Buldog w kagańcu w pociągu. "To tak jakby człowiekowi bez nóg kazać założyć buty"

niedziela, 27.12.2015 10:16 18624 6

Każdy zna bajkę o psie, który jeździł koleją. Uwspółcześniając, dziś będzie historia o buldogach francuskich z Wrocławia, które kolejami jeżdżą dosyć często. CZYTAJ: Lowelasy na lansie podbijają Wrocław i internet!

Jednak jak się okazuje, nie zawsze przejazd z czworonogiem to sprawa łatwa. Zwłaszcza, jeżeli nie możemy psu założyć regulaminowego kagańca ze względu na specyficzną anatomię pyszczka.

Z podobnym problemem w Kolejach Dolnośląskich na trasie Bolesławiec – Wrocław spotkała się Justyna, właścicielka Emila. Konduktor stwierdził, że powinien ich wyprosić ich z pociągu.

- Konduktor powiedział Justynie, ze ma szczęście, bo to jest ostatni pociąg, w przeciwnym razie wyprosiłby ich z pociągu. Konduktor raczej sam z siebie nie może wyprosić psa, bo ma takie widzimisię. Wszystko zależy od tego, czy ktoś ze współpodróżujących stwierdzi, że boi się tego psa. Wtedy konduktor powinien wskazać miejsce, gdzie można spokojnie z psem podróżować. Wyrzucenie psa z pociągu to jest już totalne ekstremum. Zdaję sobie sprawę, że jeżeli ktoś jedzie pijany, a jego pies gania po całym pociągu, to takie zachowanie konduktora byłoby odpowiednie, jednak nie w przypadku buldogów, które tylko siedzą i się patrzą – tłumaczy nam sytuację Ania, właścicielka Franka i koleżanka Justyny. Ania dodaje, że Franek i Emil zawsze jeżdżą z ważnymi biletami i książeczkami szczepień.

Justyna napisała do Kolei Dolnośląskich maila, a Ania wykonała telefon tej sprawie, jednak obydwie otrzymały od przewoźnika różne odpowiedzi dotyczące przewozu czworonogów w szynobusach.

- Justynie powiedzieli, że musi wsadzić psa do transportera, a mnie, że muszę znaleźć sobie inny środek transportu. Koleje Dolnośląskie uargumentowały swoją odpowiedź tym, że mają swoje przepisy i muszą się ich trzymać, a sami nie widzą też wyjścia z tej sytuacji, gdyż nie może być ustępstw od tych właśnie przepisów. W momencie, gdy wyjaśniłam, że mój pies ze względów anatomicznych, nie może mieć kagańca, to oni dalej twierdzili, że nie przewidują ustępstw od przepisów.

Zapytanie w tej sprawie skierowaliśmy do przewoźnika, który poinformował nas, że psy mogą podróżować albo w transporterze, albo na smyczy i w kagańcu.

- Zgodnie z regulaminem przewozu osób, rzeczy i zwierząt Kolei Dolnośląskich w pociągach Kolei Dolnośląskich podróżny może pod swoją opieką przewozić zwierzęta domowe, jeżeli nie są one uciążliwe dla współpodróżnych, np. z powodu hałasu, zapachu itp. Przewożone zwierzęta powinny być umieszczone w odpowiednich pojemnikach - klatkach, pudłach, koszach itp., zabezpieczających przed wyrządzeniem szkody osobom lub mieniu – tłumaczy Justyna Stachniewicz z Kolei Dolnośląskich  i dodaje, że przewóz psa - nie więcej niż jednego - pod opieką podróżnego, jest dozwolony pod warunkiem, że pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec.

Co jednak w przypadku, gdy pies np. rasy buldog, nie może mieć założonego kagańca?

- Jeśli pies nie może mieć założonego kagańca z przyczyn anatomicznych, jego właściciel powinien podjąć inne działania, których celem będzie zabezpieczenie przed wyrządzeniem przez psa szkody osobom lub mieniu. Pies może być na przykład umieszczony w odpowiednim pojemniku do przewozu zwierząt – wyjaśnia Stachniewicz.

Okazuje się, że przy braku kagańca i bez transportera konduktor może wyprosić podróżującego z psem, ze względu na brak przestrzegania regulaminu. - Konduktor ma prawo wyprosić właściciela z psem z pociągu, gdy ten nie spełnia opisanych warunków, ponieważ chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa współpodróżnym.  Jeżeli współpodróżni zgłoszą sprzeciw z powodu umieszczenia w ich bezpośrednim sąsiedztwie zwierzęcia, obsługa pociągu powinna wskazać podróżnemu inne miejsce, a jeżeli jest to niemożliwe – podróżny również zobowiązany jest opuścić pociąg na najbliższej stacji zatrzymania. W takiej sytuacji częściowo niewykorzystany bilet na przejazd, odpowiednio poświadczony podlega zwrotowi bez potrącenia odstępnego – zaznacza Stachniewicz.

Regulamin więc nie przewiduje ustępstw w sprawie psów, które do transportera się nie mieszczą, a kagańców założonych na pysk mieć nie mogą. Z wypowiedzi pracownicy Kolei Dolnośląskich wynika, że duży wpływ na sytuację mają też współpodróżujących, jednak jak stwierdza Ania, w przypadku podróży Justyny i Emila wiele też zależy od nastawienia konduktora.

