Pracownicy prokuratur wyjdą na ulice. Żądają podwyżek
Co prawda nie zachorują masowo, jak ich koledzy z sądu czy policji, ale aby sprzeciwić się niskim płacom, wyjdą na ulicę. Pracownicy Prokuratury Rejonowej i Okręgowej w Świdnicy 20 grudnia będą protestować.
Nie ma w zasadzie tygodnia, by przez Polskę, nie przechodziła kolejna fala strajków różnych grup zawodowych. W listopadzie swoje niezadowolenie pokazali policjanci, tuż po nich protestowali pracownicy sądu, a od wczoraj masowo chorują nauczyciele.
CZYTAJ: Nagła choroba nauczycieli w świdnickich szkołach: lekcje odwołane
- Wiele z nas, pomimo wyższego wykształcenia zarabia najniższą krajową. Urzędniczki pracujące co najmniej 10 lat zarabiają średnio ok. 1900 zł na rękę. Chcemy po prostu godnego wynagrodzenia za naszą pracę i godnych warunków do życia - mówią urzędniczki z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.
Zapewniają, że nie mają zamiaru póki co iść na zwolnienia chorobowe, wzorem chociażby nauczycieli, ale podkreślają, że ich protest choć symboliczny, powinien dać do myślenia rządowi. Dlatego punktualnie w południe, 20 grudnia wyjdą na ulice i będą strajkować. Najpierw pracownicy Prokuratury Rejonowej później ci z "okręgówki".
- Nasze postulaty popierają szefowie. Oni najlepiej wiedzą na czym polega ta praca a pensje, które otrzymuje nie są współmierne do obowiązków. Żądamy podwyżki płac o 1000 zł, zaczynając od stycznia 2019 roku - dodają urzędniczki.
CZYTAJ: Paraliż w świdnickich sądach: odroczone rozprawy, masowe zwolnienia chorobowe
- Pragniemy przypomnieć, że przeciętne wynagrodzenie w naszym kraju według dostępnych danych statystycznych wynosi obecnie 4.580,20 złotych brutto. Jest to poziom niebotyczny dla większości pracowników prokuratury, gdzie na poziomie prokuratury rejonowej przeciętne wynagrodzenie to około 2.600 zł brutto (niewiele ponad 1.900 zł netto), a w prokuraturach okręgowych kwota ta wynosi poniżej 3.200 zł brutto (niecałe 2.300 zł netto). Niewiele wyższe wynagrodzenia wypłacane są nielicznym pracownikom prokuratur regionalnych i Prokuratury Krajowej - czytamy w piśmie wysłanym do premiera Mateusza Morawieckiego przez radę główną Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP. - Przez ostatnie 10 lat z prokuratury odeszła niemal cała kadra urzędników, asystentów i pozostałych pracowników - ponad 6.000 osób. Tylko do 30 września 2018 roku z pracy w prokuraturze zrezygnowało ponad 400 osób. Są to nasze koleżanki i koledzy, niebędący prokuratorami, zmuszeni do odejścia głodowym poziomem płac.
Przeczytaj komentarze (24)
Komentarze (24)
Banda nierobów i pseudo biedaków!
Dlaczego np Pani z biedronki nie strajkuje?
Pensje zdrowiem okupione a kasa chorych pusta!
Fundusze emerytalne też poszły ,,do nieba".
Emeryci limity wymuszą a na leczenie pozostałych brak. Z naszych podatków masę ,,nierobów" utrzymujemy!
Tak się jakoś składa , że w dorosłym życiu zadziałała zasada - ,,umiesz liczyć , licz na siebie"!
Całkiem nieżle mi to wychodzi bez ,,pasożytów"na karku a i na pomoc kogokolwiek nie mam co liczyć. I tyle w temacie. Mniejsza o moją skromną osobę.
Ciekawsze jest moje ulubione pytanie (motyw). DLACZEGO W.J.Duta pyta. Czyżby NIE pracował i odkrył że inni to czynią?
Młoda osoba kończy studia, musi gdzieś iść na staż i idzie. Pracuje, dostaje umowę na tzw. stałe po kilku śmieciowych i pracuje ponieważ się do tego szkoliła. Liczy na większe zarobki ale zarabiają tylko Ci wyżej postawieni a zwykli pracownicy mają 2 tys.
I teraz człowieczku powiedz mi gdzie tutaj oni są nieprzedsiębiorczy?
Uczysz się i idziesz pracować w swoim kierunku a to że płaca jest dramatycznie śmieszna to inna bajka. Oczywiście można zmienić pracę ale kto będzie tam pracować? Jaka będzie jakość obsługi i załatwiania spraw?
Jeśli każdy ma myśleć jak Ty to gratuluje. Jeszcze brakuje powiedzenia JAKA PŁACA TAKA PRACA..
Każdy powinien wyjść na ulice i zażądać podwyżki.