[FOTO] 667 przyjętych zwierzaków. Świdnickie schronisko podsumowało ubiegły rok

wtorek, 8.2.2022 17:55 1158 0

667 przyjętych zwierząt. Nowe domy znalazło 322 podopiecznych. Świdnickie schronisko dla bezdomnych zwierząt podsumowało ubiegły rok i przedstawiło plan działania na przyszłość.

 

 

Schronisko z budżetu fundacji wydało 178 skierowań na zabiegi sterylizacji i kastracji psów i kotów. Dodatkowo z pomocą gmin kastrowano koty wolnożyjące, wystąpiło około 70 takich zdarzeń.

- Nasze schronisko przyjęło 667 podopiecznych, do adopcji oddaliśmy 322, właściciele odebrali 189 zgub. Zwierzęta utrzymywaliśmy przez cały rok. Były psy i koty po zmarłych opiekunach, zabezpieczane z Policją w związku z prowadzonymi postępowaniami karnymi, czy po wypadkach drogowych. Zwierzęta były leczone, poddawane niezbędnym zabiegom sterylizacji, kastracji, czipowane, diagnozowane. Fundacja uczestniczyła w 158 interwencjach ze zwierzętami dzikimi. Wielokrotnie wzywano nas do zwierząt z wypadków, którym niestety nie zawsze udawało się pomóc… Były też podloty, pisklaki, które wypadły z gniazda, czy zagubione na terenach ogrodów sarny, lisy zaklinowane w ogrodzeniach, ranne zwierzęta - informuje Adrianna Kaszuba, prezes Fundacji Mam Pomysł, operatora schroniska dla bezdomnych zwierząt w Świdnicy.

 

Przyjmowane były też zwierzęta na domy tymczasowe (około 15 kotów i psów), wydawana była karma dla ponad setki kotów i kilkudziesięciu psów opiekunów w potrzebie. Do fundacji na leczenie trafiały koty wolnożyjące. Nie wszystkie zwierzęta trafią do nowych domów. Niektóre muszą zostać w schronisku ze względu na swój wiek i wieloletnie nawyki, są i zwierzęta zabezpieczone do procesów sądowych, jak np. Brego. Pies, który został odebrany sołtysce wsi Wiry. Kobieta ciągnęła go za samochodem.

 

 

- Ze wsparciem osób o wielkich sercach inwestowaliśmy w opiekę, działania wolontariuszy, rozmaite akcje dla urozmaicenia, podnoszenia dobrostanu zwierząt. Udało się zakupić karmy, akcesoria higieniczne, paliwa, klatki, transportery, ale dokonaliśmy też większych inwestycji. Wybudowaliśmy cztery duże zagrody dla psów, które nie odnajdywały się w pawilonie. Stanęło również pięć nowych kojców zewnętrznych. Przeorganizowaliśmy nasze magazyny, zakupiliśmy wielki garaż, dzięki czemu mogliśmy stworzyć, nowe, bardziej komfortowe przestrzenie dla kotów - dodaje prezes fundacji. 

Członkowie fundacji wyjeżdżali na interwencje w sprawach zwierząt w potrzebie, z wypadków cały rok, przez całą dobę. Zorganizowali wiele zbiórek na pomoc Schronisku w Świdnicy, organizowali bazarki.

 

- Opiekujemy się stale około 150 zwierzakami (psy, koty, ptaki, konie).  Organizujemy promocję adopcji, działania w ramach wolontariatu (np. Dzień Aktywności Społeczności Lokalnej, dni otwarte). Organizujemy pomoc opiekunom adoptowanych psów – konsultacje z behawiorystą weszły w stały program działań. Razem z naszymi wolontariuszami i darczyńcami stworzyliśmy ogród sensoryczny dla naszych psiaków - mówi Adrianna Kaszuba.

 

 

Dzięki finansowaniu fundacji PZU członkowie fundacji stworzyli projekt „Dobry Zwierz” uświadamiający mieszkańcom, nie tylko Świdnicy, o bezpiecznej pomocy dzikim zwierzętom w mieście. W ramach tego projektu odwiedzili również kilkanaście placówek edukacyjnych.

- Odwiedziliśmy kilkanaście szkół i przedszkoli edukując dzieci i młodzież nt naszej pracy, bezdomności zwierząt. Braliśmy czynnie udział w projekcie „Lato na podwórku” oraz różnych Eventach we Wrocławiu w Magnolii, Galerii Świdnickiej, na świdnickim Rynku i w innych miejscach.  W tym roku udało nam się uruchomić sklep internetowy, przez co kupowanie a tym samym pomaganie jest jeszcze łatwiejsze. Nasze cegiełki i gadżety na rzecz zwierzaków zakupisz na www.fmpcharityshop.pl . Zorganizowaliśmy uroczysty kiermasz na terenie schroniska z okazji 6 lecia istnienia Fundacji . Będziemy działać dalej! Przyjmujemy stale wnioski o wsparcie, tworzymy materiały edukacyjne. Covid-19 postawił przed nami wyzwania, którym wciąż staramy się sprostać. Dziękujemy Wam za ostatnie lata. W ujęciu ostatnich 5 lat pomogliśmy 5000 zwierząt poprzez przyjmowanie ich pod swoją opiekę, domy tymczasowe, wsparcie opiekunów w potrzebie, kastracje i sterylizacje. Mamy potężną moc działania i pomagania dzięki naszym wspierającym - informuje prezes fundacji.

 

 

Obecnie na utrzymanie placówki i zwierząt potrzeba będzie około 970 tysięcy złotych. Miasto przekaże 250 tysięcy, swój udział mają gminy, z którymi schronisko podpisało umowy, część pochodzi z 1% podatku, kiermaszów, bazarków internetowych, zbiórek. Są i stali sponsorzy, i osoby, które okazjonalnie przywożą koce, kupują potrzebny sprzęt i karmę.

Przekazując 1%, nr KRS 0000577643,  macie prawdziwy wpływ na to, co dzieje się w schronisku.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)