Jechał łowić, ale sam został złowiony

niedziela, 9.5.2021 09:00 380 0

Tym razem nie dojechał nad wymarzony staw jeden z mieszkańców powiatu wrocławskiego, który razem ze znajomymi wybrał się na ryby. Samochód, którym podróżował został zatrzymany do policyjnej kontroli, w związku z niebezpiecznym stylem jazdy jego kierowcy. Podczas czynności przy pechowym pasażerze funkcjonariusze ujawnili kilkadziesiąt porcji amfetaminy. Wędki i spławiki musiały zostać w aucie, a ich właściciel trafił na najbliższy komisariat.

Niezbyt szczęśliwy okazał się wyjazd na ryby dla 30-letniego mieszkańca jednej z miejscowości położonych we wrocławskiej aglomeracji. Nie stało by się tak, gdyby mężczyzna przestrzegał obowiązującego prawa. Ale zacznijmy od początku.

Funkcjonariusze z komendy miejskiej tego dnia patrolowali teren Kamieńca Wrocławskiego, poruszając się nieoznakowanym radiowozem. W pewnej chwili zauważyli osobowe Audi, którego kierowca poruszał się w sposób niebezpieczny, by nie rzec brawurowy. Postanowili zatrzymać auto niemieckiego producenta, aby przypomnieć kierowcy o zasadach ruchu drogowego.

Policjanci dokładnie sprawdzili zarówno kierującego, jak również pasażerów jego pojazdu. Jednym z nich był 30-latek, który powiedział wywiadowcom, że razem ze znajomymi wybrał się na ryby. Okazało się, że w jednej z kieszeni jego ubrania funkcjonariusze ujawnili charakterystyczne opakowanie z białym proszkiem.

Mężczyzna posiadał przy sobie kilkadziesiąt porcji, jak się za chwilę okazało, amfetaminy. W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa został zatrzymany, a posiadane przez niego substancje zabezpieczone.

30-latek zamiast ze znajomymi, razem z policjantami wybrał się w stronę przeciwną, w kierunku najbliższego komisariatu.Teraz jego sprawą zajmie się sąd. Warto przypomnieć, że posiadanie substancji odurzających zagrożone jest karą nawet 3 lat pozbawienia wolności.

sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan

Komenda Miejska Policji we Wrocławiu

Dodaj komentarz

Komentarze (0)