Bez OC i prawa jazdy poruszał się autem, które od 2014 roku nie przechodziło badań technicznych

środa, 3.2.2021 13:02 354 0

Funkcjonariusze z wrocławskiej drogówki podjęli interwencję wobec kierującego, który nie zastosował się do znaku nakazującemu mu jazdę w prawo i skręcił w przeciwnym kierunku. Oprócz popełnionego wykroczenia 58-latek miał jeszcze wiele na sumieniu. Mężczyzna, wsiadając za kierownicę Forda, zlekceważył decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Jakby tego było mało, jego samochód ostatni przegląd techniczny przechodził w 2014 roku, a dodatkowo, właściciel nie wykupił polisy OC.

Kierujący osobowym Fordem na jednym z wrocławskich skrzyżowań zlekceważył oznakowanie pionowe nakazujące mu skręcenie w prawo. Mężczyzna pojechał w przeciwnym kierunku i już po kilku metrach został zatrzymany przez policjantów z drogówki, na oczach których wykonywał niedozwolony manewr.

Po chwili wyszło na jaw, że lista przewinień 58-latka jest niestety długa. Rozpoczynając od wykroczeń, a kończąc na przestępstwie. Sprawdzenie kierującego w policyjnych systemach wykazało, że z kilku względów nie powinien wsiadać za kierownicę, a już na pewno nie tego pojazdu.

Mężczyzna miał bowiem cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, co w myśl obowiązujących przepisów jest przestępstwem opisanym w artykule 180a Kodeksu karnego.

Funkcjonariusze mieli również zastrzeżenia do leciwego Forda, którym przemieszczał się mężczyzna. Właściciel nie poddał pojazdu badaniom technicznym w wyznaczonym terminie i może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby 58-latek spóźnił się kilka dni. Jednak w tym przypadku wspomniane „spóźnienie” wynosiło…. 7 lat. Dodatkowo pojazd nie posiadał aktualnej polisy OC. Funkcjonariusze sporządzili notatkę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który na właściciela pojazdu, w zależności od okresu braku polisy, może nałożyć karę wynoszącą nawet 5600 złotych.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prowadzenie pojazdu mechanicznego po cofnięciu uprawnień zagrożone jest karą nawet 2 lat pozbawienia wolności. O wymiarze i wysokości kary zadecyduje teraz sąd.

źródło: KMP we Wrocławiu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)