32. rocznica powstania świdnickiej Straży Miejskiej: Awanse dla pracowników i nutka historii

środa, 30.8.2023 12:10 666 1

Świdnicka Straż Miejska powstała w sierpniu 1991 roku jako jedna z pierwszych tego typu jednostek w kraju. W poniedziałek, 28 sierpnia uczczono 32. rocznicę powstania świdnickiego oddziału SM i wyróżniono awansami następujących pracowników:

- inspektora Jana Augustyniaka na stopień starszego inspektora,

- starszego specjalistę Jarosława Grzymka na stopień młodszego inspektora,

- młodszego specjalistę Dorotę Mozol na stopień specjalisty,

- strażnika Alinę Niemczykowską – Hromadiuk na stopień starszego strażnika,

- młodszego strażnika Jarosława Smoka na stopień strażnika,

- aplikanta Piotra Szymaniaka na stopień młodszego strażnika,

Tytuł Super Strażnika Roku 2023 otrzymała specjalista Dorota Mozol.

Spotkanie było również okazją do  przedstawienia historii straży miejskiej - jak sami przedstawiciele podkreślają, mało znaną, a wartą tego, aby się z nią zaznajomić.

Gdy dziś słyszymy nazwę „Straż Miejska”, farmację tą kojarzymy z początkiem transformacji społeczno – ustrojowej z wczesnych lat 90. ubiegłego wieku. Ale czy formacja ta swą historie ma ograniczoną zaledwie do schyłku XX wieku? Otóż nie! Posłuchajmy zatem o prawdziwej i pełnej historii opowiadającej o początkach tej służby.

Pierwsze informacje o strażach miejskich działających na terenie Polski można znaleźć w materiałach historycznych pochodzących ze średniowiecza. Nie sposób precyzyjnie wskazać roku w którym w Świdnicy utworzono tą formację, jednak można założyć, że był to XV wiek. W tamtych to czasach głównymi zadaniami straży było zapewnienie wewnętrznego bezpieczeństwa miast, sprawowanie kontroli targowej, w tym sprawdzanie prawidłowości w miarach i wagach oraz zakazu handlu w niedzielę i inne święta, a także egzekwowanie przestrzegania przepisów sanitarno-porządkowych związanych z czystością i porządkiem w mieście. Strażnicy miejscy zatrzymywali osoby zakłócające porządek, przestępców, włóczęgów, konwojowali i pilnowali więźniów oraz więzienia. Uczestniczyli w przesłuchaniach podejrzanych i egzekucjach oraz wykonywali niektóre kary takie jak chłosta czy wypędzenie z miasta. Jak można się domyślać realizacja takich zadań nie przysparzała strażnikom wielu sympatyków. Do obowiązków strażników należał również obchód po zmroku bram i ulic miejskich, sprawdzanie spokoju i zagrożenia pożarowego. Opłacani byli, tak jak i dzisiaj, z kasy miejskiej.

Zatem dzisiejsze obowiązki straży miejskich niewiele odbiegają od średniowiecznych wzorców. Można by powiedzieć nawet, że autorzy ustawy o strażach gminnych przygotowując ten dokument wzorowali się na średniowiecznych uregulowaniach dotyczących tej formacji. Przełożonym straży miejskiej był specjalnie zatrudniany urzędnik zwany kapitanem, hetmanem lub hutmanem. Sprawował on również nadzór nad więzieniem miejskim, ratuszem, a także nad pracą kata. Hutman posiadał klucze do bram miasta, decydując o wpuszczaniu osób do miasta po zamknięciu bram. Oczywiście hutman podlegał władzom miasta, dokładnie tak samo jak jest to obecnie. Hutman i strażnicy byli jednolicie umundurowani, najczęściej w barwach miejskich, a na mundurze posiadali symbol lub herb miasta. Za swoją służbę otrzymywali wynagrodzenie z kasy miejskiej. Składali oni również przysięgę, w której zobowiązywali się do posłuszeństwa i wierności władzom miejskim, przestrzegania prawa i zachowania tajemnic, dbania o dobro miejskie, a także wszystkich mieszkańców i gości.

Strażnicy miejscy tak jak dziś podlegali ochronie prawnej i za jakiekolwiek wystąpienia przeciwko ich czci, zdrowiu i życiu groziły surowe kary. W początkowym okresie funkcjonowania tej formacji ich uzbrojenie nie było wyszukane. Wystarczały pałki i cepy bojowe, które od zwykłych cepów różnił się jedynie drobny element. Bijak, czyli krótsza część cepa była okuta blachą z nabitymi ćwiekami. Z upływem lat do uzbrojenia strażników dołączono miecze, włócznie, halabardy, łuki, kusze, hełmy, tarcze, pancerze, półpancerze, a w późniejszym okresie broń palną.

Taka sytuacja trwała nieprzerwanie do XVIII wieku. Wojny, a w szczególności podział Polski na zabory doprowadziły do upadku gospodarczego miast oraz likwidacji straży miejskich.

Po wielu latach niebytu straże miejskie wracają do Polski w roku 1991. W tym też roku formacja taka pojawia się w Świdnicy. Jednak jeżeli zadamy sobie pytanie : kiedy dokładnie powstała nasza jednostka? Odpowiedź nie jest już taka prosta. Otóż 29 maja 1991 roku ówczesny Prezydent Miasta wydaje zarządzenie o utworzeniu z dniem 1 lipca tegoż roku jednostki o nazwie straż miejska. Jednak pierwszy strażnik został zatrudniony 1 sierpnia. Do końca tego miesiąca w straży pracowało już 11 osób i liczba ta cały czas rosła.

Dzisiaj nasza jednostka zatrudnia 32 funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Oprócz klasycznych działań patrolowo – interwencyjnych, obsługujemy również  nowoczesny system monitoringu wizyjnego, który cały czas jest rozbudowywany i modernizowany. Operatorzy monitoringu wizyjnego czuwają nad bezpieczeństwem mieszkańców miasta wykorzystując niemal 120 kamer. Obsługują także słupek ograniczający wjazd do Rynku. Strażnicy do swojej dyspozycji posiadają 4 uprzywilejowane radiowozy. Niektórzy z nas pamiętają pierwsze dni pracy w tej jednostce, tuż po jej powstaniu choć minęły już 32 lat od tej chwili.

- czytamy na stronie Straży Miejskiej w Świdnicy.

źródło: SM w Świdnicy

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

Borys piątek, 01.09.2023 16:22
Chciałbym wiedzieć kto płaci za umundurowanie tych strażników