Najpierw zamordował partnerkę a później matkę. Prokuratura zakończyła śledztwo

środa, 16.6.2021 10:48 3462 0

Ta zbrodnia wstrząsnęła mieszkańcami naszego powiatu. 16 stycznia 2019 roku po godzinie 16 w jednym z domów w Lutomi Górnej odkryto ciała trzech osób. Po 2 latach Prokuratura Rejonowa w Świdnicy zakończyła śledztwo.

Przypomnijmy:

W jednym z domów w Lutomi Górnej odkryto ciała trzech osób. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 21-letni Maciej B., brutalnie zamordował swoją 56-letnią matkę i 41-letnią konkubinę, po czym popełnił samobójstwo. Ciała odnalazł bratanek Macieja B., 13-letni Marek P., uczeń siódmej klasy. Nie mógł dostać się do środka, więc wezwał na pomoc służby. Jego ojciec Paweł przebywał w tym czasie w pracy, w Świdnicy. Na miejscu najpierw pojawiła się straż pożarna. W pierwszym pomieszczeniu leżały zwłoki jednej z kobiet, w drugim kolejne. - Było pełno krwi, nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam - mówiła nam sąsiadka rodziny w dniu zdarzenia.

Jak podkreślał wówczas prokurator Marek Rusin, 21-latek, według wstępnych ustaleń, mógł działać w stanie silnego wzburzenia. Wskazywał na to m.in. charakter obrażeń u kobiet i ich liczba. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu pokrzywdzonych były rany kłute i cięte m.in. brzucha, klatki piersiowej i głowy. 21-latek powiesił się.

Śledczy prowadzili swoje działania w dwóch kierunkach: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i rozszerzonego samobójstwa. Wnikliwie sprawdzana była także sytuacja rodziny i kondycja psychiczna Macieja B., poprzedzająca dramatyczne wydarzenia. 

Po zebraniu materiału dowodowego, analizy przeprowadzonych czynności wiadomo już, że 21-latek najpierw zabił swoją konkubinę, następnie matkę i po czym powiesił się. Prokuratura zakwalifikowała zdarzenia jako zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz samobójstwo.

15 stycznia 21-letni Maciej nagle wyprowadził się z mieszkania swojej konkubiny i przyjechał do rodzinnej miejscowości, do domu zamieszkiwanego przez matkę, brata i bratanka. Gdy kobieta zorientowała się, że mężczyzna opuścił Legnicę, ruszyła w ślad za nim do Lutomi. Tam, jak przypuszczają śledczy, doszło do kłótni pomiędzy matką sprawcy a jego partnerką. W awanturę włączył się 21-latek. Chwycił młotek i zaczął uderzać 41-letnią kobietę, później zadał jej kilka ciosów nożem. Gdy zobaczyła to matka, rzuciła się do ucieczki. Nie zdążyła. W progu domu dopadł ją syn i zabił nożem. Po wszystkim wykąpał się a następnie powiesił.

- Z dowodów wynika, że Maciej B., prawdopodobnie chciał uciec, ale przeszkodził mu bratanek, który wrócił ze szkoły, odkrył ciała i zawiadomiono służby. Wtedy 21-latek powiesił się, chcąc pewnie uniknąć konsekwencji swojego czynu. Z analizy portretów psychologicznych wynika, że zbrodni tej nie planował. Dokonał jej przy silnym wzburzeniu emocjonalnym, iskrą była kłótnia, która miała być może bardzo głębokie podłoże związane z przeszłością tego człowieka. Wykluczyliśmy udział osób trzecich, zarówno w zabójstwie, jak i samobójstwie, stąd decyzja o umorzeniu śledztwa - mówi prokurator rejonowy w Świdnicy, Marek Rusin.

21-letni Maciej B., w momencie dokonywania zbrodni był trzeźwy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)