niedziela, 06.09.2020 09:13
Jakoś już teraz nie mówi się o tym, że Solidarność skończyła się w momencie jej upolitycznienia i upartyjnienia. Kiedy to jej naczelni dowódcy, w szalonym pędzie do władzy ją rozczłonkowali. Każdy chciał ugrać coś dla siebie. To co z solidarności pozostało, jest dziś nie mrawym, niezdolnym do niczego tworem, który nie może nic zmienić i nikogo obronić.
Komentarze (1)