"Nie będziemy robić z Manfreda von Richthofena bohatera"

poniedziałek, 7.11.2016 08:45 13516 15

Manfred von Richthofen, Czerwony Baron, najlepszy lotnik I wojny światowej, znany na całym świecie, stanie się jednym z wielu produktów turystycznych Świdnicy. Ma przyciągać turystów jak magnes. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają.

foto: Dariusz Nowaczyński

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta przyjęto Strategię Rozwoju Turystyki Świdnicy, która ma stać się podstawą i punktem wyjścia do konkretnych działań.

Wśród rozwiązań produkcyjno-projektowych wskazano promocję miasta poprzez hasło "Świdnica - miasto wielu twarzy", które łączy się bezpośrednio z osobą Manfreda von Richthofena, ale także linii książąt świdnickich, Emila Krebsa, Marii Kunic, czy Mieczysława Kozara-Słobódzkiego. To jednak osoba Czerwonego Barona wzbudziła wśród radnych najwięcej emocji.

fot. Piotr Tomaszewski

Warto wspomnieć, że sama strategia nie opiera się głównie na promocji Świdnicy poprzez Richthofena. Jej twórcy wskazują wiele innych obszarów, z których Świdnica mogłaby skorzystać. Jest to np. ustawianie na terenie miasta odlewów dzików (podobnie jak Wrocław promuje się poprzez ustawianie krasnali), ustawienie na Rynku repliki średniowiecznej wagi, otwarty park miniatur dawnych obiektów Świdnicy, otwarty park rozrywki, zagospodarowanie Fleszy Nowomłyńskiej, czy też stworzenie podziemnej trasy turystycznej pod Katedrą Świdnicką. Koszt jej przygotowania wyniósł 15 tysięcy złotych.

Strategia to narzędzie do pracy, które pokazuje nam kierunki rozwoju turystycznego miasta w oparciu o realia rynkowe oraz to, co obecnie dzieje się w turystyce krajowej i światowej. Musimy mieć świadomość, że Świdnica nigdy nie będzie miastem typu Gdańsk czy Ustka, do którego turyści przyjeżdżają po to, by wypocząć. U nas nie ma walorów wypoczynkowych. My mamy turystykę dziedzictwa związanego z bogatą, wielowiekową historią Świdnicy oraz jej wielokulturowością. I wielokulturowość oraz dziedzictwem chcemy się chwalić i pokazywać je turystom, przede wszystkim wycieczkowiczom. Jeśli zaś chodzi o oczekiwania wobec strategii - dzięki temu dokumentowi mamy jasno ukierunkowane dążenia do rozwoju turystycznego miasta - mówi Sylwia Osojca-Kozłowska, kierownik referatu turystyki.

KRWAWY, PRUSKI NIKCZEMNY MORDERCA

Wśród przeciwników promowania Świdnicy poprzez lotnika jest m.in. Dariusz Sienko, który niegdyś był prezesem stowarzyszenia "Richtofen" i orędownikiem wykorzystania wizerunku Red Barona do promocji miasta.

- Biografią Manfreda von Richthofena zajmuję się od 1986 roku. Śledziłem i śledzę niemal wszystkie informacje na jego temat. Sam bez względu na rządzącą w mieście opcję byłem dawniej orędownikiem, wykorzystania tej postaci w celach marketingowych miasta. Niestety nowo odkryte fakty, poparte materiałem dowodowym położyły kres mojemu myśleniu. Niemiecki historyk dr Joachim Castan dotarł do oryginalnego dziennika frontowego, w którym Manfred von Richthofen przyznaje się do tego, że strzelał do jednego z brytyjskich pilotów na ziemi tak długo, aż ten w końcu był martwy. Natomiast w swoim pamiętniku wydanym w 1917r."Der rote Kampffliger "oszukał wszystkich czytelników informując, że "zatoczył nad samolotem brytyjskim krąg i widząc żyjącego lotnika odleciał na dalsze poszukiwania. Manfred tym czynem złamał "rycerski honor", który nakazywał oszczędzić martwych. Żródło - "Der Rote Baron: Die ganze Geschichte des Manfred von Richthofen", Joachim Castan, Klett-Cotta, ISBN: 9783608944617. Niestety po tej publikacji Manfred von Richhofen stał się dla mnie osobą, którą chwalić się to straszny obciach. Jak My możemy spojrzeć w twarz tym, którzy wyzwalali piastowskie ziemie dzisiaj promując Świdnicę krwawym Pruskim nikczemnym mordercą? Nie reprezentuję tym co robię w sprawie Czerwonego Barona jakiejkolwiek opcji politycznej. Gdybym nie był radnym, to jako mieszkaniec tego miasta, przyszedłbym na sesję Rady Miejskiej i przedstawił także informację o tym co wiem obecnie, na temat tej osoby. Pomimo tego, że sygnalizowałem w czerwcu br. w Encyklopedii Świdnicy o ciemnych stronach Manfreda von Richthofena, żadnej z osób zajmujących się promocją miasta nie zechciało się wziąć do ręki książki Joachima Castana - mówi radny Dariusz Sienko i dodaje. - To, że podczas ostatniej Sesji Rady Miejskiej, uchwalona została większością głosów Strategia Rozwoju Turystyki dla Miasta Świdnicy na lata 2016-2026 wcale nie oznacza, że promocja Świdnicy poprzez "Czerwonego Barona" ma trwać. W związku z przedstawionymi faktami proszę zwolenników promocji miasta poprzez postać Manfreda von Richthofena o zaprzestanie wszelkich działań, w kierunku promocji tej niechlubnej postaci - apeluje.

