Dwa skrajnie wychudzone psy na terenie wrocławskiej fabryki. Żyły we własnych odchodach

czwartek, 16.4.2015 11:15 7955 5

11 kwietnia dwa skrajnie wychudzone wyżły weimarskie odebrali inspektorzy TOZ-u z terenu jednej z fabryk we Wrocławiu.

Żyły w małym kojcu, w budzie zbitej z płyt OSB, wszystko umazane w ich odchodach. Bez wody, jedzenia.

- Wyglądały jak kości powleczone skórą z miejscowo przełysiałą sierścią. Dokumentacja zdjęciowa mówi sama za siebie. Właściciele uważają, że bardzo je kochają, że są zadbane. Mają przechodzić szkolenia pod kątem polowań, podobno nawet mieszkały w domu... - relacjonuje TOZ Wrocław i przedstawia relację sąsiadów:

(...) uciekły dzisiaj psy zza siatki, które były przeraźliwie głodne, na tyle, że wyjadały psujące się resztki z kompostownika. Psy były skulone, prawdopodobnie z głodu. Babcia wzięła makaron z obiadu i wymieszała z karmą dla kota i zaniosła psom, wsuwając pod siatkę. Psy zjadły łapczywie i chciały więcej, ale babcia nie miała, więc poszła do domu.

Sąsiadka skontaktowała się w tym czasie z właścicielką zwierząt i uzyskała od niej informację, że jeśli psy uciekły i jest taka sytuacja, to niech zadzwoni do schroniska...

Klatkę, w której żyły psy zaścielały odchody, wokół roznosił się potworny fetor - czuć było już z około 2-3 metrów. Psy od razu rzucały się do wiaderka z karmą, przepychając się i wpychając pyski do środka (...)

 

Przeczytaj komentarze (5)

Komentarze (5)

piątek, 17.04.2015 14:05
Po 3 operacjach po wylewie po wielu...
I,W czwartek, 16.04.2015 21:46
Jak to zobaczylam to (prawie zawalu dostalam) bo mielismy Weimerana...
jola czwartek, 16.04.2015 21:30
nie ma tygodnia zeby cos nie bylo co dotyczy zwierzakow,co...
czwartek, 16.04.2015 13:21
znów jakiś sadysta, to się robi nagminne! Surowsze kary dla...
obserwator czwartek, 16.04.2015 12:53
Prokurator powinien z urzędu się sprawie przyjrzeć niezwłocznie.