Karetka jechała 45 minut do wymagającej pomocy kobiety. Spod Wrocławia

piątek, 14.12.2018 13:22 14187 20

Miało być lepiej i szybciej a wyszło w praktyce jak zwykle. Nowy system ratownictwa, który został wdrożony 1 sierpnia tego roku, nie sprawdza się tak jak powinien. Cierpią na tym pacjenci- osoby potrzebujące szybkiej pomocy medycznej i sami ratownicy, którzy na co dzień muszą mierzyć się z frustracją zgłaszających. A może być jeszcze gorzej.

Wraz z wprowadzeniem zmian w systemie powiadamiania służb ratunkowych zlikwidowano dyspozytornie m.in. w Świdnicy, Kłodzku czy Wałbrzychu. Od sierpnia telefony odbierają osoby zatrudnione w centrum powiadamiania we Wrocławiu a od 6 grudnia nie dodzwonimy się także na dyżurkę policji w mieście. Rozmowy z automatu przejmuje wojewódzki CPR, ale akurat w tym przypadku system działa na korzyść mieszkańców.

4 grudnia w godzinach popołudniowych na chodniku przy ulicy Ofiar Oświęcimskich w Świdnicy upadła kobieta. Pierwszej pomocy udzielali jej przypadkowi przechodnie, którzy również powiadomili pogotowie.

- Starszej kobiecie z głowy ciekła krew, leżała bezwładna, oszołomiona na chodniku. Ludzie wzywali karetkę, bo nie wiedzieliśmy czy ta pani potknęła się i upadła, rozwalając głowę, czy np. zemdlała i doznała jakiegoś krwotoku. Wszyscy nerwowo dzwonili po pogotowie, gdzie dowiadywali się kolejno, że w powiecie karetek wolnych nie ma, a do nas ma dojechać zespół z Wrocławia lub Sobótki. Gdyby nie to, że ktoś z auta wyjął folię, starsza pani spędziłaby leżąc na chodniku ponad 45 minut, w niskiej, zimowej temperaturze. Uważam, że jest to skandal - opowiada świadek zdarzenia, pani Justyna.

W tym miejscu warto wspomnieć, że w samym powiecie świdnickim mieszka obecnie ok.160 tysięcy osób. Do tego dochodzą inne powiaty i sam Wrocław (ok. 3 milionów ludzi).  W sumie telefony alarmowe odbierane są na 15 stanowiskach a miesięcznie jest ich ponad 60 tysięcy.

Do podobnej sytuacji doszło również w Świdnicy, ale 11 grudnia. - Na ulicy Waryńskiego, na wysokości numeru 77, zasłabła kobieta. Natychmiast zadzwoniłem pod numer alarmowy, zgłosił się jakiś dysponent z centrum. Zaczął wypytywać mnie o różne rzeczy, m.in. o to ile kobieta ma lat. A skąd ja mam to niby wiedzieć. W końcu po pół godziny czekania, ambulans się pojawił. Czy do zawału też by tak długo jechali? - zastanawia się  pan Henryk.

Osobom, które wzywają pomocy często ogromne problemy sprawia powtarzanie tego samego kilku operatorom. Wynika to z faktu, że w Centrum Powiadamiania Ratunkowego ścieżka przyjęcia zgłoszenia wygląda następująco: wybranie numeru 112- zgłoszenie się operatora, który spisuje co dokładnie się dzieje i decyduje do jakiej osoby przełączyć rozmowę - odbiera kolejny operator tzw. medyczny i zbiera wywiad -po raz kolejny zgłaszający musi opowiedzieć o zdarzeniu - ta osoba przesyła dane tzw. formatkę do dyspozytora wysyłającego zespoły pogotowia. I tak z danych z systemu, karetki dysponowane są do zdarzeń w linii prostej. Nie bierze się pod uwagę, że dojazd będzie dłuższy ze względu na remonty, czy np. góry. 

- Odkąd wprowadzono ten system panuje chaos. Obecnie do Wrocławia docierają zgłoszenia z Ząbkowic Śl., Dzierżoniowa, Kłodzka, Wałbrzycha, Oleśnicy, Trzebnicy, Środy Śląskiej, Góry, Bolkowa. Jedna osoba dysponuje w sumie 23 zespołami i często zdarza się, że my musimy jechać do Wałbrzycha czy Sobótki, i na odwrót. Kiedy zdarzało się to tylko w sytuacji gdy doszło do jakiegoś ogromnego wypadku czy innego zdarzenia. Powoduje to ogromne straty czasu i frustracje zarówno po stronie zgłaszających, jak i samych ratowników. Na pewno w naszej ocenie ten system zwyczajnie nie sprawdza się tak jak powinien - mówi zastępca dyrektora ds. lecznictwa Pogotowia Ratunkowego w Świdnicy, Tomasz Derej.

Wysłaliśmy pytania do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego, któremu podlega wrocławski CPR. Na  odpowiedzi czekamy.

fot. archiwum

Przeczytaj komentarze (20)

Komentarze (20)

Mieszkaniec pow. Wałbrzyskiego niedziela, 16.12.2018 22:26
Myślę że cała sytuacja to jakiś zbieg dziwnych okoliczności. Sam...
Kusownik sobota, 15.12.2018 19:11
To przykład PO gdzie jeszcze to obowiązuje ich decyzję czyli...
Katarzyna sobota, 15.12.2018 16:18
Już na początku lutego, dzwoniąc na 999, odbierali dyspozytorzy we...
piątek, 14.12.2018 13:53
PiS nam zrobił selekcje naturalną
piątek, 14.12.2018 15:10
Nie PIS tylko ustawa została przygotowana jeszcze za rządów PO-PSL...
Domino piątek, 14.12.2018 19:38
No co Ty nie powiesz! To jak taki PiS dobry,...
Robson sobota, 15.12.2018 15:00
Mało wiesz i nie masz o tym pojęcia..Sprzęt został zakupiony...
Tru sobota, 15.12.2018 12:04
MIałem zawał serca karetka przyjechała po 45minutach z Świdnicy do...
Mariusz sobota, 15.12.2018 12:10
Teraz w ramach reformy zlikwidują wojewódzkie centra dyspozycyjne i zrobią...
Olo sobota, 15.12.2018 08:44
Oby ten który wprowadził system, na własnej skórze sprawdził jak...
piątek, 14.12.2018 16:00
w tych czasach biegniemy do sklepu po najtańsze piwo polewamy...
Kuba Z sobota, 15.12.2018 08:49
Jeszcze musisz zaznaczyć, ze jest cały osrany, to dostaniesz własna...
piątek, 14.12.2018 17:20
Dzięki za podpowiedz
Ten tamten ten teges piątek, 14.12.2018 18:53
To prawda. Zwykly "menel" z ulicy czy osoba pod wplywem...
Ja piątek, 14.12.2018 16:01
Jakiś czas temu poczułam się bardzo źle. Miałam silne zawroty...
Tomek sobota, 15.12.2018 08:47
Zawiozlem dziadka z objawami udaru na SOR, a jakas stara...
Janek piątek, 14.12.2018 20:23
Ten system nazywa się SWD i NIE SPRAWDZA SIE !...
Stanko piątek, 14.12.2018 17:39
Takie sytuacje były z góry do przewidzenia. Jedna centrala dyspozycyjna...
Wiki piątek, 14.12.2018 14:10
Trzeba wyjść na ulicę z oponami i zacząć się domagać...
piątek, 14.12.2018 13:47
Masakra