[FOTO, VIDEO] 300 ton i 2, 5 tys km. Do Świdnicy trafiły trzy tiry z darami z Hiszpanii

czwartek, 24.3.2022 12:20 2803

Trzy tiry z darami dla Ukraińców trafiły do Świdnicy z Hiszpanii. Transport zorganizowany został przez firmę Castillo Trans, Hufiec ZHP Świdnica, oraz dzięki wsparciu Polki mieszkającej w Hiszpanii, Paulinie Howanietz. Wśród przekazanych rzeczy są żywność, ubrania, materiały medyczne, kosmetyki, a także przybory szkolne.

 W poniedziałek, 21 marca z Benejuzar wyruszył konwój z pomocą humanitarną.

 - Od kilku dni jesteśmy świadkami niezwykłego wydarzenia. W Hiszpanii powstała wspaniała inicjatywa - zorganizowano zbiórkę darów dla uchodźców z Ukrainy. Początek akcji to 11 zapakowanych po brzegi ciężarówek, które jadą do Ukrainy. Współorganizatorką akcji w Alicante, w Hiszpanii jest nasza droga przyjaciółka, Paulina Howanietz . Jej udział w tej akcji jest bardzo istotny. Paulina pracuje w firmie Castillo Trans rozmawiała ze swoją szefową, panią Glorią, aby część darów trafiła na Dolny Śląsk i udało się, ciężarówki przyjechały do Świdnicy. Na ciężarówkach znajdują się leki, żywność i najróżniejsze dary serca od mieszkańców Hiszpanii - mówi  Mariola Pamuła, komendant Hufca ZHP Świdnica.

 

Konwój pokonał ponad 2,5 tysiąca kilometrów z Hiszpanii do Polski, a przejazd codziennie relacjonują hiszpańskie media, które także towarzyszą kilkudziesięcioosobowej ekipie transportowej.

- Jestem koordynatorem dostawy darów z Hiszpanii, dobrym duszkiem tego wydarzenia. Jest to naprawdę bardzo ważna akcja, ponieważ w Hiszpanii nigdy nie było zorganizowanej pomocy humanitarnej na tak wielką skalę. Główną organizatorką w Hiszpanii jest pani Gloria Romera z Castillio Trans, która jest właścicielką firmy transportowej. Jesteśmy jej niezmiernie wdzięczni za okazane serce. Pełnię tutaj dwie role: przedstawicielki wspólnoty ziemi świdnickiej oraz pracownik firmy Smart Work, która zajmuję się organizowaniem pomocy m. in dla uchodźców w Świdnicy, gminie Świdnica i gminie Walim, ale również zatrudnia Ukraińców do pracy  - opowiada Joanna Walichnowska Gabryś.

 - Wielki konwój, który przyjechał do nas z Hiszpanii to przykład budowania sieci życzliwości z ludźmi, którzy są rozsiani po całej Europie, a nawet na świecie. Warto podkreślić, że ta inicjatywa nie byłaby możliwa, gdyby nie osoba, która jest mocno związana ze Świdnicą. Taka akcja to coś fantastycznego. Cały kontynent dostrzega potrzeby pomocy materialnej i bardzo konkretnej. Dzięki temu, ta pomoc trafi w odpowiednie ręce. Ogromna cześć uchodźców przebywa dzisiaj w mieszkaniach prywatnych. Staramy się, aby mieli zapewnioną przede wszystkim żywność, środki chemiczne, ponieważ są to rodziny, które uciekając przed wojną nie były w stanie zabrać żadnych zapasów ani większej ilości pieniędzy. Obecnie nasze główne wysiłki polegają na tym, aby te osoby zostały zarejestrowane zgodnie z przepisami prawa. Część z nich chce podjąć pracę i będziemy im w tym pomagać. W tej chwili w świdnickich szkołach podstawowych jest zarejestrowanych prawie 300 uczniów. Oczywiście organizujemy dla nich wsparcie, naukę języka i zatrudniamy nauczycielki z Ukrainy, które pomagają tym dzieciom zaaklimatyzować się, zintegrować z innymi dziećmi. Robimy rzeczy, których jeszcze miesiąc temu nie byliśmy w stanie sobie wyobrazić. We Wrocławiu, Warszawie czy Krakowie przewiewając się tysiące osób uciekających przed wojną, tak każda pomoc jest bardzo potrzebna - mówi prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.

  Dary zostały rozładowane przez pracowników, w znacznej mierze obywateli Ukrainy, i ich przyjaciół oraz przez świdnickich harcerzy.

foto - Mariusz Ordyniec, Fb Castillo Trans S.A