KOD we Wrocławiu: "Marzy mi się manifestacja na Rynku z 30 tysiącami osób" [WYWIAD]

sobota, 16.1.2016 10:51 14058 8

12 grudnia zorganizował pierwszą manifestację KOD we Wrocławiu. Liczył, że przyjdzie około 100 osób. Pojawiło się ponad trzy tysiące. Na kolejnych dwóch protestach na pl. Solnym przewinęło się około 8 tysięcy uczestników. O apolityczności KOD-u, pierwszych wrażenia z pl. Solnego oraz nadziejach i obawach dotyczących polskiej demokracji rozmawiamy z Michałem Korczakiem, działaczem KOD-u i organizatorem wrocławskich manifestacji.

Jak dowiedział się pan o Komitecie Obrony Demokracji i w którym momencie postanowił pan"działać"?

Kiedy się dowiedziałem, że istnieje KOD i dowiedziałem się, jakie jest jego przesłanie, to praktycznie natychmiast chciałem się zgłosić. Tak naprawdę to usłyszałem o manifestacji organizowanej 12 grudnia w Warszawie, jednak nie mogłem pojechać do stolicy, więc zapytałem, czy mogę stanąć na wrocławskim Rynku z transparentem, solidaryzując się tym samym z ruchem KOD w Warszawie.

W praktyce jak wyglądał kontakt z KOD-em?

Na Dolnym Śląsku działają koordynatorzy KOD-u, którzy widząc, że ktoś coś gdzieś chce, dają kontakt dla osób decydujących. Dostałem zgodę i cenną wskazówkę, aby zarejestrować wydarzenie w urzędzie jako zgromadzenie publiczne.

W pierwszej zamieszczonej na Facebooku informacji napisał pan, że zgromadzenie przewidziane jest na 100 osób. Przyszło ponad trzy tysiące…

100 osób to było dla mnie i tak dużo. Wtedy myślałem, że będę ja i kilkanaście osób z ulicy, które się tym zainteresują. Stało się jednak inaczej. Podczas pierwszej manifestacji zebraliśmy 3398 podpisów poparcia.

Jakie było pierwsze wrażenie, gdy pan wyszedł na pl. Solny 12 grudnia i zobaczył tłum manifestujących?

To było niesamowite. Dla mnie też było to przede wszystkim wielkie zaskoczenie, że aż tyle osób przyszło. Również atmosfera podczas manifestacji była wspaniała. Czuło się ducha solidarnościowego. Tak naprawdę 12 grudnia nie było żadnej organizacji. Dopiero na miejscu rozdaliśmy kamizelki osobom, które podeszły i powiedziały, że chcą pomóc. Dostałem również szczekaczkę od jeden z pań. Wiedziałem, że pojawi się pan Zdrojewski oraz prof. Turko. Bardzo też dziękuję panu Frasyniukowi, który przyszedł i zabrał głos. To bardzo podniosło rangę całej manifestacji.

KOD jest apolityczny, ale ludzie, którzy na manifestacjach przemawiają, to często członkowie konkretnych partii. Również sami uczestnicy manifestacji często domagają się, aby te demonstracje nie były apolityczne.

Apolityczność to sedno istnienia KOD-u. Bardzo trudno jest oczywiście obronić taką teorię, jednak to jest istota tego ruchu. Wszystkie osoby, które aktywnie udzielają się w polityce, a które biorą udział także w naszych manifestacjach, są proszone i my od nich tego wymagamy, aby na demonstracjach KOD-u występowały jako osoby fizyczne, jako obywatele. Zakazujemy agitacji politycznej.

A co z politycznymi transparentami, które przynoszą manifestujący wrocławianie?

Na manifestacjach liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo, dlatego zakazałem jakichkolwiek agitacji politycznych i jakichkolwiek obraźliwych sformułowań. To świetnie zadziałało podczas pierwszej i drugiej manifestacji. Podczas trzeciej już był problem, ale cały czas kierowałem się bezpieczeństwem. Podczas ostatniej manifestacji miałem informację, że pojawiły się grupy naszych przeciwników. Tęczowa flaga, którą miała jedna z osób, niestety mogła sprowokować agresywne zachowanie ludzi nieprzyjaznych KOD-owi. Nadal chcę podkreślić, że nikogo nie wykluczyłem, poprosiłem tylko o schowanie flagi. Była to gafa i już za to przeprosiłem.

Każdy ma swoje poglądy, ale jednak chciałbym, aby każdy przychodząc na naszą demonstrację, był apolityczny, gdyż my walczymy o rzecz uniwersalną, ponad podziałami – czyli o demokrację.

My jesteśmy przeciwko przestępstwom, a nie przestępcom. Przestępców znajdzie się jeszcze wielu, ale w tej chwili łamana jest konstytucja i jeżeli ograniczymy się do takich obiektywnych wartości, to możemy zgromadzić dużą ilość osób. Nie jesteśmy oderwaną od koryta grupą przeciwną PiS-owi. My jesteśmy grupą zaniepokojonych obywateli, którzy widzą, jak aktualna władza łamie konstytucję. Obecna  władza została wybrana w sposób demokratyczny, dlatego nie jesteśmy przeciwko władzy, lecz przeciwko przestępstwom konstytucyjnym.

Nie boi się pan, że KOD podzieli się na tych apolitycznych i tych, którzy są przeciwko Kaczyńskiemu?

