Kiedyś była podłaźniczka, dziś choinka

poniedziałek, 21.12.2020 08:15 879 0

Dawniej domy na święta dekorowano podłaźniczką – gałęzią sosnową, lub czubkiem jodły albo świerka wieszanymi pod sufitem. Wystrojone całe drzewka w Polsce zaczęły się pojawiać na przełomie XVIII / XIX wieku.

W ostatniej dekadzie Polacy mają z czego wybierać: świerk pospolity, świerk kłujący, świerk serbski, jodła koreańska, jodła kaukaska, jodła szlachetna, daglezja zielona…

Jak sprawdzić, czy drzewko które kupujemy, jest świeże i nie opadnie zaraz po wigilijnej kolacji radzi dr Włodzimierz Kita z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu:

W przypadku świerka sprawa jest prosta: trzeba gałązkę upatrzonego drzewa pogłaskać „pod włos”. Jeśli nie opadają igły, znaczy że drzewko jest świeże.

Nie sprawdzimy w ten sposób jodły, bo z niej igły nie opadają, tylko przysychają (dlatego wiele osób woli kupić jodłę, bo choć droższa - po świętach nie ma problemu ze sprzątaniem).

Kolor igieł zależy od odmiany drzewka, jednak pożółkłe igły to zawsze sygnał, że było zaniedbane i nie będziemy się nim długo cieszyć, warto więc porównać barwę wybranego drzewka choćby ze zdjęciem tej odmiany w Internecie.

Drzewka, które kupujemy na placach, pochodzą ze specjalnie prowadzonych plantacji, są szkółkowane (tzn. często przesadzane).

Dr Kita uważa, że kupowanie żywego drzewka z plantacji jest bardziej ekologiczne niż kupowanie choinek ze sztucznych tworzyw: - Po świętach można wykorzystać uschłe drzewko np. na zrębki do podsypania w miejscu, gdzie rosną rośliny iglaste, albo – w przypadku choinek w doniczkach – posadzić. 

Choinka w doniczce powinna mieć „zastaną” ziemię, porośniętą innymi drobnymi roślinami (np. mchem), to oznaka, że drzewko było dobrze szkółkowane, z odpowiednim wyprzedzeniem umieszczone w doniczce, bez problemu możemy je wsadzić do gruntu.

Cena choinki zależy od mody (czyli popytu) i od kosztów produkcji na plantacjach - za jodły (zwłaszcza jodły kaukaskie) są droższe, bo dłużej rosną, są bardziej wymagające jeśli chodzi o warunki i wrażliwsze niż świerki.
Dr Kita zachęca, by wykorzystać czas świąteczno-noworoczny na spacery po lesie. "Iglakowe" szlaki na Dolnym Śląsku proponowane przez niego: na Wzgórzach Strzelińskich warto podziwiać wiekowe cisy, a koło Ślęzy – jodły, wokół stawów przy Rudzie Sułowskiej w środku lasu dziko rosnące jałowce, a jeśli zdecydujemy się na pół godziny marszu z Grabówki (k. Rudy Sułowskiej), to spotkamy zakochane drzewa: sosnę splecioną z bukiem.  W sosnowym lesie zauważymy na drzewach dziwne zjawisko, jakby krzaki rosnące na gałęziach, to tzw. czarcie miotły. – Na skutek zmian klimatu przybyło nam w środowisku patogenów – tłumaczy dr Kita – tu grzyb pobudził pąki śpiące, które drzewo ma na wypadek uszkodzenia czubka, wtedy ze śpiących pąków wyrastają nowe pędy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)