Premiera nowego albumu wydanego pod patronatem Narodowego Forum Muzyki

piątek, 12.4.2019 09:30 1019 0

Carl Höckh jest bez wątpienia postacią wyjątkową. Dotychczasowe badania i kwerendy naukowe nie pozwalają na wyjaśnienie i przedstawienie wielu faktów z jego życia, a autentyczność autorstwa części jego dzieł jest stawiana pod znakiem zapytania. W trakcie badań nie odnaleziono nawet portretu skrzypka – być może nigdy takowy nie powstał. Na potrzeby niniejszego wydawnictwa zgromadzono kilka ważnych danych faktograficznych, pozwalających rzucić wątłe światło na rys i kontekst historyczny dotyczący Höckha – jego czasów, losów oraz twórczości. Informacje wydają się wciąż niewystarczające, zwłaszcza z uwagi na fakt, jak wysoko jest oceniany wkład twórczy skrzypka w rozwój wiolinistyki niemieckiej i światowej. Douglas A. Lee stawia kompozytora w jednej linii z Johannem Georgiem Pisendlem, Franzem Bendą oraz Leopoldem Mozartem, uznając w ten sposób Höckha za jednego z założycieli szkoły skrzypcowej obszaru niemieckojęzycznego. Jest to oczywiście opinia kompetentnego badacza współczesnego, niemniej warto odnieść się do kilku faktów historycznych i źródłowych, które za nią stoją.

Urodzony 22 stycznia 1707 roku Carl Höckh pierwsze elementy wykształcenia muzycznego zawdzięcza swemu ojcu – nikłe są wiadomości na temat jego kompetencji, podobnie jak niewiele wiadomo o kolejnym nauczycielu skrzypka, Ferdynan­dzie Dorfmüllerze, dyrektorze szkoły w Ebersdorfie (Austria), u którego uczył się śpiewu. Nie sposób wskazać na określone nurty stylistyczne i wiolinistyczne, które wpłynęły na przyszłego wirtuoza. Wobec obecnego stanu badań nie da się wyróżnić ścieżki artystycznej bądź pedagogicznej, która doprowadziła Höckha do tak wysublimowanej jak na owe czasy wirtuozerii skrzypcowej. W wieku lat piętnastu skrzypek rozpoczął edukację w mieście Pruck (obecnie Bruck an der Leitha), w roku 1725 został wcielony do regimentu Franza Paula Grafa Weilliego, gdzie służył kolejne dwa lata. W życiorysie skrzypka umieszczonym w dziele Friedricha Wilhelma Marpurga (Historisch-kritische Beyträge zur Aufnahme der Musik, tom III, cz. II, 1757) zwraca uwagę opis funkcji „Hoboist”, którą sprawował w wojsku. Niektóre drugorzędne źródła określenie „Hautboist” lub wspomniane „Hoboist” mylą z pozycją oboisty. Tymczasem terminem tym definiowano – w tym kontekście używa go też Marpurg – muzyka wojskowego, niekoniecznie mającego cokolwiek wspólnego z obojem. Chodziło raczej o instrumentalistę działającego w zespole dętym. Höckh, odbywając służbę wojskową, grał na rogu, umiejętność tę wykorzystywał również później na dworze starosty Szaniawskiego. Zakończenie służby wojskowej stanowiło najpewniej kluczowy moment w życiorysie Carla Höckha. Po dwóch latach spędzonych w okolicach Temesváru i Orsovy (obecnie Timișoara i Orszowa w Rumunii) poznał wybitnego skrzypka Franza Bendę, altowiolistę i waltornistę Wilhelma Weidnera oraz flecistę Georga Czartha (Jiří Čart). W takim towarzystwie Höckh wybrał się w podróż do Polski, przez Wrocław docierając do Warszawy.

Franz Benda w swej biografii przytacza kilka opowieści związanych ze wspólnymi wojażami. Niezwykle barwnie opisuje historię związaną z miejscem pierwszego bytowania muzyków w polskiej stolicy. Z uwagi na trapiącą ich biedę byli zmuszeni do zamieszkania w opuszczonym Pałacu Kazimierzowskim, bez ogrzewania, z niedomykającymi się drzwiami wejściowymi i w ogólnie dość ciężkich warunkach. Benda wspomina, że przechodnie, słysząc ich muzykę podczas ćwiczenia, uznawali, że w budynku muszą być duchy. W dni świąteczne muzycy uświetniali swą grą nabożeństwa w klasztorach, za co łaskawi duchowni nagradzali ich kawałkiem surowego mięsa, który artyści mogli potem przyrządzić dzięki uprzejmości znajomego malarza.