Ruch mógłby się podzielić na dwie grupy: na takich, którzy chcą wyrazić swój sprzeciw i będą to robić, wskazując konkretne nazwiska i na drugą grupę -  apolityczną, która będzie w stanie przekonać do siebie nawet tych ludzi, którzy głosowali na PiS.

Czy KOD sformułuje swoje żądania oficjalnie?

KOD jest bardzo młodą organizacją, która się jeszcze nie uprawomocniła. Wszystkie strategie są w przygotowaniu. Trudno byśmy w ciągu miesiąca to wszystko zrobili. Jesteśmy w dżungli z zapałką…

Czyli czekamy na coś więcej?

Nasi zwolennicy tego wymagają i my też tego od siebie wymagamy.

Na manifestacjach na pl. Solnym zauważyłam bardzo dużo osób starszych…

Średnia wieku manifestujących jest wysoka ze względu na to, że to właśnie ta grupa w społeczeństwie pamięta dawne czasy i wie, jak było. My młodzi tego nie przeżyliśmy, nie wiemy, z czym to się je, więc jestem dumny z tych ludzi, którzy biją na alarm i pierwsi to widzą. Dziękuję, że osoby starsze zapraszają młodsze pokolenie. Obecnie dużo młodych ludzi pracuje i nie ma czasu na politykę, jednak warto wyjaśnić im różnicę między tym co się dzieje teraz, a tym co było przed wyborami. Na pierwszej manifestacji opowiadałem o piłkarzach. W piłce popełniamy faule, mniejsze lub większe, jednak jeżeli sędzia wystawia czerwoną kartkę, to musimy zejść z boiska. W tym momencie mamy taką sytuację, że piłkarz nie schodzi z boiska i łamie podstawowe zasady gry. Nie da się więc już grać dalej. A co najśmieszniejsze - nie da się już popełniać dalszych fauli.

Jaka decyzja ze strony władzy byłaby dla pana taką granicą, czymś co przelałoby czarę?

Bardziej obawiałbym się nie tego, kto popełnia zło, tylko czy to zło zostaje w naszym kraju. Jeżeli system zostanie zniszczony, to problemem będzie nie to, czy ci co to zrobili, będą się dalej trzymać władzy, tylko czy ci, którzy przyjadą po nich, będą potrafili naprawić całe zło i oddać władzę narodowi.

Ludzie przychodzą do pana, wspierają, proponują, że pomogą przy następnych manifestacjach?

Oczywiście! To jest szalenie sympatyczne, gdy wiele osób przychodzi i mówi, że chce dać 50 złotych lub ufundować nalepki. Jednak tak jak już mówiłem, wolę, aby te pieniądze przeznaczyć na WOŚP, bo my finansowo sobie poradzimy. Organizacje manifestacji obywają się praktycznie za grosze. Pierwsza manifestacja kosztowała około 500 złotych. Ostatnio znalazł się darczyńca, który ufundował nam baner. Wolałbym, aby to było wsparcie materialne, tj. banery i nagłośnienie, niż finansowe.

Dlaczego organizujecie demonstrację a nie marsze?

Jest to kwestia proceduralna. My na wszystkie trzy manifestacje mieliśmy bardzo mało czasu i żeby zorganizować coś innego niż demonstrację, czyli przemarsz, to wymagałoby dwóch albo trzech tygodni przygotowań i zgłoszeń. Podczas pierwszej manifestacji był na to tydzień, a przed drugą manifestacją mieliśmy na to trzy dni. Dla mnie zaś najważniejsze jest bezpieczeństwo. Nie wyobrażam sobie, aby podczas tych manifestacji mogło się komuś cokolwiek złego zdarzyć.

Czy myśleliście o innych miejscach na zorganizowanie demonstracji? Może pl. Nowy Targ?

Owszem, chodziłem i oglądałem już pl. Nowy Targ, jednak tam przeszkadzają mi te ławki, leżaki, bo w chwili, gdy tłum by chciał iść, ktoś mógłby się potknąć. Oczywiście marzy mi się manifestacja na Rynku z 30 tysiącami uczestników… Ale pl. Solny wydaje się być obecnie najlepszym miejscem, gdyż mieści się na nim sporo osób, a tłum jest otoczony ze wszystkich stron budynkami, więc służby porządkowe mogą zapewnić nam bezpieczeństwo.

Nasze zdjęcia:

MANIFESTACJA Z 12 GRUDNIA

MANIFESTACJA Z 19 GRUDNIA

MANIFESTACJA Z 9 STYCZNIA

 

Rozmawiała Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

wtorek, 19.01.2016 11:47
Myślec i zeztawiac fakty www.youtube.com/watch?v=xSrxUsbVkTI
optymista poniedziałek, 18.01.2016 05:11
KOD mit uns - pogrobowcy komuny na usługach niemieckich. Nie...
pol niedziela, 17.01.2016 22:20
Proszę w komentarzach znalazły się marionetki, którymi trzeba przyznać w...
ozzie sobota, 16.01.2016 16:25
Żal mi was błazny z kodu! Dajecie sobą manipulować jak...
sobota, 16.01.2016 16:19
Komitet Obrony Wasalstwa Względem Niemiec
sobota, 16.01.2016 10:59
p.o,nowoczesna nic nie robią dla polskiej rodziny ,tylko podkładaja nogi
sobota, 16.01.2016 10:59
Jak sie zaczeli tak się skończą...
LOL sobota, 16.01.2016 10:57
Skończyłem czytać na "o apolityczności KOD-u". Marionetki platformy i zachodniego