Jedź bezpiecznie, chodź ostrożnie! - zagrożenia w miejskiej drodze

piątek, 22.12.2017 10:00 939 0

Zimowy okres, krótkie dnie, długie noce, śliska nawierzchnia i piesi. Jakiś czas temu zaczął się najgorszy z możliwych okresów dla kierowców. Każdy kierujący doskonale zdaje sobie sprawę jak trudnym zadaniem jest jazda w nocy, zwłaszcza w dużym mieście, takim jak Wrocław.

Piesi nie pomagają! 

Statystyka mrozi krew w żyłach. W samym Wrocławiu dziennie dochodzi do około 10 potrąceń osób pieszych. Jest to największe zagrożenie dla kierowców, śliska nawierzchnia wydłuża drogę hamowania, a ograniczona widoczność sprawia, że kierowcy wolniej reagują na zagrożenie. 

Kwestia odblasków jest tutaj kluczowa, mimo wielu komunikatów, próśb oraz informacji w dalszym ciągu duża ilość pieszych nie stosuje oświetlenia/odblasku. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jeden malutki odblask nic nie daje i jest wyłącznie kwestią "poprawności politycznej". Nic bardziej mylnego. Każdy kierowca potwierdzi, że nawet najmniejszy odblask, minimalne światło, które generuje pieszy sprawi, że stanie się on bardziej zauważalny. 

Tragiczne oświetlenie przejść dla pieszych

Dziwne jest, że w tak dużym mieście jakim jest Wrocław przejścia dla pieszych są tak słabo oświetlone, a w niektórych przypadkach wcale. W tej sytuacji konieczne jest poprawienie oświetlenia przejść. Najlepszą metodą jest użycie białego światła, które jest wręcz idealne i już z dalszej odległości pozwala kierowcy na określenie czy ktoś zbliża się do przejścia. 

Na przykład poruszając się ulicą Mińską można doskonale zrozumieć ten problem. Lampy znajdują się wyłącznie po jednej stronie jezdni, a dodatkowo generują bardzo słabe, pomarańczowe światło. W sytuacji kiedy pieszy bez żadnego odblasku wchodzi na przejście reakcja kierującego jest bardzo spowolniona. 

Wolniej! pojedziesz następnym...

Każdy kto codziennie porusza się po mieście na pewno spotkał się z następującą sytuacją: zielone światło, sygnalizator dla pieszych wyświetla czerwony sygnał. Idealna sytuacja dla kierowcy, może w spokoju opuścić skrzyżowanie bez żadnego stresu i nagle w ostatnim momencie na przejście wbiega człowiek, który pędzi do odjeżdżającego autobusu. Jest to najgłupsza rzecz jaką może zrobić pieszy. Ryzykuje swoje zdrowie lub nawet życie dla piętnastu minut czekania na następny autobus. 

Ta sytuacja może skończyć się na dwa sposoby. Bardziej optymistyczny, zakładając, że pojazd jest wyposażony w dobre opony, systemy bezpieczeństwa, ABS wtedy istnieje duża szansa, że kierowca zdąży się zatrzymać i w najgorszej sytuacji uderzy w niego samochód jadący za nim. Zakładając najgorszy scenariusz pieszy może zostać pozbawiony życia. Wszystko za sprawą poczekania piętnastu minut? 

 Zdradliwa nawierzchnia 

Okres zimowy dla kierowców jest najtrudniejszy. Minusowe temperatury, deszcz - istna szklanka na drodze. Kierowcy, których samochody wyposażone w zużyte opony nie powinni w ogóle wyjeżdżać na drogę. Dobre ogumienie to podstawa i nie raz może uratować życie.

Jazda w mieście jest specyficzna, kierowca często jest narażony na nagłe hamowanie. W złych warunkach konieczne jest posiadanie sprawnego auto, do którego wsiadając mamy pewność, że nas nie zawiedzie.

Kończąc kierowcy jak i piesi zwłaszcza w tym okresie powinni zachować szczególną ostrożność, ciągle upewniać się, czy na pewno można bezpiecznie przejść lub przejechać. Nikt z nas nie chce dopuścić do krzywdy, jaka na drodze zdarza się często.

Autor: Mikołaj Czerwiński 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)