[AKTUALIZACJA: Oświadczenie TAURONA] Nieprognozowany zrzut ze zbiornika w Lubachowie. Tusk: szokująca informacja!
Tauron wydał oświadczenie w związku z panującą sytuacją. Treść poniżej:
W niedzielę doszło do niekontrolowanego przelania się wody przez koronę tamy przy elektrowni wodnej Lubachów. Stało się to po jednym z największych w historii dopływów wody do zbiornika, niemożliwym do kontroli. Ze względu na odległość od zapory efekty przelania były odczuwalne na zbiorniku Mietków po kilkunastu godzinach, w poniedziałek 16 września. Grupa TAURON działa zgodnie z wytycznymi regionalnych Centrów Zarządzania Kryzysowego i walczy ze skutkami powodzi. Ponad 700 pracowników TAURON Dystrybucja w trudnych warunkach pracuje nad przywróceniem zasilania dla rejonów dotkniętych powodzią. Zalane jest 8 elektrowni wodnych TAURON Ekoenergia; w trakcie weekendu ewakuowano załogi z wielu elektrowni. Uszkodzeniu uległo również oświetlenie w 68 gminach. Powodzią dotkniętych zostało również kilkudziesięciu pracowników Grupy.
---
Jak poinformowano na na posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nieprognozowany, nagły zrzut wody ze zbiornika w Lubachowie, którego administratorem jest elektrownia wodna należąca do spółki Tauron.
17 września na posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu w z wiązanego z sytuacją powodziową z udziałem między innymi premiera Donalda Tuska prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" Joanna Kopczyńska odniosła się do zagrożenia dla wrocławskiego osiedla Marszowice. Do zbiornika Mietków, należącego do Wód Polskich, nastąpił nagły zrzut wody, wcześniej nieprognozowany, ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron.
- Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o nieprognozowanym zrzucie ze zbiornika, którego administratorem jest elektrownia wodna Lubachów, należąca do spółki Tauron. Ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach. Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja -- mówiła Joanna Kopczyńska.
– Mieliśmy informację, że Tauron, a to jest kluczowy partner w pewnych aspektach, że współpraca układała się dobrze, np. na Opolszczyźnie. Natomiast ta informacja, którą od pani otrzymaliśmy, o tym zrzucie wody, braku informacji i kooperacji, jest szokująca, powiem szczerze, informacja, którą otrzymaliśmy o zrzucie wody, o braku współpracy i kooperacji jest szokująca. Po odprawie podejmę działania. Ja od Tauronu nie będę przyjmował wyjaśnień, że działali zgodnie z prawem. Od wszystkich wymagam czujności. Nie ma czasu na proceduralne wygodnictwo – mówił Donald Tusk.
Komentarze (15)
Faktem jest,ze tama w Lubachowie powinna spełniać rolę ochronną dla naszego regionu , a tak nie jest. Śmieszna plaża w ścieku i domki dookoła,to powinno zniknąć.Gdyby wody tam nie było, nie byłoby u nas powodzi. I właśnie to jest niewygodna prawda,za którą ktoś powinien odpowiedzieć.