Ewangelikowe historie...

środa, 25.10.2023 08:08 2135 2

Dla zmęczonych jarmarcznymi atrakcjami, krzykliwymi straganami i tłumem, mamy dziś opowieść jak z dawnych czasów.

Złoty Stok z daleka wygląda jakby wspinał się rojem domków na zbocza wielkiej góry. Od zawsze robiła wrażenie, stąd zapewne nazwa: Jawornik Wielki. Im bliżej docieramy do miasteczka, tym mniej widoczny jest szeroki szczyt , za to dostrzegamy kilka mniejszych, wyrastających z tego masywu. Między nimi Krzyżowa, ta góra wygląda na niemal zdobytą przez budowniczych. Nad dachami wspinającymi się coraz wyżej dominują dwie wieże. Jedna strzelista, druga masywna. Szerokie i jasne ściany tej drugiej z daleka mogą wyglądać na białe. Dźwigają czarny hełm ze złotą kulą, najmocniej błyszczącą o poranku. Wschodzące słońce bez trudu odbija się w lśniącym metalu, później ma trudniej, bo południe i zachód zajęły góry. O tym, że te góry przez setki lat ryto i drążono w poszukiwaniu złota i arsenu wiedzą chyba wszyscy. Jak więc znaleźć w tym miasteczku miejsce wciąż tajemnicze i do tego bardzo stare? Nie, nie. Nie ukrywa się w sztolniach.

 Mówi się, że najciemniej pod latarnią. Poszukajmy tam, gdzie nikt nie spodziewa się ukrytych skarbów. Na widoku a niedostrzegane. Jednocześnie dostępne i skrywane. Muszą coś ukrywać te jasne ściany masywnej wieży. Jeszcze nie wiecie, ale stoi między mennicą, domem bankierów i apteką! Nieistniejącą! Apteka nie istnieje, jednak wciąż tu jest strzelisty dach, nad którym góruje wieża. Ruszajmy do niej. Tylko uwaga! Widać ją z wjazdu do miasta, ale potem… Pamiętacie, im bliżej centrum tym bardziej ukryty Jawornik. Wieżę można przegapić stojąc już na Rynku lub krążąc wąskimi uliczkami. Uwierzcie mi, ona tam naprawdę stoi i czeka na odkrycie. Tuż za rogiem!

Nawet jeśli przybędziecie tutaj grupą, to od jej odnalezienia Ty stajesz się odkrywcą. Podchodzisz do wiekowego portalu z piaskowca, zastanawiają Cię daty. Wykuta w kamieniu wspomina renesans, wycięta w drewnie barok, a jeśli postanowisz obejść budynek albo przyjdziesz od Kamienicy Fuggerów, może Cię zadziwić data inkrustowana w kamieniu nad małym okienkiem. Kiedy ją zobaczysz, zrozumiesz dlaczego wciąż budzi spory o jej znaczenie. Wróć do głównego wejścia, już wiesz, że to robota renesansowych kamieniarzy. Przed chwilą jednak, nad małym okienkiem z dziwną datą widać było okna wysokie i zwieńczone ostrymi łukami. To przecież gotyk! Zaczynasz podejrzewać, że to miejsce powstało na długo przed wielkim rozkwitem tutejszego górnictwa.

Renesansowy portal zaprasza Cię do wnętrza, które było kościołem już w średniowieczu. Później przejęli to miejsce protestanci i z krótką przerwą użytkowali przez 400 lat. To ich kamienne epitafia zobaczysz tuż za drzwiami, na miejscu odkryjesz też kilka ciekawych szczegółów. Co dawniej było jasnym komunikatem, dziś może być zagadką. Teraz nad głową masz solidnie poukładaną masę kamieni, cegieł i drewna sięgających ponad 400 m. n.p.m. Ze szczytu wieży zobaczysz ogromne bogactwo krajobrazów. Tak, w liczbie mnogiej, bo widać stamtąd różności kształtowane przez gorące głębiny, rwące wody i zwały lodu a do tego kilka pasm górskich. Stop! To później, już jesteś w środku, a żeby na wieżę wejść trzeba wyjść!

Słyszysz ptaki? Serio, odsuń się od drzwi i posłuchaj. Ruszaj schodami w dół, w głąb historii. Chyba to poziom sprzed budowy kościoła, kiedy wokół ciągnęły się odwieczne lasy. Może dlatego ptaki wciąż śpiewają a na ścianach i posadzce pojawiają się różne zwierzęta i rośliny!? Możesz zgadywać lub wysłuchać opowieści przewodnika, by w pełni skorzystać z tej multimedialnej prezentacji. Spora dawka przyrodniczej wiedzy przyda Ci się zanim ruszysz na okoliczne szlaki. Poza tym to niezła frajda, spotkać w dawnym kościele bobra lub niechcący spłoszyć wielkiego bielika.

Cała nawa była świadkiem wielu, czasem bardzo zaskakujących historii, ktoś Ci tutaj o nich opowie. Wreszcie trafisz do ważnego miejsca, pamiętasz jeszcze, że ruszyliśmy by odnaleźć starą tajemnicę? To mniej więcej tu, gdzie barokowy ołtarz pod gotyckim sklepieniem odwraca uwagę gości od ukrytej części historii. Widoczne elementy starego prezbiterium pamiętają wielkie i drobne wydarzenia, musisz im tylko pomóc przemówić. Niech żyje wyobraźnia! I wiedza. Dla pewności możesz to porównać z opowieścią przewodnika, który od dawna przesłuchuje ściany i rzeźby całymi dniami. Podpowiem, że pytanie to najprostszy sposób, by usłyszeć o zakopanej zagadce mogącej sięgać jakieś 11 stuleci wstecz… Albo po prostu wyjdźmy i znajdźmy wejście na szczyt wieży. Człowiek poczuje wysokość w nogach, zobaczy wszystko na własne oczy. Na wieży nie musisz wierzyć w opowieści. Twoje zmysły same wszystko opiszą, rozum połączy wszystkie kropki i z tak uzupełnioną mapą okolicy i historii ruszysz w teren. W końcu nie na darmo zebraliśmy to wszystko w jedno Centrum Kulturalno-Turystyczne EWANGELIK ! Zapraszam!

 Dr Obserwator

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

Nie z urzędu poniedziałek, 30.10.2023 19:09
Piękne odrestaurowany Ewangelik, widać że profesjonalna robota, więc o co...
mieszkaniec poniedziałek, 30.10.2023 16:30
Informacja z XLIX nadzywczajnej Sesji Rady Miejskiej w Złotym