Komentarze (23)

Bundesamt für Güterverkehr (BAG) poniedziałek, 03.10.2016 23:47
DK 35 zwana zakrętami śmierci, poszkodowani i tak mieli szczescie ze nie trafili w betonowy mostek.Wjazdy na pola są co kilkanaście metrów. Droga zaprojektowana strategicznie do przejazdów kolumn wojskowych utrudniających ostrzał z mysliwców, kierowcy nie mają o tym pojęcia i naśladują Pana Kubice jak zakrety nie są wyprofilowane do predkości powyżej 70-80km\h.Do transportu cywilnego jest zle oznakowana bez czarnych punktów, kilka zakrętów zwłaszcza w okolicy Strzelec powinno mieć podwójną linie ciągłą i zakaz wyprzedzania na dłuższych odcinkach niz to teraz jest. Pojazdy na sygnale kursuja średnio 1-2razy w tygodniu, co pare tygodni jest powazny lub śmiertelny wypadek, dopóki nie nauczymy się grzecznie jezdzić szczególnie na takich odcinkach,to krew nadal bedzie wsiakał w piasek poboczy.
żal mi was poniedziałek, 22.06.2015 08:59
Jak tak czytam komentarze to nie wiem czy ktoś chce zrobić szum czy nigdy z domu nie wychodzi i nie wie co się na świecie dzieje. Nie wspominając o gimbazjalnych wypowiedziach "szkoda że nikt nie zginął".

4 jednostki w tym 2 KSRG i 2 PSP. Teraz, PSP Świdnica ma do miejsca jakieś 20~25 minut drogi - dyżurny wysyła dwa zastępy. Ale żeby było szybciej wzywa też jednostki KSRG żeby ktoś tam szybciej dotarł (po to Tworzyjanów był wciągnięty w ten cały system) i teraz drogą dedukcji - skąd dyżurny może wiedzieć ile osób zgłosi się na wezwanie? Tym bardziej że w zgłoszeniu padło hasło 4 osoby poszkodowane.
żal mi was poniedziałek, 22.06.2015 08:52
Jak tak czytam komentarze to nie wiem czy ktoś chce zrobić szum czy nigdy z domu nie wychodzi i nie wie co się na świecie dzieje. Nie wspominając o gimbazjalnych wypowiedziach "szkoda że nikt nie zginął".