Około roku 1728 Höckh został muzykiem w kapeli starosty warszawskiego Fabiana Kazimierza Szaniawskiego. Wszystkie dostępne źródła traktujące o życiorysie skrzypka zniekształcają nazwisko jego pracodawcy. Nawet w autobiografii zamieszczonej w niezwykle drobiazgowym dziele Marpurga pojawia się niezrozumiała wersja „Schukascheffski”. Współczesne opracowania encyklopedyczne bezrefleksyjnie błąd ugruntowują. Jednakże – szczególnie z myślą o odbiorcy polskim – warto zaznaczyć, iż w istocie chodzi o Fabiana Kazimierza Żuchowskiego Szaniawskiego herbu „Junosza”, którego pałac znajdował się w Warszawie pod numerem hipotecznym 481, przy obecnej ulicy Miodowej. Z uwagi na liczne przebudowy, zniszczenie podczas II wojny światowej, ponowne odbudowanie budynku, trudno obecnie doszukiwać się śladów kilkuletniej działalności Carla Höckha w stolicy Polski. Skądinąd wiadomo, że zespół Szaniawskiego odbywał liczne podróże do majątków oddalonych niekiedy o znaczne odległości, na co muzycy wyraźnie narzekali

Wspomniany Franz Benda w 1732 roku obejmuje stanowisko skrzypka komnatowego na warszawskim dworze elektora saskiego, króla Polski Augusta II, szybko awansując do zespołu drezdeńskiego. Rotacja stanowisk i dynamiczna sytuacja w zespołach muzycznych nie pozwalają mu przyjąć propozycji z dworu w Zerbst. Na to stanowisko poleca swego przyjaciela Carla Höckha. Ten po śmierci Szaniawskiego opuszcza Warszawę i znajduje zatrudnienie w orkiestrze w Zerbst na przełomie lat 1733 i 1734. Jednocześnie Höckh przechodzi za inspiracją Weidnera na łono Kościoła ewangelicko-augsburskiego, co w kontekście zawiłej sytuacji wyznaniowej i poważnych antagonizmów między Polską a krajami niemieckojęzycznymi przypieczętowuje konieczność opuszczenia Warszawy. Funkcję koncertmistrza obejmuje po ustąpieniu dotychczasowego prymariusza Johanna Georga Sattlera na przełomie lat 1734/1735 i piastuje ją aż do śmierci. Na stanowisku dyrektora muzycznego zastępuje niekiedy Johanna Friedricha Fascha, jednak nigdy nie zostaje mianowany szefem zespołu, nawet po śmierci kapelmistrza w roku 1758 – wówczas stanowisko to obejmuje Johann Georg Röllig. Dowodem na to jest inskrypcja umieszczona w wydaniu utworów Höckha z roku 1761, gdzie wciąż określano go jako koncertmistrza w Zerbst, oraz zapis w rejestrze zmarłych, sugerujący sprawowaną do końca życia funkcję. Carl Höckh zajmuje się również działalnością pedagogiczną; pośród jego uczniów znajdują się tacy wybitni skrzypkowie, jak Johann Gabriel Seyffarth, Georg Peter Weimar, Friedrich Wilhelm Rust, Johann Wilhelm Hertel. Wkład w rozwój wiolinistyki pozwala na określenie go mianem jednego z założycieli niemieckiej szkoły skrzypcowej. Swe życie prywatne spędza w samotności i umiera jako kawaler 25 listopada 1773 roku.

Twórczość Carla Höckha to dzieła wyłącznie instrumentalne. Według obecnego stanu badań obejmuje ona kilkanaście symfonii, sonat skrzypcowych, parthien, capricetti i koncertów skrzypcowych. Wiele utworów uważanych jest za zaginione, istnieją również problemy z jednoznaczną identyfikacją autorstwa niektórych z nich. Dodatkowych utrudnień przysparza wielorakość pisowni nazwiska kompozytora; Höckh, Hök, Heck – to kilka przykładów użycia różnych form jego zapisu. Na płycie znalazły się sonaty pochodzące z dwóch źródeł: Die Sächsische Landesbibliothek – Staats- und Universitätsbibliothek oraz Musikalisches Vielerley w opracowaniu Carla Philippa Emanuela Bacha (Hamburg 1770).

Wybrane dzieła prezentują różnoraką stylistykę w tej samej formie. Układ trzyczęściowy „wolna–szybka–szybka” charakterystyczny jest dla zaprezentowanych utworów pochodzących z rękopisów drezdeńskich. W schemacie „szybka–wolna–szybka” utrzymane są konsekwentnie sonaty pochodzące z Musikalisches Vielerley. W źródłowych materiałach drezdeńskich nie używano pojęcia „sonata” lecz „violino solo”. W opracowaniu hamburskim Bach określa utwory Höckha mianem Sonata per il violino solo con basso. Zarówno różnice nomenklaturowe, jak i formalne są charakterystyczne dla tego okresu w historii muzyki, niemniej trudno wątpić, iż zastosowanie układu trzyczęściowego jest nawiązaniem do cyklicznej formy sonaty. Wydaje się to istotne, zważając na fakt stosowania tak różnorakich, wspomnianych powyżej określeń – parthia, capricetto. Świadczy to o dużej świadomości formy u kompozytora. Pojawienie się utworów Höckha w dużym zbiorze Carla Philippa Emanuela nie było przypadkiem – wynikało z faktycznej zażyłości, która zaistniała między dwoma artystami. W roku 1758 Berlin został oblężony przez wojska rosyjskie. Bach postanowił opuścić miasto i schronić się na dworze w Zerbst pośród rodziny Fascha. Tam z całą pewnością poznajł bliżej Carla Höckha oraz jego twórczość. Do nawiązania znajomości mogło dojść już w roku 1750 lub 1751, kiedy to skrzypek z ogromnym powodzeniem występował w Berlinie, a jego koncerty skrzypcowe określano jako nadzwyczaj piękne.

Nieprzypadkowo ułożony jest porządek prezentowanych na płycie utworów – częściowo (tam gdzie to możliwe) odnosi się do zależności tonalnych. Ciekawostkę stanowi natomiast pierwsza i ostatnia sonata. Obydwa dzieła są utrzymane w tonacji D-dur i niemal tożsame w warstwie tekstowej. Pierwsze części wykazują niezwykłe podobieństwo, choć druga (końcowa) Sonata D-dur posiada dużo więcej zdobień. Drugie części pozostają niemal identyczne, części trzecie zaś mają wspólny motyw czołowy, jednak jego rozwój oraz późniejsze wirtuozowskie popisy ewoluują w zupełnie innych kierunkach. Te dwa utwory spinające całość płyty stanowią interesujący przykład rozwoju formy i inwencji kompozytorskiej Carla Höckha.

Charakterystyczną cechą wszystkich utworów na niniejszym krążku jest ogromne bogactwo środków wirtuozowskich. Höckh wymaga od wykonawcy zdecydowanie więcej aniżeli twórcy jemu współcześni. Zastosowanie gry w dwudźwiękach, wejścia do jedenastej pozycji, niezwykle szybkie pasaże, a nawet użycie decym w dwudźwiękach – to kilka przykładów wyzwań stojących przed skrzypkiem. Melodyka, harmonia i motywika dzieł wykazują wyraźne cechy stylu galant. Ponieważ nie można określić dokładnych dat powstania sonat – wszystkie materiały są napisane ręką innego kopisty bądź upublicznione drukiem w późniejszym czasie – jedynym wyznacznikiem chronologicznym pozostaje ich charakterystyka stylistyczna. Rytmy, niektóre zwroty melodyczne oraz zdobienia wskazują na wyraźne nawiązania do szkoły berlińskiej drugiej połowy XVIII wieku. Pomimo pewnego idiomatycznego sposobu traktowania faktury skrzypcowej stosowane środki często są dość odważne i wymagające. Nagłe skoki z pierwszej do szóstej pozycji, osadzenie dzieła w specyficznej i niełatwej dla skrzypiec tonacji E-dur to przykłady przełamywania konwencji instrumentalnej oraz poszukiwania nowych możliwości wykonawczych i brzmieniowych. Wszystkie te elementy w zestawieniu z liryzmem części wolnych pozwalają na określenie twórczości koncertmistrza z Zerbst mianem preromantycznej. Dokonania Carla Höckha stanowią bez wątpienia bardzo ważny etap w rozwoju wiolinistyki niemieckiej i europejskiej. Zastanawiający jest dotychczasowy brak współczesnych pozycji wydawniczych jego twórczości, a także poważna luka na rynku fonograficznym, którą ta płyta ma za zadanie w skromny sposób wypełnić.

Wykonawcy:
Mikołaj Zgółka
 – skrzypce 

Jarosław Thiel – wiolonczela

Aleksandra Rupocińska – klawesyn

 

Nagrano w Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego, w dniach 28–31 stycznia 2019 r.

Reżyseria nagrania, montaż, mastering: Andrzej Sasin, Aleksandra Nagórko (CD Accord)

NFM 60, ACD 255-2 

Premiera płyty: 12 kwietnia 2019

Sfinansowano ze środków Stowarzyszenia Miłośników Kultury i Sztuki

 

Program:

Carl Höckh (1707–1773)
Sonata in D major (SLUB* Mus. 2976-R-5)
Sonata in G major (SLUB Mus. 2976-R-1)

Sonata in C major (Musikalisches Vielerley**, Drey und zwanzigstes Stück)
Sonata in B flat major (SLUB Mus. 2976-R-4)
Sonata in E major (SLUB Mus. 2976-R-3)

Sonata in G major (Musikalisches Vielerley, Viertes Stück)
Sonata in D major (SLUB Mus. 2976-R-2)

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek