Gorąca dyskusja mieszkańców na temat lokalizacji miejskich imprez i doboru artystów. Do sprawy odniósł się zastępca burmistrza

piątek, 12.4.2024 13:38 1349 0

Wielu mieszkańców Strzegomia kwestionowało miejsce organizacji miejskich imprez. Mieszkańcy rynku narzekali na hałas i sugerowali zmianę lokalizacji Święta Granitu Strzegomskiego, Festiwalu Folkloru czy dożynek na teren Ośrodka Sportu i Rekreacji. Na początku kwietnia Strzegomskie Centrum Kultury poinformowało o artystach, którzy wystąpią na tegorocznym Święcie Granitu. Ta kwestia również wywołała poruszenie i dyskusje wśród strzegomian, którzy narzekali w szczególności na dobór wykonawców młodzieżowych.

Organizacja imprezy w rynku wywołuje poruszenie szczególnie wśród mieszkańców tej części miasta, którzy narzekają  na brak miejsc parkingowych oraz hałas do późnych godzin nocnych. Część mieszkańców wskazuje, że imprezy takich rozmiarów organizowane są tylko trzy razy do roku, a tętniące życiem centrum miasta cieszy oko.

Dobór artystów na Święcie Granitu Strzegomskiego już od lat posiada podobną formułę. Organizatorzy starają się, aby podczas trzydniowej imprezy każdy znalazł dogodny repertuar dla siebie. Z tego względu w pierwszy dzień imprezy planowany jest koncert muzyki disco polo, w drugi dzień występuje wykonawca "młodzieżowy", a trzeci dzień poświęcony jest wykonawcom "rodzinnym". Przykładowo, w 2023 roku piątkowy wieczór należał do Zenka Martyniuka, w sobotę wystąpił raper Paluch, a w niedzielę Andrzej Piaseczny. W tym roku na strzegomskim rynku wystąpi discopolowy zespół Boys, raper Żabson oraz Ania Dąbrowska (14-16 czerwca). Koncerty wpisują się we wcześniej przywołaną formułę disco polo - piątek, młodzież - sobota, rodziny - niedziela.

Szczegóły tutaj: Wiemy, kto zagra na tegorocznym Święcie Granitu Strzegomskiego! To prawdziwe gwiazdy polskiej muzyki

Do kwestii lokalizacji imprezy i doboru artystów odniósł się zastępca burmistrza Strzegomia Tomasz Marczak (na zdjęciu po lewej, obok przewodniczący rady miejskiej Piotr Szmidt i burmistrz Zbigniew Suchyta podczas ubiegłorocznej edycji Święta Granitu):

Rozgorzała dyskusja na temat miejsca wydarzeń miejskich – w szczególności Święta Granitu Strzegomskiego, Festiwalu Folkloru, dożynek miejskich. Niektórzy uważają, że powinny zostać przeniesione na OSiR, inni twierdzą, że imprezy na dobre zagościły się na strzegomskim rynku.

Kilkukrotne próby przenoszenia lokalizacji z rynku na stadion i ze stadionu na rynek zakończył się zakotwiczeniem tych wydarzeń na rynku. Argumentów było wiele. Na stadionie frekwencja była o wiele niższa. Część osób, z dalszych części miasta, zwyczajnie nie docierała na odległy OSiR, a jeżeli nawet jakiś artysta przyciągnął tłumy, to zaledwie 500 osób na widowni i 150 przed sceną mogło oglądać koncert we względnym komforcie. Pozostali musieli zadowalać się widokiem na boczne fragmenty sceny, tracąc wiele z widowiska. Poza tym popularność strzegomskich wydarzeń plenerowych bardzo wzrosła. Kto jest w stanie sobie dzisiaj wyobrazić te tłumy ludzi, które były na koncercie Palucha lub Dawida Kwiatkowskiego (zdjęcie) mieszczące się w przestrzeni widowiskowej stadionu (zdjęcie)?

Niektórzy mówią, że rynek ma swój klimat, że taka jest rola rynku, aby ogniskować wszystkie części miasta, a poza tym funkcjonalność rynku - zwłaszcza w razie niepogody. Bruk szybko odprowadza wodę, a stadionowe pobocza często topiły w błocie wystawców. Nie bez znaczenia jest też fakt, że lokalne, rynkowe sklepiki , usługi gastronomiczne w tym czasie przeżywają oblężenia i odnotowują rekordowe dochody, a przecież niektórzy tak chętnie wypowiadają z troską o lokalnych przedsiębiorcach. Gminy, które nie posiadają rynku robią imprezy na boisku, czy miasto mający przestronny, klimatyczny rynek musi organizować swoje wydarzenia również na stadionie? Oczywiście, ostateczna decyzja będzie należała do strzegomian.

Podejmowana jest także kwestia artystów – zwłaszcza tych młodzieżowych. Dlaczego zeszłoroczny koncert Palucha nie wywołał tylu słów oburzenia, co zapowiedź koncertu Żabsona? Przecież obaj artyści mają podobną ekspresję sceniczną. Odpowiedź pozostawiam domyślnym. A przecież formuła trzech dni, w myśl zasady – dla każdego coś miłego - funkcjonuje już od wielu lat: pierwszego dnia disco polo, drugiego – koncerty młodzieżowe, a trzeciego – wykonawcy rodzinni. Tłumy ludzi potwierdzają, że ta formuła przyjęła się i jest doceniana przez różne grupy społeczne.

Oczywiście - można usunąć muzykę młodzieżową z przestrzeni publicznej. Oczywiście – można na siłę proponować młodzieży Martyniuka lub Eleni, ale dlaczego niektórzy próbują odebrać młodzieży to, czego słucha na co dzień? Dlaczego Żabson może wystąpić na Dniach Gniezna i to na Placu Świętego Wojciecha (zdjęcie) lub w Ząbkowicach Śląskich na Plantach Zamkowych (zdjęcie) a w Strzegomiu nie? Dlaczego nasza młodzież ma być pozbawiona takiego koncertu?

Jestem przekonany, że ci wszyscy, którzy dzisiaj krytykują artystyczne wybory – już w czerwcu, z wypiekami na twarzy, pojawią się na koncertach w rynku (Święto Granitu Strzegomskiego), aby, wraz ze swoimi idolami, śpiewać „zakazane teksty”.

opr. doba.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)