Dzisiaj 12. rocznica "libacji na skwerku". Poznaj historię legendarnego mema

Policjanci dostali dzisiaj zgłoszenie, że na skwerku w jednym z wrocławskich parków grupka mężczyzn pije alkohol. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce okazało się, że nikogo tam nie ma.

Tak brzmi treść legendarnej notki prasowej zamieszczonej w internetowym wydaniu Gazety Wrocławskiej 21 sierpnia 2010. Minęło 12 lat, a
"libacja na skwerku" wciąż krąży w pamięci wrocławian. Co najmniej od 2015 roku świętowane są kolejne rocznice wstawienia artykułu. Jakie są jednak kulisy jego powstania?

22-letnia wówczas dziennikarka, Martyna Jurkiewicz starała się o posadę w Gazecie Wrocławskiej. Jak uzasadniała, opublikowała notkę ze względu na wyśrubowany przez przełożonych wymóg liczby tekstów publikowanych podczas 12-godzinnych dyżurów – cztery na godzinę – w dniach, kiedy w mieście nie działo się wiele.

Artykuł stał się viralem i memem, a samo sformułowanie "libacja na skwerku" trafiło do życia codziennego wrocławian. Pojawiało się wiele nawiązań w happeningach, żartach na Prima Aprilis czy kampaniach marketingowych. Gazeta Wrocławska oraz sama autorka potraktowali artykuł jako żartobliwą wpadkę.