. Anatomia bitwy”, którą zaprezentował w Muzeum Papiernictwa nie zmieni losów tego boju sprzed 80 lat. Ale jakże jest interesująca! [-]

Dodaj komentarz

Komentarze (0)