Ziębiczanin w The Voice Senior. O występie pisały ogólnopolskie portale, skomentował go menadżer Krzysztofa Krawczyka

wtorek, 31.1.2023 11:10 3930 0

21 stycznia w programie rozrywkowym The Voice Senior w TVP wystąpił Jan Lalak z Ziębic, który wykonał utwór "Byle było tak" Krzysztofa Krawczyka. Choć ziębiczanin nie przeszedł dalej, o jego występie i znajomości z Krzysztofem Krawczykiem rozpisywały się ogólnopolskie portale, jak Interia, Plejada.pl, Fakt, czy Rado Zet. 

 

70-letni Jan Lalak przed kamerami opowiadał o swojej długoletniej  znajomości z Krzysztofem Krawczykiem i fascynacji jego twórczością. Następnie wykonał przebój artysty "Byle było tak". Niestety, żaden z jurorów nie odwrócił swojego fotela, co oznacza, że ziębiczanin nie przeszedł do kolejnego etapu programu. Jego występ wywołał jednak wiele komentarzy wśród widzów i artykułów w mediach. ""The Voice Senior": sobowtór Krzysztofa Krawczyka w programie. Kim jest Jan Lalak?"; "Przyjaciel Krzysztofa Krawczyka na scenie "The Voice Senior". Trenerzy zamarli"; "Zaśpiewał hit Krzysztofa Krawczyka w "The Voice Senior". Menedżer zabrał głos!"; "Uczestnik "The Voice Senior" przez lata przyjaźnił się z Krzysztofem Krawczykiem. Ich znajomość narodziła się w nietypowy sposób" - takie między innym tytuły zachęcały do przeczytania o mieszkańcu Ziębic. 

 

Występ Jana Lalaka skomentował nawet długoletni menadżer Krzysztofa Krawczyka.

Oglądacie Voice of Senior? Piękny program dowodzący, że mamy utalentowany muzycznie naród, ale jednocześnie budzący smutną refleksję, że nie potrafimy odkrywać talentów, pomagać im, że sito gubi diamenty. Ja dzisiaj byłem sercem z Januszem Lalakiem, który śpiewał piosenkę Krawczyka, który znał się osobiście z Krzysztofem i był przez niego ceniony. Ostatnio z Januszem poznałem się osobiście przy grobie Krzysztofa, w rocznicę śmierci Krzysztofa. Januszu trzymam za ciebie kciuki, gratuluję występu. Krzysztof na pewno jest z Ciebie dumny! - napisał Andrzej Kosmala, wieloletni menadżer Krawczyka w mediach społecznościowych. 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)