fot. Piotr Tomaszewski

POSTAWY ANTYNIEMIECKOŚCI MAJĄ POSŁUCH WŚRÓD ELEKTORATU

- Czerwony Baron znalazł się jako jedna z propozycji na liście potencjalnych produktów turystycznych w przyjętej w zeszły piątek Strategii Rozwoju Turystyki. Trzeba pamiętać, ze wykorzystanie postaci Richthofena, jest jednym z kilkunastu pomysłów na długiej liście produktów turystycznych, które mogą wpłynąć na decyzję turysty o pozostaniu w mieście dłużej niż dwie- trzy godziny (po odwiedzinach katedry, Kościoła Pokoju, spacerze po Rynku). Podobną rolę pełnią pomysły wykorzystania reliktów dawnej Twierdzy Świdnickiej (w tym odbudowa altany w Parku Młodzieżowym). Mam wrażenie, że Ci, którzy najgłośniej podnoszą sprawę Czerwonego Barona, nie zapoznali się z całym dokumentem i wywołują tylko burzę, która ma podłoże czysto polityczne (postawy antyniemieckości mają posłuch niestety u sporej części elektoratu- także w Świdnicy). Należy tez pamiętać, że w dzisiejszych czasach, gdzie konkurencja w branży turystycznej jest ogromna, trzeba znaleźć niszę, która przyciągnie turystów. Same budowle historyczne nie spowodują, że w nasze miasto będzie na tyle atrakcyjne, żeby zostać w nim dłużej niż na chwilę - komentuje radny Marcin Paluszek.

 NIE BĘDZIEMY ROBIĆ Z MANFREDA VON RICHTHOFENA BOHATERA

- Nie tyle osoba Manfreda von Richthofena ma stać się produktem turystycznym, co legenda słynnego „Czerwony Barona” jako marka, która jest obecnie rozpoznawalna na całym świecie. Czerwony Baron jest już produktem turystycznym Świdnicy bez względu na to, czy to się komuś podoba czy nie. To jest po prostu fakt. Stał się nim w momencie gdy przypomniał sobie o nim pierwszy turysta i przywędrował do Świdnicy w poszukiwaniu jego śladów, pod jego rodzinny dom. A było to wiele lat temu - podkreśla Osojca-Kozłowska i dodaje. -„Czerwony Baron” to jeden z wielu produktów turystycznych miasta wpisanych w strategię – nie jedyny. Jest tak samo ważny jak produkt „Świdnica miasto baroku”, który także ma już swoją grupę turystów, a dopiero z nim raczkujemy. Myślę, że w przypadku „Czerwonego Barona” na tym etapie, w którym się znajdujemy szkoda już czasu na jakieś batalie słowne z oponentami. Są badania, które jasno pokazują stosunek zwykłych świdniczan do tej postaci, przeciwnicy nie dysponują niczym poza swoją niechęcią, zmanipulowaną wiedzą historyczną, gdybaniem co by było gdyby i nie rozumieją przede wszystkim, czym jest turystyka i marketing, więc trudno o ich zdrowy rozsądek. Prawda jest taka, że nawet trudna historia oraz kontrowersje sprzedają się wśród turystów. Przeciwnicy nawet nie są świadomi, że swoimi dyskusjami i pyskówkami robią temu produktowi bardzo dobrą reklamę. Wzbudzają zainteresowanie nim, więc szczerze mówiąc nie bardzo widzę powody, by ich przekonywać, by działali inaczej. Ale myślę, że niektórzy za jakiś czas zmienią zdanie, gdy zobaczą, że marka „Czerwony Baron” w Świdnicy przynosi wymierne korzyści ekonomiczne. Marka ta na świecie ma olbrzymi potencjał finansowy. Przynosi pieniądze. Na początku przyszłego roku będziemy opracowywać plan marketingowy i strategię działań związanych z tym produktem. Na razie za wcześnie mówić o wielu pomysłach. Na pewno nie będziemy robić z Manfreda von Richthofena bohatera i stawiać mu pomników – jak niektórzy próbują wmawiać osobom nie interesującym się tym tematem. Nas interesuje czerwony samolot i „Czerwony Baron” i prawdziwa, a nie fałszowana historia związana z jego egzystencją w Świdnicy - mówi Sylwia Osojca-Kozłowska.

Czy Red Baron ma szansę stać się magnesem przyciągającym turystów z całego świata? O tym przekonamy się wkrótce.

***

Za wikipedią:

Manfred Albrecht Freiherr von Richthofen (ur. 2 maja 1892 w Borku, obecnie części Wrocławia, mieszkaniec Świdnicy, zm. 21 kwietnia 1918 w Morlancourt) – niemiecki lotnik, największy as myśliwski okresu I wojny światowej, nazywany Czerwonym Baronem. Odniósł 80 zwycięstw powietrznych oficjalnie uznanych. W wieku 9 lat przeprowadził się z rodzicami do Świdnicy. Uczęszczał do szkół wojskowych, a następnie w 1911 roku rozpoczął karierę wojskową, wstępując do kawalerii i służąc w 1. pułku ułanów Kaiser Alexander III.

Akt zgonu Manfreda von Richthofena znajduje się w USC w Ostrowie Wielkopolskim; ówczesne przepisy wojskowe nakazywały rejestrację zgonów poległych na wojnie w ostatnim miejscu stacjonowania.

Silnik rozbitego samolotu von Richthofena jest eksponatem Imperial War Museum w Londynie. Z wynikiem 80 oficjalnie zaliczonych zwycięstw, był on najlepszym asem myśliwskim I wojny światowej. Po śmierci Manfreda von Richthofena pułkiem dowodził do swej śmierci w lipcu 1918 Wilhelm Reinhard, a po nim Hermann Göring.

W uznaniu dla Manfreda von Richthofena jako lotnika, został on pochowany w Bertangles pod Amiens następnego dnia po śmierci z pełnymi honorami wojskowymi przez 3. dywizjon australijskich sił powietrznych. Trzy lata później Francuzi przenieśli zwłoki na cmentarz wojskowy we Fricourt, następnie 20 listopada 1925 uroczyście przeniesiono je na berliński cmentarz Invalidenfriedhof, a w 1975 do rodzinnego grobu na cmentarzu w Wiesbaden.

W Parku Sikorskiego zostało zbudowane mauzoleum pamięci Richotefna, które niestety częściowo popadło w ruinę. Przy domu rodzinnym lotnika, w którym dziś mieszkają świdniczanie, znajduje się miejsce jego pamięci, powstałe z inicjatywy świdnickiego dziennikarza Jerzego Gaszyńskiego, założyciela fundacji im. Czerwonego Barona.

 

Przeczytaj komentarze (15)

Komentarze (15)

Róża czwartek, 29.10.2020 19:44
Chciałabym jeszcze dodać ,że w muzeum lotnictwa "Aviodrome" w Holandii,Manfred...
Róża czwartek, 29.10.2020 16:54
Czerwony Baron był i jest bohaterem. Był przez wszystkich szanowany...
dociekliwy poniedziałek, 07.11.2016 21:31
Ciekawe o co chodzi w "oszczędzaniu martwych" czy to ma...
Świdniczanin poniedziałek, 07.11.2016 17:41
W Niemczech kult Richthofena wygasł. W krajach anglosaskich jest elementem...
Baron poniedziałek, 07.11.2016 19:06
Jakie miasto taka reklama hehe tak mi się rzuciła myśl.
ZENEK poniedziałek, 07.11.2016 20:15
Świdnica jest najss KOCHAM TO MIASTO
poniedziałek, 07.11.2016 13:38
DOSYĆ TEGO NARZEKANIA I MARUDZENIA - NAJLEPIEJ NIC...
Baronowa Osrana Sylwia poniedziałek, 07.11.2016 14:55
Stuknij się w łeb i jak robić coś to z...
poniedziałek, 07.11.2016 16:57
Najlepiej nic nie robić - wypowiedż z rynsztoka Nawet...
poniedziałek, 07.11.2016 09:17
Przestancie ze Świdnicy robic wyjatek. Turyści maja gdzies Barona czy...
Baronowa Osrana Sylwia poniedziałek, 07.11.2016 11:46
Popieram poprzednika / czkę. Na siłę chcą coś robić...
xxx poniedziałek, 07.11.2016 22:03
Wałbrzyski trollu, piszesz już sam do siebie... Na szczęście to...
Baronowa Osrana Sylwia wtorek, 08.11.2016 09:12
Masz jakąś maniakalną obsesyjną chorobę widzisz jakiś administratorów i...
wtorek, 08.11.2016 09:27
Sioo Osrana Sylwio
poniedziałek, 07.11.2016 11:21
Widzę, że administrator facebookowego profilu "Świdnica z innej strony" już