Ślady historii… Cmentarz komunalny w Złotym Stoku

środa, 1.11.2023 11:39 2558 0

Niektórzy odwiedzają cmentarz raz w roku, w święto Wszystkich Świętych, niektórzy bywają tam nawet co kilka dni. Najczęściej przychodzimy odwiedzić groby i pomodlić za bliskich zmarłych. Mało kto pamięta, że jest to miejsce z własną historią, wpisującą się w dzieje całej społeczności.

Z okazji Wszystkich Świętych Waldemar Wieja  przybliża nam nekropolię przy ul. Sudeckiej w Złotym Stoku. 

Cmentarz komunalny w Złotym Stoku umiejscowiony jest tuż przy drodze krajowej nr 46 oraz ulicy Sudeckiej i Wąskiej. Powstał w 1966 roku i przejął funkcję miejskiej nekropolii od zabytkowego cmentarza przy ulicy 3 Maja, z którego część grobów przeniesiono w nowe miejsce.

Znajdujący się u podnóża lasu, wyjątkowo pięknego na przełomie października i listopada, cmentarz przy ulicy Sudeckiej to niewielka nekropolia z zadbanymi nagrobkami. Niektóre z nich wyróżniają się oryginalną formą lub detalem przykuwającym uwagę. Większość osób odwiedzająca groby bliskich zna się, zamienia ze sobą kilka zdań, pozdrawia. Pośrodku cmentarza stoi drewniany krzyż - pod nim zapala się światełko pamięci tym, których grobów nie uda się odwiedzić. W pobliżu wejścia od ulicy Wąskiej już wkrótce powstanie kolumbarium, czyli miejsce pochówku prochów po skremowaniu.

Na cmentarzu można odnaleźć groby wielu osób, które tworzyły historię powojennego Złotego Stoku. Jak choćby Juliusza Woźniaka, byłego dyrektora Tworzyw i Farb, który wcześniej był też dyrektorem Zakładów Górniczo-Chemicznych w Złotym Stoku.

-  Za jego czasów Złoty Stok był znany praktycznie na wszystkich kontynentach, dzięki produkcji mini i innych komponentów szkła, które były eksportowane na cały świat. Wraz z jego odejściem zaczyna się powolny upadek Zakładów Tworzyw i Farb. Pan Woźniak został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Miasta i Gminy Złoty Stok” – opowiada Waldemar Wieja.

Niedaleko znajduje się grób zasłużonego dla Złotego Stoku małżeństwa, państwa Wandy i Jerzego Tichanowiczów.

- Pan Jerzy to wieloletni kierownik w Zakładach Tworzyw i Farb, pani Wanda była dyrektorem szkoły podstawowej, potem Gminnym Dyrektorem Szkół oraz inspektorem wydziału oświaty. Jest to jedyne małżeństwo, które otrzymało tytuł „Zasłużony dla Miasta i Gminy Złoty Stok”. Ponadto pan Jerzy wspólnie z również już nieżyjącym i pochowanym tu na złotostockim cmentarzu, panem Eugeniuszem Salwachem stworzyli Kronikę Złotego Stoku od czasów najdawniejszych do współczesnych, która dostępna jest w internecie. Trzeba wspomnieć, że Eugeniusz Salwach także pracował jako inżynier w Zakładach Tworzyw i Farb, wiele wniosków racjonalizatorskich wyszło spod jego ręki, wiele jego pomysłów było realizowanych. To, że mamy w Złotym Stoku staw kąpielowy to także m.in. jego zasługa.

Warto wspomnieć także o pochowanym w Złotym Stoku Michale Szczepanowskim, Przewodniczącym Prezydium Rady Narodowej (odpowiednik burmistrza) od 1963 – 1971 roku, który zapisał się w historii miasta jako dobry gospodarz. To za jego urzędowania powstał nowy cmentarz w Złotym Stoku.

- Panu Michałowi zawdzięczamy także m.in. oświetlenie uliczne, wyłożenie dróg gruntowych trelinką i asfaltem, nowe chodniki, targowisko, boiska sportowe. Ciekawostką jest, że jego żona przeżyła ponad 100 lat.

Inną znaną w Złotym Stoku osobą spoczywającą na cmentarzu jest Tadeusz Sokala, zastępca dyrektora w Zakładach Tworzyw i Farb, czy Ludwika Zboińska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1. Z kolei mąż pani Zboińskiej był wojskowym, przez jakiś czas pełnił funkcję dowódcy placówki WOP w Złotym Stoku.

Nie można zapomnieć o Władysławie Kędrze – pierwszym komendancie  OSP w Złotym Stoku. Kiedy w sierpniu 1945 roku powstała Miejska Ochotnicza Straż Pożarną początkowo komendantem został Ignatowski, a następnie Władysław Kędra właśnie.

Cmentarz w Złotym Stoku ciągle się rozrasta, a im więcej nagrobków się na nim pojawia, tym dłuższa staje się jego historia.

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)