4 jednostki w tym 2 KSRG i 2 PSP. Teraz, PSP Świdnica ma do miejsca jakieś 20~25 minut drogi - dyżurny wysyła dwa zastępy. Ale żeby było szybciej wzywa też jednostki KSRG żeby ktoś tam szybciej dotarł (po to Tworzyjanów był wciągnięty w ten cały system) i teraz drogą dedukcji - skąd dyżurny może wiedzieć ile osób zgłosi się na wezwanie? Tym bardziej że w zgłoszeniu padło hasło 4 osoby poszkodowane.
Ktos niedziela, 21.06.2015 13:44
Oni akurat z kosztami się nie liczą. ile mają tyle wyślą.
j-k poniedziałek, 22.06.2015 08:09
Zanim coś napiszesz pomyśl,to nie boli(przynajmniej w moim wypadku).W wypadku liczą się sekundy,a zastępy PSP mają różną drogę dojazdu i nie wiadomo,kto pierwszy dojedzie do miejsca zdarzenia.
Ktoś poniedziałek, 22.06.2015 08:29
Pitu pitu strażaku z PSP. Jakbyś nie popatrzył to strażaków jest przy każdym wypadku całe stado, które się kręci jak barany i robi tylko tłum. I doskonale wiem o czym mówię. 4 zastępy po 4-5 strażaków to jest razem +/- 16-20 osób. Było jedno auto i 4 poszkodowanych. Czy ktoś napisze ile karetek do tych ludzi przyjechało? Bo to chyba Pogotowie ma to ludzkie życie ratować!!!
Zizi poniedziałek, 22.06.2015 11:48
Wiesz o czym mowisz ale slaba ta wiedza jest gdysbys robila jakies kursy pierwszej pomocy badz posiadala wyksztalcenie medyczne to bys wiedziala ze do jednej osoby poszkodowanej potrzeba okolo 4 ratownikow zeby zapewnic odpowiednią pomoc wiec nawet jesli ich bylo 16 to ta liczba jest odpowiednia a keidy wykonaja swoją prace to musza niestety poczekac na dalsze czynnosci ktore wykonuje np policja, nie wiesz to nie komentuj
Ktoś poniedziałek, 22.06.2015 20:41
Buahaha. Dobre. Idź zrób kurs to będziesz wiedział. Ponieważ potrzeba 4 osób to karetki mają 2/3 osobowe obsady. No ciekawe.
poniedziałek, 22.06.2015 20:57
Dokladnie tak zeby udzelic jej pomocy na miejscu tyle potrzeba a potem jedna karetka zabiera tylko 1 osobę poszkodowaną i nie ma tu nic smiesznego
Ktoś poniedziałek, 22.06.2015 21:14
W tym przypadku 2 karetki zabrały wszystkie 4 osoby. Nigdzie w żadnych wytycznych nie jest powiedziane, że 4 osoby są potrzebne do 1 osoby. Nawet resuscytację się prowadzi spokojnie w dwie osoby. Nie wiem skąd macie takie fajne dane ale chętnie się z nimi zapoznam.
Śmieszne jest to właśnie bardzo zwłaszcza jak ma się okazję bywać w miejscu zdarzenia.
Skoro w karetce pracują 2 lub 3 osoby i zajmują się nie tylko osobami z wypadków drogowych, które niejednokrotnie wymagają większego nakładu pracy niż jeden poszkodowany w wypadku.
Trochę się douczcie strażaczki bo wiedzy to wam brakuje.
zizi poniedziałek, 22.06.2015 21:20
W wytycznych nie ma napisane, nie moiwe tutaj o wytycznych tylko o tym ze lepiej sie udziela pomocy jak jest wiecej osob - 3 osoby chociaz a jesli jest konecznosc resuscytacji to 3 osoby to mysle ze conajmniej są potrzebne, o wiedze sie nie martw caly czas jest poszerzana i utrwalana i wez pod uwage ze straz jest zwykle duzo wczesniej na miejscu i gdy przyujezdza karteka moze juz zabierac poszkodowanego od razu do szpitala
poniedziałek, 22.06.2015 21:50
Skoro nie ma takich wytycznych to nie wprowadzaj w błąd. Straży pożarnych jest dużo więcej i faktycznie mogą być pierwsi, a czasami nawet muszą - uwięziony człowiek w aucie. Ile jest jednostek Strazy w powiecie? - 15-20? a karetek? - 5 na 150tyś ludzi.
Karetka nie zabiera gotowego pacjenta do szpitala. Straż pożarna zabezpiecza tylko funkcje życiowe i układa na desce. Reszta roboty należy do Pogotowia. Zbadanie parametrów życiowych, zaopatrzenie ran i złamań, ocena ogólna poszkodowanego, wkłucie, kroplówka itd.
Każdy ma swoją rolę i nie można umniejszać ani zwiększać roli innych.
To co robi straż na miejscu z poszkodowanym to jest tylko wstęp do właściwej pomocy medycznej.
poniedziałek, 22.06.2015 21:56
Karetek jest chyba troszke wiecej niz 5 co nie zmienia faktu ze w tej chwili sie z Tobą zgadzam i podoba mi sie to co napisales/as - od tego sa sluzby zeby sie uzupelniac i sobie pomogac chociaz straz tak samo zaopatruje rany i zlamania badz bada czynnosci zyciowe natomiast kroplowka wklucie itd to juz tylko i wylacznie praca ratownikow medycznych z karetki
poniedziałek, 22.06.2015 22:04
Strażak patrzy tylko czy ktoś oddycha a reszty nie dotyka bo się zwyczajnie boi.
Karetek jest dokładnie 5 na cały powiat świdnicki. 2 w Świdnicy, po jednej w Jaworzynie, Strzegomiu i Świebodzicach.
Nie zmienia to faktu, że ilość zastępów wysyłana do zdarzeń w 99% przekracza faktyczne potrzeby.
Przykład z Godzieszówka - wypadek motocyklowy - tylko jeden motocykl i nic więcej - 6 zastepów straży pożarnej. Pytam po co?! Do wycinania motocyklisty?! Tylko drabiny brakowało
poniedziałek, 22.06.2015 22:11
Dotyka, mało tego skutecznie udziela pomocy i na pewno sie nie boi tego robic, na tym zakoncze bo widze ze masz jakis uraz zwiazany ze straża a pogotowie wynosisz na wyżyny...
poniedziałek, 22.06.2015 22:14
Określam tylko prawdziwą rolę strażaka, a że znam wielu strażaków to wiem jak sami oni do tego podchodzą i co sami na ten temat mówią.
Dyskusja dotyczy ilości i konieczności wysyłania takiej ilości strażaków na miejsce i nic więcej.
W końcu to wszystko są nasze pieniądze, które płacimy w podatkach i chciałbym aby były wydawane rozsądnie.
kol niedziela, 21.06.2015 13:16
Lekka przesada do takiego zdarzenia az cztery straze jedna by starczyla. Przyjmowane tel do strazy powinny byc werifikowane pzez dyzurnego. Pieniadze za paliwo i inne koszty z tym zwiazane sa marnowane!!!
zziom niedziela, 21.06.2015 21:41
Lepiej aby przyjechało za dużo niż za mało. Jeżeli chodzi o życie człowieka to chyba paliwo nie jest tak cenne
mAti niedziela, 21.06.2015 21:40
co prawda to prawda cwaniaki z "wielkiego" Wrocławia . . . na szczescie nic sie nie stało Bogu dzięki, ale moga tak nie kozaczyć bo 90% z nich to nic nie myślący kierowcy i gbury
niedziela, 21.06.2015 15:52
kolejny baran z wroclawia.szkoda ze nikt nie zginal
Ktoś niedziela, 21.06.2015 16:34
Dobrze, że nikt nie zginął. Wrocław nie Wrocław ale jednak to ludzie. Może będzie miał nauczkę na przyszłość i będzie bardziej ostrożny.
zzzzzzzzzz niedziela, 21.06.2015 20:17
ty gin baranie wiesniaku zbolaly
niedziela, 21.06.2015 20:46
jakim trzeba być idiotą,żeby życzyć komuś śmierci-żal