[FOTO] Rozrzucili śmieci bo dezynfekowali kubły

7 Zobacz galerię

Spore zaskoczenie czekało na działkowców z ogrodu Aster w Świdnicy. W miejscu gdzie wcześniej znajdowały się kubły porozrzucane były śmieci.

- Jestem właścicielką działki nr 2 w ogrodzie ASTER 4 ROD w Świdnicy.Wszyscy działkowcy, a jest nas 30. na tym ogrodzie, solidarnie dbają o porządek – do dyspozycji mamy 3 pojemniki na segregowane odpady: żółty, niebieski i zielony. Wokół pojemników zawsze jest czysto, a odpady są segregowane; wiem o tym, gdyż znajdują się one bezpośrednio przy mojej działce.22 kwietnia, gdy przyszłam na działkę, zastałam taki oto widok – nie było kubłów, a rozrzucone śmieci leżały na ścieżce tuż przy bramie wejściowej (jak na załączonych zdjęciach). Działkowcy, którzy byli świadkami tego zdarzenia, twierdzą, że w dniu poprzednim zrobili to pracownicy ZOM-u, którzy przyjechawszy na miejsce, po prostu wyrzucili śmieci na alejkę Ogrodu i zabrali puste kubły, podobno do dezynfekcji. W związku z powyższym pytam – o co tu chodzi? Co to za metody? Czy dezynfekcja upoważnia służby porządkowe do takiego działania? Czy kubłów nie można dezynfekować po ich opróżnieniu w miejscu do tego przeznaczonym, np. na wysypisku? Ta sytuacja jest oburzająca tym bardziej, że dochodzi do niej teraz, kiedy mamy zagrożenie koronawirusem, kiedy wszyscy staramy się zapobiegać rozprzestrzenianiu się epidemii i stosować do zaleceń sanitarnych. Kubłów na ogrodzie nie ma już drugi dzień, śmieci rozwiewa wiatr, a dość wysoka obecnie temperatura stwarza zagrożenie epidemiologiczne. Pytam – kto jest za tę sytuację odpowiedzialny i kto ma ten bałagan uprzątnąć? - napisała do redakcji pani Małgorzata Sposób.

Niestety ZOM nie odpowiedział na nasze pytania.