Mariusz Pawelec na dłużej w Śląsku!

niedziela, 16.6.2019 15:00 730 0

Mariusz Pawelec podpisał nowy kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Obrońca związał się z klubem umową obowiązującą do końca czerwca 2021 roku.

       Fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl

Pawelec jest piłkarzem o najdłuższym stażu w Śląsku wśród wszystkich zawodników z obecnej kadry. Do Wrocławia trafił latem 2008 roku, a miniony sezon był w jego wykonaniu jedenastym z rzędu w zielono-biało-czerwonych barwach. W tym czasie urodzony w Łęcznej piłkarz zaliczył 285 spotkań, zdobył komplet medali mistrzostw Polski, ze złotym krążkiem z 2012 roku na czele, wywalczył również Superpuchar, Puchar Ekstraklasy, grał w finale Pucharu Polski, eliminacjach Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy.
 
- To była dla mnie łatwa decyzja. Jestem tu już 11 lat, a Śląsk zawsze był, jest i będzie dla mnie wielkim klubem. Przeżyliśmy przez ten czas wiele sukcesów, jak i porażek. Zawsze jednak Śląsk Wrocław był jak rodzina - na boisku i poza nim - podkreśla Mariusz Pawelec po przedłużeniu kontraktu.
 
Zawodnik, który od początku przygody ze Śląskiem występuje z numerem "17" na koszulce, przez lata gry zapracował na wielki szacunek i sympatię kibiców Trójkolorowych. Fani doceniają jego zaangażowanie i serce, które zostawia na boisku. Mariusz jest przykładem sportowca jednoznacznie kojarzącego się z sumienną, ciężką pracą na treningach i grą na sto procent w każdym meczu. Nie raz dawał również wyraz temu, jak ważny jest dla niego los Śląska, jego wyniki, kibice, pracownicy. I ukochane zielono-biało-czerwone barwy.
 
- Zdecydowaliśmy się przedłużyć kontrakt z Mariuszem, ponieważ uważamy, że w najbliższych sezonach nadal będzie ważną częścią zespołu. Do rozmów przystąpiliśmy również z myślą o dalszej perspektywie. To zawodnik, który swoją przyszłość, także po zakończeniu kariery, może wiązać ze Śląskiem. Cieszymy się, że zostaje z nami - mówi Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław.
 
W minionym sezonie Pawelec rozegrał 10 meczów. Na początku sezonu był rezerwowym, później z gry wyeliminowała go kontuzja ręki, ale w kluczowym momencie rozgrywek zdobył miejsce w pierwszym składzie i był bardzo ważną postacią drużyny walczącej o utrzymanie. W trudnej chwili pomógł WKS-owi pozostać tam, gdzie jego miejsce. Przez kolejne dwa lata kibice we Wrocławiu będą mogli nadal na niego liczyć. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek