Walka do samego końca podczas Śląskiej rundy Mistrzostw Polski

czwartek, 5.7.2018 11:37 1365 0

W dniach 29-30.06.2018 odbyła się czwarta runda Polskiego Czempionatu w Rajdach Samochodowych – Rajd Śląska. Na starcie nie zabrakło załogi wspieranej przez portal Doba.pl – Pawłowski Rally Team. Po awarii podczas Rajdu Świdnickiego i problemach technicznych Rajdu Dolnośląskiego nasz zespół liczył na przełamanie złej passy i bezproblemową walkę o jak najwyższe miejsca. Niestety rajdowa rzeczywistość znów okazała się brutalna…

Jak relacjonuje kierowca zespołu Adrian Pawłowski:

Rajd rozpoczął się dla nas pod znakiem awarii. Przejeżdżając przez rampę startową straciliśmy wspomaganie kierownicy, co powodowało utrudnione ruchy kierownicą. Jednak z tą awarią dało się jechać, niestety kolejna już bardziej poważna awaria przytrafiła się już na pierwszej próbie sportowej. Dosłownie rozerwało tarczę sprzęgła i nie dane było nam ukończyć pierwszego dnia rajdu. W pierwszej chwili nastąpił moment załamania i bezradności….

Jednak jeśli się okazało że jest cień szans aby wystartować w sobotę postanowiliśmy spróbować. Tu z pomocą przyszli wspaniali ludzie którzy nas otaczają i na których zawsze mogę liczyć. W ciągu 15minut od awarii ze Świdnicy wyruszyły niezbędne części do reanimowania samochodu! Tutaj ogromnie podziękowania dla Łukasza Jurgi oraz Michała Klimuntowskiego. Dostarczone części na miejscu wymienili Michał Figurski oraz Grzegorz Wasilewski, Ania Woińska zadbała o to abyśmy nie byli głodni. Marcin Pietrzyk pożyczył oświetlenie i tym sposobem o godzinie 3.15 auto było gotowe do rywalizacji. Po niecałych 2h snu w sobotę rano wyjechaliśmy na odcinki specjalne. Pierwsza pętla niestety nadal przebiegała pod znakiem awarii. Tym razem urwał się kabel od vtec przez co nie mieliśmy kompletnie mocy w aucie. Duże straty do kolegów z klasy nie napawały optymizmem. Dodatkowo na jednym z odcinków obróciliśmy się. Popełniłem błąd, za późno hamowałem, takie przygody się zdarzają, na szczęście obeszło się bez konsekwencji. Na otarcie łez ostatnia pętla kiedy mogliśmy pojechać w 100% sprawnym autem. Ruszyliśmy naprawdę zmęczeni, wyczerpani, ale na odcinkach staraliśmy się dawać z siebie maksimum. Kiedy dojechaliśmy do mety odcinka numer 8, sami nie mogliśmy uwierzyć w rezultat na tablicy wyników. Okazało się, że wygraliśmy pierwszy w życiu odcinek specjalny w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, który zawdzięczamy wspaniałym osobom, które pomogły nam w tych ciężkich chwilach i to właśnie im chcielibyśmy zadedykować nasz malutki sukcesik!

Podziękowania składamy na ręce partnerów, bez których nasz start nie byłby możliwy: