"Johannes Brahms" - premiera nowego albumu wydanego przez NFM

sobota, 23.1.2021 11:27 752 0

29 stycznia 2021 roku swoją premierę będzie miał nowy album Narodowego Forum Muzyki, nagrany przez NFM Filharmonię Wrocławską. Na płycie zespołu, która jest pierwszą zrealizowaną pod batutą jego szefa artystycznego Giancarla Guerrero, znalazły się I Symfonia c-moll op. 68 oraz Uwertura akademicka op. 80 Johannesa Brahmsa.

Płytę można kupić od 29 stycznia 2021 w Kasie NFMw księgarni Niskie Łąki oraz online w NFM Shop.

Tytuł: Johannes Brahms                                   
Wykonawcy: Giancarlo Guerrero – dyrygent
NFM Filharmonia Wrocławska

 
Program:
Johannes Brahms (1833–1897)
I Symfonia c-moll op. 68 (1862–76) [49'15

1. Un poco sostenuto – Allegro 16'42
2. Andante sostenuto 9'47
3. Un poco allegretto e grazioso 5'15
4. Adagio – Più andante – Allegro non troppo, ma con brio 17'31
Uwertura akademicka op. 80 (1880) [10'29]

Czas całkowity [59'57]

Nagrano w Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu, w dniach 18–22 marca 2019 roku.
Reżyseria nagrania, montaż, mastering: Andrzej Sasin, Aleksandra Nagórko (CD Accord)
NFM 68, ACD 277

Patronat medialny: Program II Polskiego Radia

Piotr Matwiejczuk: Eduard Hanslick nazwał I Symfonię „Appassionatą”, bywa nazywana też „Patetyczną”. Mówi się o niej, że jest „X Symfonią” Beethovena. Czy pan ma jakieś swoje określenie na to dzieło?
Giancarlo Guerrero: Bardzo lubię to ostatnie, ponieważ forma tego utworu jest bardzo bliska Dziewiątej Beethovena. Z kolei te potężne uderzenia kotłów na początku są jak pukanie losu z Piątej...
PM: Mamy też parafrazę melodii Ody do radości i przejście od ponurego c-moll do ekstatycznego C-dur, jak w V Symfonii.
GG: To jasne, że Brahms podążał za swoim poprzednikiem, ale najbardziej niezwykłe jest to, jak genialnie zaadaptował elementy dzieł Beethovena w utworze, który przemawia przecież własnym językiem Brahmsa. (…)
PM: I Symfonię Brahmsa z NFM Filharmonią Wrocławską wykonuje pan już jakiś czas. Jak długo tego rodzaju dzieło musi dojrzewać w panu i w orkiestrze, by uznał pan, że można je nagrać?
GG: Symfonię znamy świetnie – i orkiestra, i ja. To niebezpieczna sytuacja, bo trudno wznieść się ponad własne przyzwyczajenia, zainspirować się nawzajem, ale też przekonać do własnej interpretacji. Na szczęście znakomicie się dogadujemy, lubimy eksperymentować i żadne z nas nie uważa, że zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Byliśmy również otwarci na uwagi reżyserów dźwięku. W wykonywaniu muzyki najważniejsze jest to, by mieć otwartą głowę. Trzeba pamiętać o tradycji, ale jednocześnie nie bać się nowych pomysłów. Każde wykonanie jakiegoś dzieła z przeszłości jest jego ponownym odkrywaniem.

Fragment wywiadu zamieszczonego w booklecie dołączonym do płyty.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)