42-latek okradł sklep. Twierdził, że nie miał na bilet powrotny do domu

poniedziałek, 12.2.2024 12:06 2224 0

W sobotę, 10 lutego po godzinie 19.00, policja dostała wezwanie na interwencję do jednego z ząbkowickich marketów. Na miejscu funkcjonariusze zastali ujętego przez pracownika ochrony mieszkańca Wrocławia, który dokonał kradzieży.

42-latek chodząc po sklepie pakował do własnych toreb różne produkty, takie jak tabletki do zmywarki, papier toaletowy, dresy czy plecaki. Następnie z wypchanymi po brzegi bagażami czekał przy drzwiach wejściowych do sklepu.

- Kiedy tylko następny klient marketu wszedł i drzwi się otworzyły wybiegł na parking. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że jest obserwowany przez czujnego pracownika ochrony, który udał się za nim. Na parkingu ujął 42-latka na gorącym uczynku kradzieży towaru, który łącznie był wart prawie 2 tysiące złotych. Kiedy policjanci zapytali mieszkańca Wrocławia o powód kradzieży, ten oświadczył, że nie miał pieniędzy, więc postanowił pójść do sklepu i wziąć sobie parę rzeczy. Następnie zamierzał skradzione „fanty” sprzedać przypadkowym osobom po atrakcyjnej cenie, by zarobić na bilet powrotny do Wrocławia - mówi asp. szt. Katarzyna Mazurek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.

Skradziony towar powrócił na sklepowe półki, natomiast za swój czyn „przedsiębiorczy” 42-latek odpowie teraz przed sądem gdzie grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)