Jak karmią we wrocławskich szpitalach? Pacjenci robią zdjęcia

Na śniadanie i kolację - kilka kromek białego chleba i parówka lub szynka, które z mięsem nie mają nic wspólnego. Na obiad - znów brak mięsa i warzyw, ale za to mnóstwo kaszy i ziemniaków polanych dziwną substancją. Tak niestety w większości przypadków wyglądają posiłki w polskich szpitalach.

Na facebookowym profilu Posiłki w szpitalach pacjenci publikują (wraz z kometarzami) zdjęcia szpitalnych posiłków. Nie zabrakło też przykładów z wrocławskich szpitali... 

Przylądek Nadziei ul. Borowska

Szynka jak najbardziej OK w porównaniu z tymi wynalazkami jakie tu czasem lądują, ale mam wrażenie, że ona gdzieś ucieka, bo już ma dość podawania jej bez przerwy od kilku dni dzieciom na śniadania i kolacje.

Dolnośląski Szpital Specjalistycznyim. T. Marciniaka - Centrum Medycyny Ratunkowej ul. Fieldorfa

Śniadanie dla dziecka na diecie lekkostrawnej w szpitalu we Wrocławiu.

4 Szpital Wojskowy z Polikliniką ul. Weigla

Wygląd posiłku to nie zawsze połowa sukcesu. 'Niestety, wszystko zimne, bo Pacjentka musiała odczekać po zabiegu kilka godzin, nim mogła dorwać się do tych pyszności. Kurczak na sucho, ziemniaki na sucho i sałata na potężnej dawce kwasku cytrynowego.' 

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego ul. Koszarowa 

Kolacja z godziny 17.30. Tymczasem zaglądając na stronę szpitala dowiadujemy się, że 'prawidłowe odżywianie jest bardzo ważnym elementem procesu zdrowienia, dlatego u każdego pacjenta przebywającego w oddziale lekarz zaleca odpowiednią dietę, stosowną do wieku i stanu zdrowia'. Lekarz płakał, gdy dietę zalecał...

Dolnośląskie Centrum Onkologii pl. Hirszfelda

Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 ul. Curie-Skłodowskiej

We Wrocławiu pacjenci karmieni są ogromnymi ilościami mięsa (MOM, skórki kurcząt i inne chrząstki które dało się zmielić) oraz warzywami (emulgator e-472c, cytrynian sodu). Jako że dziś niedziela, posiłki zostały podane wczoraj i dlatego lekko zaschły. Jak głosi plotka na oddziale "dietetyk płakał jak podawał"...

Odbarwienia na tej 'szynce' wskazują że data ważności tego rarytasu to czas przeszły. A na oddziale dziecięcym wciąż upierają się że to to jest dobre i podają z uporem maniaka czwarty dzień.

Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. Jana Mikulicza-Radeckiego ul. Borowska

Ten szpital wziął sobie swoją nazwę do serca. Na zdjęciu kotlet z ryby z purée ziemniaczanym i omastą po studencku..

Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza ul. Warszawska

Dziś piątek, więc jak wiadomo śniadanie musi być bez mięsa, a we Wrocławiu wiedzą, że w parówce mięsa tyle co kot napłakał. Wersja premium (z ketchupem) tylko dla rodziny i znajomych salowej.

A waszym zdaniem jak karmią we wrocławskich szpitalach? Czekamy na opinie i zdjęcia pod adresem wroclaw@doba.pl lub na naszym Facebooku.