37. PKO Wrocław Maraton za nami

poniedziałek, 16.9.2019 07:30 1021 0

W ostatnią trasę wrocławskiego maratonu poprowadzoną w całości na terenie miasta wyruszyło w niedzielny poranek ponad 3200 osób z około 40 krajów świata. Najlepszemu zawodnikowi do pobicia rekordu trasy zabrakło zaledwie 4 sekund… Mimo to otrzymał od dyrektora Wrocław Maratonu Wojciecha Gęstwy specjalną premię za postawę fair play (5000 zł) – podczas całej trasy nawiązywał bowiem kontakt z kibicami i wymieniał się pozdrowieniami z mieszkańcami Wrocławia.

Przed biegaczami Stadion Olimpijski – arenę startu – opuścili zawodnicy poruszający się na wózkach, po raz pierwszy rywalizując w osobnych kategoriach: z napędem pośrednim i bezpośrednim. W pierwszej z nich zwyciężył Robert Nowicki (01:11:05), w drugiej Witold Misztela (02:43:37). 

Wspomniany pierwszy z biegaczy, Kenijczyk Cosmas Mutuku Kyeva ukończył trasę w 02:13:32. Drugi w klasyfikacji generalnej, jego rodak Hosea Kiplagat Tuei dotarł to mety prawie osiem minut później, w czasie 02:21:25. Dwa kolejne miejsca również zajęli obywatele Kenii: Isaac Kimutai Ngeno (02:22:28) i Moses Kipruto Kibire (02:24:53). 

Wśród pań pierwsza linię mety przekroczyła Węgierka Szabó Tünde (02:43:17), która rok temu dobiegła we Wrocławiu jako trzecia. Za nią na finiszu zameldowały się dwie Kenijki: Hellen Jepkosgei Kimutai (02:44:58) oraz Gladys Jepkurui Biwott (02:45:00). 

Najszybszymi z Polaków byli: Przemysław Dąbrowski (02:28:32), oraz Katarzyna Golba, która dystans maratoński skończyła w 02:48:41. 

37. PKO Wrocław Maraton był także wyjątkowy pod kątem ochrony środowiska. Impreza wpisała się w miejską politykę „zero waste” – plastikowe kubki do podawania wody na trasie zostały zastąpione biodegradowalnymi. Woda dla zawodników nie pochodziła z plastikowych butelek, dzięki współpracy z MPWiK – trafiała do kubeczków z nalewaków podłączonych do miejskiej sieci wodociągowej. Dodatkowo, plastikowe torby na pakiety startowe zostały zastąpione bawełnianymi workoplecakami, a na Stadionie Olimpijskim na zawodników i kibiców czekały elektryczne hulajnogi i rowery miejskie. 

Na mecie każdy z biegaczy, który ukończył trasę otrzymał – zgodnie z tradycją – medal łączący się z trofeum półmaratonu, przedstawiający wrocławskie krasnale. Linię finiszu przekroczyło 3151 osób. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)