Amerykanie pokochali projekty wrocławian!

wtorek, 20.8.2019 18:00 553 0

Wrocławskie zoo po raz trzeci złożyło projekt w ramach WAZA Nature connect grant i po raz trzeci otrzymało dofinansowanie. Jednak tym razem wrocławianie chcą integrować i edukować rodziny w Laosie. Dlaczego? Bo wydaje się, że tylko zmieniając nastawienie ludzi tam, na miejscu można ocalić łuskowce, niedźwiedzie himalajskie, słonie, czy laotańskie szczury skalne. Amerykanie z Disney Found uznali, że to się może udać i mieli rację, bo efekty już widać! 

Projekt ຄົ້ນພົບ, ຮັກແລະປົກປັກຮັກສາ ທຳ ມະຊາດລາວ czyli „Zobacz, pokochaj i chroń naturę Laosu” realizowany jest przez ZOO Wrocław i Free the Bears w ramach WAZA Nature connect grand, który współfinansują Disney Conservation Fund i Międzynarodowe Stowarzyszenie Zoo Edukatorów (International Zoo Educators Association). Zakłada on po pięć spotkań z tymi samymi, 200 uczestnikami. Jest to 50 rodzin reprezentujących trzy plemiona -  Hmongowie, Khmu i Lao Luem. Głównym celem projektu jest przekazanie mieszkańcom wiedzy na temat otaczającej ich przyrody, zwrócenie uwagi na znaczenie bioróżnorodności i potrzebę jej ochrony. Ma pokazać, że ochrona to przyszłość, bo zachowanie lasów i zwierząt zapewni im byt, a wycinka i kłusownictwo, w krótkim czasie pozbawią ich możliwość przychodu. Prowadzący projekt chcą przy okazji zmienić postrzeganie zwierząt przez ludność Laosu. Zwierzęta są tam traktowane w sposób bardzo przedmiotowy – jako źródło pożywienia, czy zarobku. Stąd wizyty w sanktuariach Free the Bears, gdzie uczestnicy poznają historię konkretnych niedźwiedzi często bardzo skrzywdzonych przez ludzi. Tu też, przy wspólnym przygotowywaniu posiłków dla zwierząt czy enrichmentu, rozmawia się z nimi o braku skuteczności pseudo medykamentów i zachęca do korzystania z medykamentów dostępnych w aptekach.

- Musimy pamiętać, że nasi respondenci pochodzą z innego kontynentu, więc innej kultury i mają inną mentalność. Próbujemy ich zrozumieć i dać siebie zrozumieć. Dlatego spotkania mają charakter nieoficjalny. Prowadzą je edukatorzy i pracownicy fundacji Free the Bears, jest wśród nich osoba zatrudniona w ramach grantu. Takie jedno spotkanie trwa nawet 5 godzin i bierze w nim udział kilka rodzin, zwykle do 25 osób. W tym czasie uczą się jak rekultywować tereny łącząc hodowlę roślin i ochronę gatunkową, prezentowane są im zagrożone gatunki zwierząt, uczą się obserwować i fotografować przyrodę w sposób przydatny badaczom i pozwalający na stworzenie materiałów edukacyjnych dla szkół – opowiada Anna Mękarska, specjalista ds. ochrony gatunkowej we wrocławskim zoo i koordynator projektu. 

Jakie są pierwsze efekty?

Po pierwszych trudnościach, związanych przede wszystkim ze zdobyciem zaufania mieszkańców deszczowego lasu, zrealizowano pierwsze spotkania z 200 osobami. Laotańczycy zaskoczyli badaczy przede wszystkim doskonałą orientacją, gdzie w deszczowym lesie można spotkać poszczególne gatunki zwierząt. Powstała nawet anegdota wśród badaczy, że Laotańczycy któregoś dnia przyprowadzą saolę – „jednorożca”, którego odkryto  w 1992 r. i którego badacze widzieli tylko raz! Odnotowano również duże zainteresowanie tworzeniem i sprzedażą ekopamiątek np. ze znalezionych wnyków, jako alternatywnego źródła utrzymania, co daje dużą nadzieję na przemienienie kłusowników w strażników przyrody. 

W najbliższej przyszłości, chcąc dotrzeć do jeszcze większej liczby mieszkańców Luang Prabang, realizatorzy projektu planują udział w tradycyjnym Święcie Świateł odbywającym się w październiku. Różne plemiona, miejscowości, czy organizacje budują z tradycyjnych materiałów (drewno, pergamin, bambus, świece) łodzie udekorowane tradycyjnymi ozdobami i oświetlone świecami. W pochodzie przez centrum miasta łodzie przenoszone są i wodowane na Mekongu. Udział w tym święcie to szansa na zaprezentowanie ochrony zwierząt uczestnikom (Laotańczycy i liczni turyści), ale też wielka radość i duma dla uczestników projektu, którzy bardzo cieszą się na możliwość wzięcia udziału i zaprezentowania swojej pracy, kultury.  Zwłaszcza, że udział w projekcie daje im możliwość wyróżnienia się w pochodzie. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)