Jak pielęgnować tatuaż latem?

poniedziałek, 26.6.2023 16:19 131

Nie dajcie się zwieść temperaturom spadającym nad ranem grubo poniżej 10°C – lato naprawdę nadeszło i zaczyna się rozkręcać. Już wkrótce czekają nas największe atrakcje związane z tą porą roku: darmowa sauna w środkach komunikacji miejskiej, spacerowicze tłumnie wylegający na ścieżki rowerowe i towarzyszący im rowerzyści na chodnikach, ale przede wszystkim: możliwość zrzucenia nadprogramowych ubrań i pokazania całego światu swoich dziar! Jak w tym szczególnym czasie zadbać o tatuaż, aby wraz kolejnym z terminem wymiany opon nie rezerwować miejsca w studiu na zrobienie coveru? Sprawdź to koniecznie, zanim mama powie „A nie mówiłam?”!

Zasłanianie ubraniem – ochrona kosztem dyskomfortu

Ziemia to planeta paradoksów: jedne organizmy oddychają tlenem, który dla innych jest śmiertelną trucizną. Jedne do życia potrzebują słońca a inne powinny go unikać. I to tych ostatnich należą cząstki tuszu, wprowadzane pod skórę przez tatuażystę. Promieniowanie UV oraz sięgające jeszcze głębiej promieniowanie UVA dosłownie rozbijają tusz, który następnie jest skrzętnie sprzątany przez limfocyty. Efekt to coraz bardziej rozmyty kontur i coraz mniej wyraźne kolory. Jak zatrzymać ten proces?

To zabrzmi bardzo odkrywczo: trzeba nie dopuścić do skóry promieniowania UV i UVA. Najłatwiej jest więc po prostu zasłonić tatuaż ubraniem. Świetnie się to sprawdza przy niższych temperaturach i dziarach znajdujących się na tułowiu. Kiedy jednak słońce przygrzewa na maksa, trudno chować dziarę na łydce pod dżinsami – lepiej wybrać bardziej humanitarne środki.

Krem z filtrem do tatuażu – must have dla wydziaranych na lato

Wydziarana czy nie, skóra wymaga ochrony przed promieniowaniem UV, zwłaszcza odkąd postanowiliśmy niemal doszczętnie zniszczyć warstwę ozonową w naszej atmosferze. W przypadku osób wytatuowanych ma to szczególne znaczenie – na nieozdobionej skórze wystawionej zbyt długo na słońce zrobią się po prostu bolesne bąble i dojdzie do złuszczenia naskórka – przeżyjesz. Ale cząsteczki tatuażu zniszczone promieniowaniem już się nie odbudują i dziara nieodwracalnie straci swój urok.

Niezależnie więc od tego, czy idziesz na plażę czy na spacer, stosuj na swoją dziarę specjalnie w tym celu opracowany Tattoo Sunscreen – krem z filtrem do tatuażu. W przeciwieństwie do powszechnie dostępnych w drogeriach zwykłych kremów do opalania, ten chroni również przed promieniowaniem UVA, szczególnie szkodliwym dla tatuażu.

Systematyczność – dobra nie tylko w szkole

Nie należysz do osób, które lubią się rozpieszczać? To szybciutko zmień nawyki. Po pierwsze: dlatego, że każdy zasługuje na rozpieszczanie. A po drugie: dlatego, że tylko regularna troska pozwoli na zachowanie twojej dziary w idealnej kondycji przez lata.

Latem i zimą, nazajutrz po dziaraniu i dekadę później, po każdej kąpieli smaruj swoje tatuaże olejkiem do tatuażu: https://loveink.pl/collections/tattoo-oil. Możesz również wybrać masło do tatuażu w ulubionej wersji zapachowej lub krem – cokolwiek lepiej spełnia twoje oczekiwania. Kosmetyk aplikuj częściej, gdy czujesz, że skóra jest wysuszona (np. po spacerze), a nawet jeszcze przed faktem (czyli przed spacerem w pełnym słońcu). To nie marudzenie – naprawdę tylko regularna, systematyczna troska stoi na straży twojej pięknej dziary. Nie zepsuj tego!

Krew, pot i komary – co może zaszkodzić tatuażowi latem?

Podczas wakacji możesz narazić swój tatuaż na całe mnóstwo czynników, które będą negatywnie na niego wpływać. Szczególnie dbaj o świeżą dziarę – w jej przypadku niewskazany jest kontakt z wodą, a także z piaskiem i kurzem, a nawet uprawianie sportu intensywniejszego niż spacer.

Są jednak i czynniki, które potrafią zaszkodzić także wygojonemu tatuażowi. Należą do nich wszelkie uszkodzenia skóry: skaleczenia nabyte w trakcie uprawiania letnich sportów, rozdrapane ugryzienia komarów, oparzenia (nie tylko te słoneczne). Jeśli skaleczenie jest głębokie, może wpłynąć na wygląd tatuażu. Jeśli więc zauważysz jakieś ała w obrębie dziary – smaruj ją olejkiem lub masłem jeszcze czulej – pozwoli to na zachowanie odpowiedniego poziomu nawilżenia i natłuszczenia skóry i będzie przeciwdziałać powstawaniu blizn i zrostów.

Susza w czerwcu i powódź w lipcu, brak grzybów za to wysyp kleszczy – polskie lato potrafi sprawić niejedną niespodziankę. Jeśli nie chcesz, aby wśród nich znalazło się także znaczne pogorszenie stanu twojej dziary, lepiej zastosuj się do powyższych wskazówek – nie są wcale uciążliwe a pozwalają uniknąć wielu niepotrzebnych kłopotów. A zatem zdzieraj koszulę, smaruj się olejkiem i pędź szpanować dziarami na plaży.