[FOTO] Co z tymi parkingami w Świdnicy?
To, że miejsc do parkowania w Świdnicy brakuje, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jak jednak rozwiązać problem coraz większej ilość aut w mieście? Nad tym debatowali 14 grudnia w Klubie Bolko przedstawiciele miasta, policji, straży miejskiej oraz mieszkańcy. Niestety na sali pojawiła się garstka zainteresowanych.
- Problem nieprawidłowego parkowania jest najczęstszym wskazywanym przez mieszkańców na mapach zagrożenia. Musimy to zawsze sprawdzać i weryfikować, jednak i tak bardzo dużo zgłoszeń zostaje potwierdzonych - mówił zastępca komendanta KPP Świdnica, nadkom. Jacek Pilch.
Jako miejsca newralgiczne wskazano przede wszystkim parkingi na Osiedlu Młodych, Osiedlu Zawiszów, Osiedlu Zarzecze i śródmieściu.
- Wybudowane kilkadziesiąt lat temu osiedla nie są przystosowane na tę liczbę aut, która pojawia się co roku w mieście. Zwarta architektura Świdnicy też nie pomaga rozwiązać tego problemu. Staramy się budować parkingi tam gdzie jest to możliwe. Niestety, co roku pojawia się 150 nowych miejsc a rejestrowanych samochodów co roku jest więcej o jakieś 300 sztuk - mówił zastępca prezydent Świdnicy, Marek Suwalski.
Wśród głosów z sali przeważały te dot. powstawania nowych miejsc w obrębie Rynku. Poruszono także kwestię opłat dla mieszkańców śródmieścia za wydaną kartę parkingową, uprawniającą do pozostawienia samochodu bez dodatkowych opłat.
- Dlaczego mamy płacić za to, że mieszkamy w okolicach rynku a mieszkańcy osiedla, którzy nie ponoszą takiego nazwijmy to podatku mają budowane miejsca z naszej kieszeni. Bo przecież miasto wspólnie ze spółdzielnią partycypuje w kosztach. To jest wysoce niesprawiedliwe - przekonywał jeden z mieszkańców.
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)