- Buldog waży około 15 kg, więc nie wyobrażam sobie, aby pchać go do takiego transportera, zwłaszcza, że transportery robią na mniejsze pieski. Franek ma normalny bilet dla psa. W przypadku piesków z płaskim pyskiem, którym nie ma na co założyć kagańca, to wymagałabym troszkę zrozumienia, gdyż chyba wszyscy widzą, jak takie psy wyglądają. To tak jakby człowiekowi bez nóg kazać założyć buty. W sklepach nie występują kagańce dla buldogów. Co prawda w sieci pojawiają się pseudokagańce, które nie pozwalają psu na wyciąganie języka, normalne oddychanie czy ziajanie. Poza tym mój weterynarz wystawił mi zaświadczenie, że pies z takim pyskiem nie może nosić kagańca. Ja każdorazowo jeżdzę z tym zaświadczeniem, ale jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym musiała je pokazywać – podkreśla Ania.

Właścicielka Franka mówi nam też, że ona głównie podróżuje PKP Intercity (najczęściej z Wrocławia nad morze) i jeszcze nikt nie kazał jej opuścić pociągu.

- Zawsze szukamy wolnego przedziału i staramy się nikomu nie przeszkadzać. Zazwyczaj wybieram nocny pociąg. W ciągu 4 lat raz konduktor zapytał się mnie, dlaczego pies nie ma kagańca. Zapytałam się go wtedy, czy widzi, jak wygląda pies i na co mam mu nałożyć kaganiec. Akurat wtedy wracałam z Katowic, a przedział był pełny, ale ludzie byli zachwyceni Frankiem i każdy chciał go wziąć na kolana. Raz musiałyśmy opuścić przedział, ale zrobiłyśmy to z własnej woli, gdyż przedział był pełny, a my byłyśmy dwie z dwoma psami, więc wcisnęłam Justynę z Emilem do tego przedziału, a ja z Frankiem usiadłam na korytarzu. Jednak pomógł nam konduktor, który umieścił nas w przedziale rowerowym.

W tym przypadku również wróciliśmy się do przewoźnika, aby rozwiał nasze wątpliwości dotyczące przewozu czworonogów.

- Bezpłatnie podróżny może przewieźć pod swoją opieką małe zwierzęta domowe, pod warunkiem, że nie są one uciążliwe dla współpodróżnych np. z powodu hałasu, zapachu itp.), zaś przewożone zwierzęta umieszczone są w odpowiednich pojemnikach - z tego wyjątku zwolnione są psy przewodnicy dla osób niewidomych . Podczas przewozu zwierzęta powinny pozostawać w pojemnikach, w których zostały umieszczone. Jeżeli nasz czworonożny przyjaciel nie mieści się w specjalnym pojemniku – wówczas należy kupić dodatkowy bilet na przewóz psa. Opłata w takim przypadku wynosi 15,20 złotych – odpowiada nam Anna Zalewska z PKP Intercity, dodając, że jeżeli współpodróżni zgłoszą sprzeciw z powodu umieszczenia w przedziale zwierzęcia, podróżny powinien zająć miejsce wskazane przez konduktora - w innym przedziale, przedsionku lub na korytarzy wagonu, a jeżeli to niemożliwe – pasażer zobowiązany jest opuścić pociąg na najbliższej stacji. W takim przypadku konduktor dokonuje stosownego poświadczenia, które stanowi podstawę do otrzymania ewentualnego zwrotu należności za częściowo niewykorzystany bilet na przejazd, bez potrącenia odstępnego. Zwrot nie przysługuje, jeżeli najbliższa stacja zatrzymania pociągu jest stacją przeznaczenia, wskazaną na posiadanym przez podróżnego bilecie.

- Pełnoletni podróżny może przewieźć odpłatnie, pod swoją opieką jednego psa, który nie jest umieszczony w pojemniku pod warunkiem, że pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec oraz posiada ważny bilet na przewóz psa, z wyjątkiem psów przewodników oraz aktualne zaświadczenie o szczepieniu psa przeciwko wściekliźnie -  wylicza Zalewska.

Regulaminy obu przewoźników są więc identyczne, różni je tylko praktyka, a dokładniej bardziej ludzkie zachowanie konduktora.

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

Posiadacz buldożka :) niedziela, 02.09.2018 16:06
Dla buldogów francuskich też są kagańce. I pytanie do właścicieli...
U96 sobota, 02.01.2016 19:07
Tak brzydkie psy powinny być przewożone w pojemniku i dodatkowo...
idioci czwartek, 17.11.2016 14:19
Zapewne jesteś miss świata z twarzą buraka :)
poniedziałek, 28.12.2015 21:14
Pies nie jest w stanie kontrolować wszystkich swoich odruchów. Nadepnięty...
autor poniedziałek, 28.12.2015 14:55
Wszystko jest dobrze , dopóki pies nie zrobi komuś krzywdy.Rozumiem...
Gość poniedziałek, 28.12.2015 04:09
Sami posiadamy psy i często irytowaliśmy się na przepisy, bo...